Maj to szczególny miesiąc, w którym obchodzimy kilka rodzinnych i nie tylko rodzinnych uroczystości. Już całkiem niedługo nasz uwielbiony dzień w całym roku - Dzień Matki. Dla nas najważniejszy ze wszystkich świąt w roku. Takie okazje jak Dzień Matki, czy inne okazje wręcz 'proszą', aby ukochanej osobie podarować piękny kwiat. Od pewnego czasu znalazłam swój sposób na to, aby obsypywać kwiatami solenizantów, jubliatów, najbliższych i też przyjaciół rodziny. Wspaniałe jest to, że taki upominek daje wyraz moim uczuciom i jest tworzony z sercem.
Kilka dni temu mój mąż obchodził urodziny i tak postanowiłam, że w tym roku, mimo iż z dala od bliskich i przyjaciół, bez imprezy urodzinowej - ten Dzień ma sprawić Mu ogromną radość. Przede wszystkim w związku z tym, że charakter nadchodzących majowych uroczystości będzie inny, pomyśleliśmy, że na wszystkie uroczystości zakupimy torty, i zrobią je osoby spoza rodziny. Dodatkowo chciałam, aby mój mąż poczuł się inaczej niż zwykle - zaplanowałam dla T. przepiękny kwiat. Oczywiście z krepiny. Nie miałam pojęcia na jaki kwiat się zdecyduję, bo uważam, że do mężczyzny, którego kocham, pasuje prawie każdy kwiat. Uwielbiam kwiaty.
Nie rozróżniam tutaj pasujących odmian - do mężczyzn, czy do kobiet. Po prostu miał być przepiękny i ... czerwony. Podpowiedź przyszła oczywiście na stronie Kwiatowych Dizajnerek (fp). Tam ujrzałam inspirację Anny. A mój kwiat był już gotowy po dwóch dniach, bez tutoriali, i bez szkoleń. Był taki, jak go sobie wyobraziłam i tak też go krok po kroku zrobiłam. Moim przekazem był kolor kwiatów. Zafascynowały mnie osobiście łodygi i liście. A jak wiecie - dla mnie temat gałązek, liści i zieleni jest wciąż bardzo pożądany. I tak oto..
Jest storczyk stworzony z miłości (;)), który ze względu na budowę łodygi i układ liści nazwałabym - Vanda, a ze względu na rodzaj kwiata mógłby być praktycznie jednym z wielu storczyków. Odmian orchidei jest całe mnóstwo, i mimo iż wszystkie są o tej samej ilości płatków, z pręcikiem - różnią się właśnie kolorami, wielkością, kształtem tych płatków i ilością pączków. Rozróżnić je też można ze względu na warunki w jakich są hodowane. A ponieważ orchidea mojego męża jest 'wyhodowana' przeze mnie, to ja postanowiłam, że jednak będzie to storczyk Vanda.
Vanda Orchid uznawana jest za królewską. Wielkość w odpowiednich warunkach może osiągnąć nawet 3 metry wysokości! Storczyk mojego meża osiągnął 70 cm, i większy już nie urośnie, To bardzo idealnie, bo w sam raz pasuje do szklanego wazonu, w jakim go umieściłam. Takie naczynie wspaniale pokazuje piękno storczyka. Widać strukturę liści a w przypadku żywych okazów można też bez problemu dostrzec ogromne korzenie (jak liany). Storczyki te w zasadzie są hodowane bez ziemi i doniczki, i zwykło się je eksponować, zawieszając na linkach (w szklarniach). W naturalnym środowisku, czyli w Azji, Nowej Gwineii i w Australii po prostu rosną dziko, zawieszone pomiędzy gałęziami w wysokich koronach drzew :)
Prawdopodobnie to przypadek, że zdecydowałam się na storczyka, jako prezent dla ukochanego, ale nie przypadek, że wybrałam kolor czerwony, a dokładnie krepinę w kolorze cranberry, rozjaśnioną kredkami różowymi. Tak więc płatki połyskują wewnątrz (refleksy świetlne), a w zależoności od miejsca ekspozycji, i oświetlenia, a nawet pod różnymi kątami - zmieniają barwę z bordo, na czerwień, i kolejno - na wiśnię :). Liście. Standardowo pozostawiłam na przygasłą zieleń, ponieważ ona sprawia, że kwiat wygląda minimalistycznie i delikatnie. Na jeden element jeszcze nie odkryłam patentu - korzenie. Według mnie, jest on zbędny, ponieważ nie zamierzamy wywieszać orchidei z 'korzeniami', a trzymać ją w wazonie, lub wyłożyć na ścianie. I choć w szklanym wazonie korzenie wypadłyby wizualnie rewelacyjnie, ja dla uzyskania zbliżonego efektu dorzuciłam suszoną trawę. Wygląda to całkiem dobrze.
A może to nie przypadek, że właśnie ten kwiat pojawił się w prezencie dla mojego męża? Wiadomo, że wręczając obdarowanemu kwiaty, mamy jakieś kryterium doboru. Nierzadko przekazując kwiaty, symbolicznie są to po prostu nasze uczucia, czy intencje względem tej Osoby. W moim bukiecie ślubnym były żywe orchidee białe i różowe - piękno, niewinność, radość, szczęście, czystość uczuć. Chcąc, nie chcąc (w kontekście moich słów na początku artykułu) orchidea od starożytności była jednak symbolem męskości, pożądania, zmysłowości, siły i płodności. Z jego kwiatów robiono afrodyzjak do picia...
To mój osobisty Heros, i dla Niego ten kwiat ;) A starożytni Grecy wierzyli iż takie bulwiaste orchidee o długich korzeniach są symbolem narodzin chłopca, z kolei odmiany o delikatnych pędach zwiastun urodzenia dziewczynki. Faktem pozostaje, że po dziś dzień storczyk jest symbolem miłości, piękna i płodności, a czerwony cechuje charakterystyka związana z pasją, siłą i odwagą. (zdj. mąż razem z tortem urodzinowym w motywach serc ludowych węgierskich - szeretet magyar folk art szíve :))
Przepiękna ta orchidea z krepy! Wygląda naprawdę genialnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Wiedziałam, że Ci się spodoba :)
UsuńKwiat wyszedł przepięknie. Bardzo oryginalny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję Roksana, mam całą głowę takich pomysłów.. Muszę kupować materiał i po prostu robić :)
UsuńPięknie wykonany kwiat i bardzo oryginalny prezent 😉 i ten pysznie wyglądający tort 🙂 Wszystkiego najpiękniejszego dla Twojego Męża 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję w Jego imieniu :) I dziękuje za miłe słowa na temat orchidei :)Pozdrawiam!
UsuńO, kurcze, jak ja bym chciała mieć taki talent, żeby taki piękny kwiat zrobić!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że to jeden z piękniejszych talentów, związany z kwiatami.. Kwiaty są magiczne, także te z krepiny :) Ale czy to talent, czy umiejętność? Dziękuję Kasiu.
UsuńPiękne - wyglądają jak zywe, jak prawdziwe - super pomysł na dekoracje czy prezent :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D :) Tak sobie wyobrażam wszelkie prezenty i upominki
UsuńAle śliczne! Ja powinnam sobie taki kwiat zrobić bo żywe mi zawsze więdną;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! A powiem Ci, że ostatnio jakoś tak nawet mi idzie pielęgnacja kwiatów i ogrodu. Ale te kwiaty dla mnie to zupełnie cos innego... inna bajka :)
UsuńPiękne i przynajmniej nie trzeba podlewać :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Nie trzeba podlewać, można przekładać, mogą stać na słońcu, i w cieniu. Ale to nie w tym rzecz - gdybyś miała je w domu zrozumiałabyć o co chodzi. To jest taka magia. Ja mieszam kwiaty z papieru z tymi żywymi, dekoruję w salonie, jest pięknie. Żywe pachną, te mają taką piękną strukturę.. Uwielbiam je za to.
UsuńBardzo oryginalny i cudowny prezent. Masz talent, orchidea wygląda jak prawdziwa. Najpiękniejsze prezenty to te od serca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Taka właśnie ta orchidea jest - od serca. :)
UsuńZachwycam się wszystkimi kwiatami które zrobisz. Są przepiękne ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńGosiu, cieszę się. Podglądaj czasem, będę robić dalej - na pewno ❤️ dziękuję..
OdpowiedzUsuńPrześliczne te Twoje kwiaty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuń