sobota, lutego 15, 2020 20

Wystawa Lalek i Rodzinnych Teatrów Lalek - Praga

Dla niektórych ładna, dla innych zabawna. Lalka - lalce nierówna. Marionetka pozwala się prowadzić aktorowi tak, jak ten nią operuje. Kukły i puppety nakładane na rękę aktora bawią, lub odrażają widza. Na świecie jest całe mnóstwo lalek o różnym nazewnictwie i w zależności od materiału wytworzenia - tak się je nazywa. W Czechach i również na Słowacji lalkę artystyczną zwie się Loutka. Pierwsza Loutka w Czechach została odkryta w formie rzeźby z wyrzeźbionego paleoilitu przy ulicy Francuskiej w Brnie, a wszystko co zostało tam odnalezione wskazuje na użycie jej jako lalki rytualnej tuż obok osoby zmarłej.
Dla porównania z najbardziej popularną maskotką Krecikiem (którego też lubimy i kojarzymy oczywiście z czasu Czechosłowacji) lalka - Loutka 'występowała' jeszcze przed nim. Loutka ma więc dużo starsze pochodzenie. Marionetki mają nawet swoją ekspozycję w Muzeum Narodowym. Jest to największa kolekcja teatralna. W 2016 roku czeskie i słowackie lalkarstwo zostało wpisane na listę dziedzictwa UNESCO. 
Ogromna jest tradycja lalkarstwa na ziemiach czeskich. Oprócz znanych XIX wiecznych postaci - kukiełek, i popularnych lalkarzy, głównie Matieja Kopeckyego, oraz XX wiecznych - Jindricha  Veselyego, których lalki zasłynęły w loutkowych produkcjach Skupy, w całej Republice Czeskiej na dzień dzisiejszy działa kilka teatrów lalkowych, i setki grup artystycznych (w tym sporo amatorskich). Spacerując po stolicy Czech zobaczycie marionetki w wielu sklepowych witrynach,.
Tak więc będąc tutaj można nie tylko obejrzeć przedstawienie marionetek, ale też kupić sobie lalkę na pamiątkę. W czasie naszej podróży po Pradze udało nam się zobaczyć prócz znanej maskotki Kretka niejedną Loutkę, a całą wystawę rodzinnych kolekcji i teatrzyków lalkarskich zgromadzonych od wielu lat przez kolekcjonerów, rzeźbiarzy lalek drewnianych. Zobaczcie sami. Wystawa - Loutky a Rodinna Loutkova Divadla (lalki i rodzinne teatrzyki lalek) została po raz pierwszy otwarta 22 lutego 2017 roku, i znajduje się w Pradze w Galerii Letna Scarabeus. Dotarliśmy tutaj nieprzypadkowo, podczas wizyty w Muzeum Kavy pod tym samym adresem.
Wystawa była dla nas miłym zaskoczeniem. Chociaż nie braliśmy udziału w żadnym z przedstawień (jakie tutaj od czasu do czasu organizuje się), to mogliśmy spokojnie, wolnym krokiem przejść całą wystawę z przyglądaniem się każdej odrębnej gablocie i konstrukcji teatralnej. Alexander był zachwycony, mimo iż nie wszystkie lalki (marionetki) wyglądają 'słodko', i łagodnie. Wystawa znajduje się w ostatnich, wewnętrznych salkach całego kompleksu kamienicy przy ulicy Jana Zajice 7.
Gdy weszliśmy w pierwszą salę naszym oczom ukazały się lalki w gablotach. Umieszczone na drewnianych zawieszkach, wręcz gotowe do użycia podczas przedstawienia. Co ciekawe i zaskakujące były nawet duże gabarytowo marionetki. Z ciekawostek mogę Wam wspomnieć, że marionetka powinna być na tyle duża, by była widoczna podczas przedstawienia, i na tyle mała, aby prowadzący ją aktor mógł nią poruszać, gestykulować ruszając nitkami, i unosić. Istnieją nawet ogromne lalki o większych rozmiarach niż naturalne wymiary człowieka (!).
Będąc w tym pomieszczeniu zauważyłam na ścianach opisy, dyplomy, z których mogłam wiele się dowiedzieć. W kolejnej salce wszędzie poustawiane są teatrzyki - gotowe do przedstawień, po środku stoi ogromny stół na którym odbywają się teatrzyki. W Galerii Scarabeus umiejscowione są marionetki projektu kilku artystów-rzeźbiarzy. Poza tym są tutaj meble, zasłony, dekoracje i wyposażenie oraz sceny wykonane z różnych materiałów. Wszystkie pochodzą z kolekcji teatrów wystawianych dawniej w miejskich salonach, które były kontynuacją jeszcze starszych tradycyjnych teatrów arystokratycznych.
Jak informuje opis wiele z tych eksponatów pochodzi z prywatnych zbiorów rodzin artystycznych o nastawieniu literackim, tudzież patriotycznym, natomiast część eksponatów z Teatru Lalek Empire. Kolekcje te uszczęśliwiały dzieci nawet w 1850 roku. Pojawiają się takie nazwiska twórców jak: Josef Chochol, Josef Allesi, Bohuslav Sucharda, Jan Kral, czy wybitnego rzeźbiarza Vojtecha Suchardy. Ten ostatni wyrzeźbił wręcz mistrzowsko lalkę - Śmierć z kosą.
Hmmm powiem Wam, że czułam się bardzo dziwnie w tym miejscu. Wszystkie lalki na mnie 'patrzyły'. Niektóre miały 'wnikliwe', przeraźliwe spojrzenia. A tak poważnie, marionetki to najbardziej przeurocze lalki. Wszystkie podobne, a jednocześnie  każda indywidualna, inaczej ubrana, ma inne oczy, włosy. Patrząc na marionetki miałam wrażenie, że ich przekaz jest silniejszy od gestykulacji człowieka. Są tak wyraźnie strugane i wymalowane, że wydają się mieć duszę.
Bardzo podobały mi się sceny kartonowe, które przypominały mi moje kartonowe konstrukcje, jakie układałam w latach osiemdziesiątych razem z moim tatą z gotowych, kupnych elementów.. Wspaniałe czasy i powrót do wspomnień mi najbliższych bo jeśli chodzi o takie teatrzyki to byłam na podobnym tylko raz, za to uładanek kartonowych ułożyliśmy w weekendy pewnie z kilkanaście w przeciągu dwóch lat. Wystawa Loutek w Galerii Scarabeus w sumie bardzo artystyczna, ale pozwala pobudzić mcno wyobraźnię zarówno młodszych, jak i starszych...Myślę, że gdy Alexander podrośnie wybierzemy się na przedstawienie marionetek, lub innych lalek (kukiełek) niekoniecznie do Pragi.



20 komentarzy:

  1. Moja koleżanka jest pozytywnie zakręcona w temacie kukiełek, lalek i porcelanowych figurek, to jej świat magii i baśni, Twój post już jej podsyłam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rzeczywiście to fascynujący świat, szczególnie dla miłośników kultury :)

      Usuń
  2. Wspaniałe :) Jako dziecko uwielbiałam teatrzyki kukiełkowe. Pamiętam, że co niedzielę był w telewizji taki teatrzyk dla dzieci i czasem właśnie były tam teatrzyki lalkowe, które uwielbiałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również zdarzało się oglądać, ale pamiętam też taki teatrzyk na żywo na którym byłam w wieku dziecięcym. Fajne wspomnienie ;)

      Usuń
  3. Super jest taka wystawa, my niedługo zabieramy dzieci pierwszy raz na taki spektakl z kukiełakmi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będziecie się dobrze bawić, dzieciom się spodoba.. :)

      Usuń
  4. To musiała być naprawdę ciekawa wystawa ;) Z chęcią zobaczyłabym ją na własne oczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie kiedyś zobaczysz. Nam podobało się bardzo! :)

      Usuń
  5. Bardzo interesujące muzeum :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle cały kompleks jest interesujący, włącznie z kawiarenką :)

      Usuń
  6. oo to coś dla dzieci z którymi pracuję

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Świat lalek jest tajemniczy i uruchamia wyobraźnię nawet u dorosłych. Jak na nie patrzę, wydaje mi się, że w nocy ożywają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Łał!! Nawet nie wiedziałem, że taka wystawa gdzieś jest :) Coraz bardziej Praga mnie intryguje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Pradze są setki państwowych i amatorskich wystaw :) Oj intryguje i mnie, i to bardzo!

      Usuń
  9. Moje dzieciaki były na spektaklu plus zwiedzanie kulis i lalkarni. Świetna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczne miejsce, myślę, że nawet dorośli mogą się tam poczuć jak dzieci, na pewno warto je odwiedzić :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowita ta wystawa! Na pewno zainteresuje także dzieci :) Moja starsza córa na pewno byłaby zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejne ciekawe miejsce, które odwiedziliście :) kiedyś na pewno je odwiedzę, bo uwielbiam takie miejsca :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik