Chciałabym Was zaprosić na wyjątkową serię o Pradze. Tak sobie pomyślałam, że ta stolica na pewno zasługuje na to, aby bliżej ją poznać. Gdy zdecydowaliśmy się na przylot, podczas rezerwacji, niejako bardziej pasujący nam wówczas lot z naszego państwa - udając się do rodziny mojego męża na Słowację, stało się to okazją do pobytu kilkudniowego w Republice Czeskiej. Byliśmy tu dłużej niż we Wiedniu, dłużej niż zazwyczaj w Budapeszcie, a nawet spędziliśmy w Pradze więcej czasu niż kiedykolwiek w Bratysławie. Doskonale wiedziałam, że po tym i tak będziemy mieli pewien niedosyt.
Aby poznać Pragę, tak naprawdę trzeba tu zamieszkać, lub wracać, wracać co rok, i wracać w różnych porach roku. My zdecydowaliśmy się na Pragę w okresie na przełomie roku 2019/2020 i można powiedzieć, że dotknęliśmy Pragi świątecznej, zimowej, zobaczyliśmy ją uturystycznioną, poznaliśmy namiastkę kulturalnej Pragi. I od tego zagadnienia właśnie zacznę, choć już w jednym z poprzednich wpisów pokazałam Wam jak w Pradze spędziliśmy naszą czwartą rocznicę ślubu. Ostatecznie przygotowałam kilka wpisów z odwiedzin w muzeach, tak aby później pokazać Wam to wszystko w ogólnym artykule, i na koniec przespacerować się ulicami Pragi...
A konkretnie.. Alchymista - Praga
https://www.facebook.com/cukrarna.alchymista/
Dla mnie przyjazd tutaj dosłownie na 2 godziny, to najciekawsza część jednego z popołudni spędzonych w Pradze. To spełnione marzenie, i dotknięcie na chwilę wpomnień z czasów kiedy zapach kawy towarzyszył mi w pracy w kawiarni, którą zarządzałam. Właściwie to nawet coś więcej... bo choć kiedyś sprzedawałam słynną kawę Kopi Luwak, teraz mogłam zobaczyć prototyp jej ziarenek, czyli wydalone przez zwierzątka ziarenka kawy. Choć o kawie bardzo dużo czytałam i uczyłam się jej parzenia, teraz wyczytałam i zobaczyłam znacznie więcej w gablotach. Mogłam zobaczyć stare, klasyczne sprzęty i zastawy z różnych części świata, czy drogie wiele lat temu papiery służące do pakowania kawy na sprzedaż.Z kolei w muzeum, mimo pory dnia, wszystko w gablotkach rozświetlone. Popołudniami nie ma wielu zwiedzających, więc mogłam spokojnie przyjrzeć się wystawionym w gablotach młynkom, zaparzaczom, tygielkom, perkalatorom, pojemniczkom, puszkom, czy rozwieszonym dookoła obrazom i retro plakatom. W jednej z gablot wyłożone są nawet banknoty z nadrukiem w tematyce kawy!
Co ważne wystawa w Muzeum Kawy gromadzi nie tylko eksponaty z ziemi czeskiej, ale też z całego Świata, od początku istnienia kawy, poprzez dzieje ukazując przepiękne fotografie w dużej mierze z okresu przedwojennego i kultury jej picia, a także wprowadza atmosferę panującą w przedwojennych kawiarenkach. W Muzeum znajduje się bardzo duża kolekcja pojemnikow i młynków. Mi się to szalenie podoba i przenosi mnie to właśnie do kawiarni w której kiedyś pracowałam, gdzie ze sprzedażą takich bibelotów miałam do czynienia przy okazji mielenia kawy na wagę..
Wybierając się do Muzeum Kawy w Pradze warto też zwrócić uwagę na terminy wystaw, które tutaj mają miejsce, w galerii. Kawiarnia wraz z całym kompleksem organizuje też liczne teatrzyki (loutkowe) i wystawy przy okazji których można wstąpić właśnie na kawę do Alchymist. Bardzo polecam to miejsce miłośnikom kultury i kawy.
Muzeum kawy -coś dla mnie ♥
OdpowiedzUsuńCiekawe dlaczego? Lubisz smak kawy, kawiarenki, czy Muzea? A może wszystko to 'razem wzięte'. :)
UsuńFajnie to wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuń:) no pewnie i jak pachnie!
UsuńPierwszy raz słyszę o tym muzeum. Bardzo ciekawe miejsce. Gdy w końcu uda nam się wybrac do Pragi, na pewno tam zajrzymy :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam, wspaniałe Muzeum i ten kawiarniany klimat :)
UsuńUwielbiam takie miejsca. Muszę w tym roku zaplanować chociaż kilku dniowy wyjazd do Pragi, bo zawsze jakoś do tej pory nie było okazji. A po Twoim wpisie, coraz większej nabrałam ochoty. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tych kilku pięknych dni w Pradze Aniu :) Z przyjemnością poczytam co Ci się w Pradze spodobało :) Pozdrawiam ciepło
UsuńSama radość wybrać się do takiego muzeum, muszę kiedyś je odwiedzić!
OdpowiedzUsuńTo prawda, dusza śpiewa :) odwiedź przy najbliższej okazji :)
UsuńJakie fajne puszki i akcesoria do kawy!!!! Cudnie tam!
OdpowiedzUsuńOj jest tego całe mnóstwo. A wiesz podoba mi się ich różnorodność, skąd pochodzą, a szczególnie piękne są te egzotyczne puszki, jakich nie spotkałam dotychczas w słowiańskich krajach :)
UsuńBardzo mnie zainspirowalas tym wpisem, aby pojechać do Pragi . Nigdy nie byłam w Pradze, a ktokolwiek był przedstawia ja w samych pozytywnych opiniach. Czas pomysleć o Pradze .
OdpowiedzUsuńWcześniej nie miałam pojęcia, że tak fajnie w Pradze jest. Tyle atrakcji w jednym mieście! Magia ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno odwiedzimy to miejsce
OdpowiedzUsuńWidzę, że kawę lubicie :)
UsuńByliśmy w Pradze ale tu nie dotarliśmy o bardzo żałuję. Może uda się nam jeszcze zorganizować jeden wyjazd do naszych sąsiadów. Cudne miejsce.
OdpowiedzUsuńGosiu widziałam Twoją relację z Waszej podróży. Wiesz to już tak jest, że w ciepłych miesiącach kierujemy się w zupełnie inne kierunki. Ja z kolei nie bardzo chciałam wspinać się zimą na Petrin, mimo iż w Strahov Klaster byliśmy, więc zostało więcej czasu na Muzea. ;) Jeśli pojedziemy do Pragi latem to obierzemy Wasze kierunki :) m.in. zoo :) Ale Alchymisty nie odpuszczę, zajadę tam choćby na godzinę. :)
UsuńCudowne miejsce.
OdpowiedzUsuńTa stara kasa jest przepiękna, uwielbiam takie przedmioty! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o Muzeum Kawy! Wygląda na naprawdę ciekawe miejsce ;)
OdpowiedzUsuńDominika D.
Bardzo sympatyczne miejsce :)
OdpowiedzUsuń