Każdego roku w lutym, kiedy zaczyna się w Północnej Irlandii wypogadzać - również dla nas rozpoczyna się sezon wycieczkowy. Korzystamy z cieplejszych dni i odwiedzamy nieznane nam (rzadziej już znane) miejsca. Choć zwykle poruszamy się w okolicach oddalonych od naszego domu do 50 mil - ze względu na brak elastyczności z dzieckiem, a także wykorzystane urlopy mojego męża na wyloty do naszych domów rodzinnych na Słowacji i w Polsce. Czasami zdarzają się całodniowe, lub kilkudniowe wyjazdy - te już z noclegiem, w przypadku, gdy miejsce naprawdę jest warte obejrzenia i odwiedzając po drodze kilka innych zakątków w drodze powrotnej. Rzeczywiście, co by nie mówić - po pierwsze, Irlandia Północna jest zupełnie inna od Polski i Słowacji, jest interesująca nie tylko ze względu na zabytki, ale także ze względu na infrastrukturę dróg i kulturę kierowców (chyba o tym już kiedyś Wam wspominałam). Żeby nie zapeszyć powiem, że lepiej mi się tutaj podróżuje, nie tylko ze względu na piękne zabytki i historię. Podoba mi się tu - jeszcze oprócz tych wszystkich względów jakie Wam przed chwilą wymieniłam czystość panująca na ulicach i ogólna dbałość o kulturę i zabytki, oraz odpowiada mi niebywale sam fakt zamieszkania w tym kraju wielu obcokrajowców ( spora populacja Polaków żyjących w naszym regionie) - fakt, który sprawia, że chcę poznać tę kulturę i tradycje, a co za tym idzie również historię Północnej Irlandii choćby dla mojego potomka.
Tak, jak już wspomniałam, wydawałoby się, ze przez te kilka lat - mogliśmy już bardzo dobrze poznać miejsce w którym mieszkamy. Okazuje się, że Północna Irlandia ma przed nami jeszcze wiele, wiele tajemnic. My bardzo chcemy do nich dotrzeć. Pewne, już wypatrzone w roku ubiegłym zakątki czekają na nas - i proszą, aby tam jechać. Są też takie, o których zupełnie nie wiedzieliśmy, a usłyszeliśmy o nich z Magazynu dla mieszkańców, który dotarł do nas w styczniu tego roku. Magazyn - bardzo przyzwoicie wydany, zawiera cenne informacje o naszym regionie - turystyczne, kontaktowe, zdjęcia zachęcające do zwiedzania, jak również planogram rozwoju Antrim na bieżący rok 2016. Ja z pewnością nie będę Wam pisała naszych planów od strony finansowej - ponieważ po pierwsze w tej kwestii takowych nigdy nie czynimy - tak naprawdę tego typu wycieczki nie wiążą się z jakimś ogromnym nakładem finansowym, po drugie nie prowadzę bloga budżetowego i nie będę Was zanudzać. Co prawda, gdzieniegdzie przy okazji naszych płatnych wejść do obiektów możecie znaleźć informację o cenniku, ale to by było na tyle. Za to więcej już dzisiaj o naszych małych marzeniach Małych Podróżników. Poniżej znajdziecie krótkie opisy kilku miejsc - które my chcielibyśmy w roku 2016 w Antrim i w okolicach obejrzeć:
1. Carrickfergus Castle - jest jedną z najlepiej zachowanych średniowiecznych budowli w Irlandii. W tym zamku obecnie mieści się wystawa historyczna. Na miejscu można zobaczyć armaty z 17 do 19 wieku. Zamek odegrał rolę w 1928 roku chroniąc przed szturmem Wojsk Angielskich, Francuskich, Irlandzkich, Szkockich. Jeśli chodzi o ten zabytek wejście na jego teren jest za niewielką opłatą 5 funtów dla dorosłych i w zależności od wieku dzieci - 3 funty. http://www.virtualvisittours.com/carrickfergus-castle/
2. The Gobbins - kolejna atrakcja wytworzona w skalnej naturze. Tym razem z udziałem człowieka Fantastyczna droga po klifach. Gobbins zostało stworzone przez irlandzkiego inżyniera kolejowego - Berkeley Deane Wise. Zaprojektował i zbudował on drogę jako atrakcję turystyczną dla okolicznych mieszkańców. Ścieżka po raz pierwszy była otwarta do zwiedzania w 1902 roku. W 1930 roku Gobbins zostało zamknięte dla zwiedzających ze względu na trudności przedsiębiorstwa kolejowego, a następnie na krótko otwarte po wojnie, i zamknięte znów w 1954 roku. Dopiero ostatnie lata 2011-2015 i intensywne prace związane z projektem The Gobbins - przyczyniły się do zainstalowania serii nowych mostów. Wszystko finansowane ze środków Unii Europejskiej. Gobbins znów jest dostępe dla zwiedzających od lata 2015. Możliwe atrakcje to wycieczki z przewodnikiem, parking, kawiarnia, wystawa i gości są udostępnione przez nowe centrum dla zwiedzających w miejscu Islandmagee . Niestety miejsce nie może być odwiedzone przez dzieci poniżej 1,20 m. Tak więc czeka nas samodzielna wyprawa, bez synka, lub poczekamy jeszcze na 20 cm i przełożymy wycieczkę na inny rok. Oficjalna strona: http://thegobbinscliffpath.com/
3. Titanic Belfast - Centrum Titanic Belfast to ogromne muzeum wraz z salami. Rozciągnięte na dziewięć interaktywnych galerii, z wystawami, rysunkami, efektami specjalnymi, projektorami, rekonstrukcją w pełnej skali i innowacyjnymi funkcjami interaktywnymi. Wszystko to, aby poznać historię Titanica w naturalny i dokładny sposób. Stocznia, i podróż do głębin oceanu umożliwią odkrycie prawdziwej legendy Titanica, w mieście, gdzie wszystko się zaczęło. Wewnątrz jest całe mnóstwo sklepów, dla szkół i turystów, a także kawiarnie i miejsca konferencyjne. W Centrum Titanic odbywają się różnego rodzaju szkolenia, eventy, oraz bankiety, a także istnieje możliwość zorganizowania ceremonii ślubnej. Tutaj także obowiązuje odpowiedni cennik - rezerwacja z wyprzedzeniem poprzez stronę. Na wycieczkę warto przeznaczyć cały dzień. Odwiedziliśmy już Muzeum jakiś czas temu, niestety bez możliwości obejrzenia kilku sal muzealnych. Zdecydowaliśmy, ze powrócimy.. Pewnie w tym roku. http://titanicbelfast.com/
4. Derry - drugie pod względem wielkości miasto Północnej Irlandii. Londonderry (właściwa nazwa) z racji rozwoju i modernizacji zostało podzielone i wydzielona starsza - zabytkowa część to właśnie Derry. Można tu znaleźć całe mnóstwo pięknych fragmentów. Oprócz tego znajdują się tutaj różne uczelnie, kluby sportowe, kościoły i klasztor, popularne mury miasta, oraz wiele, wiele innych atrakcji. Nowsza część zdążyła już zasłynąć z Mostu Pokoju (Peace Bridge) dla pieszych, łączącego jedną część miasta z drugim fragmentem centrum. Most wiedziony jest nad rzeką Foyle. Jeśli zamierzacie zwiedzić to stare miasto - możecie być pewni, że znajdziecie tutaj przeróżne możliwości noclegu, oraz wypadu na miasto, gdyż to miejsce tętni życiem. W roku ubiegłym rozważaliśmy wycieczkę do tego przepełnionego zabytkami miasta, jednakże wówczas zwyciężył wybór podróży w górną część Północnej Irlandii - Portstewart, Castelrock, gdzie czekała na nas wręcz letnia pogoda w Święta Wielkanocne - 20 stopni oraz wiele zawiązanych z tym okresem atrakcji.
5. Exploris - The Northern Ireland Aquarium - akwarium północnej Irlandii, umieszczone w Portaferry, stworzone zostało w 1987, aby umożliwić społeczeństwu obejrzenie niezwykle zróżnicowanych okazów życia morskiego, który istnieje wokół wysp. Jest on zlokalizowany na brzegu rezerwatu przyrody morskiej Strangford Lough, która zawiera prawie trzy czwarte wszystkich gatunków morskich znajdujących się w wodach NI. Ze względu na ogromne zainteresowanie akwarium zostało powiększone i ponownie otwarte przez księcia Karola w 1994 roku jako Exploris. Exploris umożliwia namacalne wręcz oglądanie świata wodnego. Obecnie akwarium przechodzi kolejną renowację, która miejmy nadzieję dobiegnie końca w tym roku. Strona akwarium: http://www.exploris.org.uk/about_exploris/
6. Na zakończenie chcę Wam powiedzieć, że jest jeszcze jedno miejsce w miescie Cookstown, gdzie dotrzemy w tym roku. Nie mogę Wam napisać nazwy ponieważ nie znam - wiemy jednak, gdzie jechać - jak już tam się znajdziemy, to z pewnością Wam o tym napiszę - to restauracja z menu węgiersko-słowackim, gdzie mamy wielką chęć wstąpić na dobry obiad, przy okazji odwiedzając miasto, w którym nigdy wcześniej nie byliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".