Kiedy tak sięgnę pamięcią w kierunku naszych podróży po Irlandii i Irlandii Północnej, Kraju gdzie żyjemy to chyba największą atrakcją turystyki tutejszej są zamki i ogrody zamkowe. Pięknie odrestaurowane są głównie te drugie, bo z zamków już nie zawsze wiele zostało.. Pisałam Wam nawet kiedyś o takich perełkach do wynajęcia w Irlandii Półn i w dolnej części Wyspy irlandzkiej...
To jednak natura zawsze wiedzie prym, nawet w tak wycackanej formie, jaką są parki i ogrody przy znanych dworkach arystokrackich. Takie urocze wypielęgnowane przez Zarząd Miejski nie zawsze odnajdywaliśmy w dużych miastach.. (Mount Stewart). Zdecydowanie zamczyska, a niekiedy ruiny pozostałe są na ziemiach rozciągających się wzdłuż wód (Morze, czy Ocean). Na pewno dlatego dla nas podróże po irlandzkiej wyspie są bardzo czarujące - wystarczy ruszyć za nasze miasto w godzinną przejażdżkę, aby przenieść się do innego, wręcz bajkowego świata.
http://www.europeanheritagedays.com/ |
Zwykle w okresie świątecznym odbywają się tutaj ewenty z prawdziwie wiejskim odźwiękiem. Poza tym obiekt jest udostępniony dla większych grup zorganizowanych - klas szkolnych, itp., na specjalne zamówienie okolicznościowe. Oferta Cottage jest cały czas aktualizowana, ale mimo informacji na stronie oficjalnej - Cottage nawet nie zawsze jest otwarty. Nie zraziło to nas, aby obejrzeć ten obiekt i zobić rekonesans od zewnątrz. A dzisiaj Wam o nim trochę opowiem.
O co tyle hałasu? Arthur Cottage znajduje się w Irlandii Północnej, w Hrabstwie Antrim, nalezy do dystryktu miasta Ballymena. Jest to dom rodowy Prezydenta Ameryki - Arthura. Jego dziadkowie pochodzili właśnie ze wsi Cullybackey. Allan Arthur i Eliza Arthur mieszkali tutaj, tu urodził się ich syn - Ojciec Prezydenta - William w 1797 roku. Potem wraz z członkami rodziny wyemigrował w latach 1816-1820 do Ameryki Północnej. Chester A. Artur narodził się w 1829 roku w Fairfield Vermont. Został prezydentem w 1881 roku. Ponoć w 1882 roku siostra Chestera, wraz z Jego synem odwiedzili zagrodę Arthura odwiedzając jednoczęsnie dalszą rodzinę.
https://discovernorthernireland.com/ |
A teraz trochę faktów bieżących. Cała zagroda składa sie z kilku budynków, w tym zabytkowy Arthur Cottage, w którym podczas umówionych wizyt można usiąść i przyjrzeć się tradycjom przyrządzania potraw znanych od 200 lat w Irlandii. Pracuje tutaj kilka osób, w tym kobiety w ubraniach tradycjonalnych. Podczas pokazów zapalany jest ogień w kominku i przygotowywane są w ramach demonstracji pancakes (naleśniki), czy wypiekany jest soda bread (chleb irlandzki).
W cottage'u panuje iście dawny wystrój, a przed nim stoją maszyny rolnicze z dawnych lat. Pozostałe budynki (obora) zostały zaadoptowane na mini Muzeum o Chesterze A. Arthurze. Cottage z kamienia został starannie odrestaurowany, szczególnie po spaleniu dachu w latach 2000. Obecnie wciąż nad nim opada strzecha.. A dookoła rosną wiejskie kwiaty. Cóż za sielski widok!
Póki co Wam polecam, widzę, że pare osób regularnie podąża naszymi śladami i jest mi bardzo przyjemnie, że mam takie grono czytelników, które pędzi razem z nami za miejscami z moich i mojej rodziny snów. Jeśli więc traficie na wieś Cullybackey, nie zapomnijcie odwiedzić tego białego domku, a nawet wejść do środka. W mieście zauważcie parę innych zabytków, a także butik, który na pewno nie sposób pominąć, bo pięknie sie prezentuje już od zewnątrz - a to sklepik z rzeczami z drugiej ręki ;) Tutaj właśnie kupiłam swoją najnowszą sukienkę, w której mam zamiar przemierzać wakacje niekoniecznie w Northern Ireland. Pozdrawiam z ogromnym uśmiechem letnim :)
..ależ tam pięknie :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten klimt :) Chyba dlatego tak dobrze mi w Irlandii Północnej..
UsuńMarzy mi się odwiedzenie wielu miejsc, jednym z nich jest właśnie Irlandia.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda Ci się zrealizować to marzenie o odwiedzeniu Irlandii :)
UsuńPowiem Ci, że w te wakacje chętnie zawitałabym do takich klimatów, właśnie czegoś takiego mi teraz potrzeba. :)
OdpowiedzUsuńJeśli te obrazy Cię przekonują, to na pewno byłaby ciekawa podróż do Irlandii :) Możan tutaj też odrobinę odpocząć od upalów. :)
UsuńAle magiczny klimat! Nie byłam jeszcze w Irlandii, ale bardzo mi sie marzy. Uwielbiam krajobrazy brytyjskiej wsi i podejrzewam, że irlandzka oferuje podobne widoczki ;)
OdpowiedzUsuńTak, dokłądnie to ten sam klimat. Mam tylko wrażenie, że z odrobinę mniejszym słońcem.. Ale Kraj jest prawie nietknięty przez czas, i możesz tutaj zobaczyć wiele prawdziwej i dzikiej natury, której widok zrekompensuje te różnice klimatyczne pomiędzy Anglią, a Północną częścią Wyspy Irlandzkiej. :)
UsuńSielsko anielsko :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie stare miejsca z klimatem :)
OdpowiedzUsuń