Pamiętam czasy, gdy byłam nastolatką, takie małe donuty kupowałam na giełdzie towarowej w moim mieście. Później pojawiły się w Centrum miasta. Co to było za szaleństwo! 10 sztuk, a kosztowały krocie. Nigdy nie próbowałam takich małych donutów robić, bo myślałam, że potrzeba do tego specjalnego sprzętu. Dopiero w UK przekonałam się, że donuty mogą też być większe, i łatwiejsze w wykonaniu, a potrzeba tylko... sporo cierpliwości. Tutaj donuty spotykamy na każdym kroku, w każdym kurorcie, a nawet w Tesco. I to właśnie te ostatnie cieszyły się do tej pory największym zainteresowaniem naszej rodzinki. Do pewnego momentu, aż nie zobaczyłam jak bardzo są kaloryczne! Szok :) Od tego czasu, ja za każdym razem sobie odmawiam. Ale szczególnie mój mąż nie odkłada tego smakołyku na bok, synek też lubi. Ostatnio stwierdziłam, że przygotowanie donuta w UK nie jest żadnym wyczynem. Po prostu smażę, kupuję odpowiedni cukier na polewę, oraz posypkę. A tych ostatnich tutaj nie brak. Anglicy i Irlandczycy uwielbiają te dodatki, które prawdę powiedziawszy u mnie nigdy wcześniej nie miały większego znaczenia smakowego. Ale skoro oczy mojego dziecka 'jedzą' kolorowe kropki, kulki, patyczki, gwiazdeczki, itp. to ja zrobię donuty z Jego wyobraźni. I tak oto powstały super domowe donuty na wzór tych angielskich, ale nie, nie wg przepisu angielskiego a wg przepisu polskiego z książki Rodzinna Kuchnia Lidla. Polecam!
Składniki:
Ciasto drożdżowe - 250 gram mąki pszennej (i trochę do podsypania)
1 szczypta soli
1 laska wanilii
120 ml mleka
25 gram drożdży
50 gram cukru
50 gram masła
4 żółtka
1 l oleju rzepak
Kolorowy lukier - 150 gram cukru pudru
kilka kropel soku cytrynowego
3-4 łyżki wody
barwniki naturalne
kolorowe posypki
Sposób Wykonania:
- Do miski przesiać mąkę i sól. Zrobić wgłębienie.
- Laskę wanilii przeciąć na pół i wydobyć ziarenka.
- Nasionka zagotować w mleku wraz z laską wanilii.
- Odstawić mleko do przestudzenia.
- Drożdże rozetrzeć z cukrem i dodać do mleka.
- Dokładnie wymieszać i dodać do mąki.
- Przykryć ściereczką i odstawić na 15 min.
- Roztopić masło w garnuszku i wmieszać do zaczynu.
- Dodać do zaczynu także żółtka.
- Zagnieść i w misce pozostawić, nakrywając ściereczką.
- Po jakimś czasie ponownie zagnieść i rozwałkować (7 mm).
- Wycinać krążki szklanką (7 cm), a w środku drugi mniejszy.
- Odstawić znów do wyrośnięcia i nagrzać olej w garnuszku.
- Donuty wkładać i obsmażać. Potem wyjmować na papier.
- Dwukrotnie przesiany cukier puder łączyć z sokiem z cytryny.
- Wmieszać barwnik, Lub od razu zamaczać donuty.
- Posypać grubo posypką, lub dekoracjami.
Takie donuty zrobiłyby pewnie u nas furorę :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, jest z nimi trochę pracy, ale dodatkowo ile zabawy :)
UsuńMój syn byłby zachwycony, bo uwielbia tę kolorową posypkę ;)
OdpowiedzUsuńMój też,ale donuty niestety też :) I zamiast kupować postanowiłam zrobić sama :)
UsuńZ chęcią skorzystam z przepisu, bo muszę przyznać, że nie tak trudno się to robi :)
OdpowiedzUsuńTak, podobnie jak pączki, z tym, że krócej :) polecam
Usuń