Odkąd zamieszkałam w Północnej Irlandii, zrozumiałam co to znaczy miłość do natury. Właściwie kwiaty i zieleń można spotkać na każdym kroku, nawet w tradycyjnym ogródku pospolitego Irlandczyka jest już wiele uroku, i widać tam moc miłości do pielęgnacji ogrodowego kwiecia. Dwa ostatnie sezony, gdy nasz synek Alexander podrósł i samodzielnie pokonuje różne trasy - poznawanie tych większych, bardziej okazałych i zabytkowych ogrodów, oraz posiadłości jest dla nas niejako dozwolone i prawdziwe uroki w stylu królewskim stoją przed nami otworem. Tym częściej wyjeżdżamy w nieco bardziej odległe kierunki Kraju w którym żyjemy. Podczas ostatnich odwiedzin i pobytu naszej rodziny ze Słowacji wybraliśmy się wraz z Nimi do Mount Stewart House Gardens. Już kiedy wyruszyliśmy w kierunku Zatoki Strangford odrobinę pożałowałam, że w tak ciepły (na możliwości pogodowe Północnej Irlandii) dzień zamiast wylegiwać się na plaży zachęciłam wszystkich do tej wycieczki. Nic bardziej mylnego, ogrody Mount Stewart mają niesamowitą roślinność, klimat dzięki któremu spaceruje się w nich bardzo przyjemnie, a czas spędzony tutaj był najlepszym jaki mogliśmy wybrać, aby zobaczyć to miejsce. Kwiaty pięknie rozwinięte i cały ogród w najlepszej odsłonie mogliśmy podziwiać przez kilka godzin spacerując po całej posiadłości. Jeszcze tego samego dnia odwiedziliśmy naszą ulubioną plażę, i ku naszej uciesze pogoda dopisała także następnego dnia.
Ogrody w Mount Stewart znane są na całym świecie za sprawą niezwykłej różnorodności gatunków roślinności pochodzących ze wszystkich kontynentów i zawierają one próbki wszystkich stylów ogrodnictwa z ostatnich dwóch stuleci. Przy tworzeniu ogrodu pracowała niegdyś ogromna ilość osób, a dzisiaj posiadłość znajduje się pod opieką National Trust. Tak naprawdę ogrody powstały wraz z domem w XVIII w. i zostały wytworzone za sprawą Edith - Lady Londonderry, która miejsce ponure i wilgotne przemieniła w ogrody barwne i tętniące bujną roślinnością, żyjącą do dzisiaj (pow. 32 ha). Co więcej ogród stał się mieszanką stylów architektonicznych i ogrodniczych. Inspirowana włoskimi ogrodami, przy pomocy ówczesnych architektów krajobrazu (m.in. Gertrudy Jekyll) stworzyła ogrody, które po dzisiejsze czasy wydają się być niebywale piękne. Przy utrzymaniu ogrodu istotną rolę odgrywa klimat, gdyż Mount Stewart znajduje się na północnym wschodzie Północnej Irlandii, gdzie praktycznie nie ma mrozu, a częste są deszcze i sporo słońca, co sprawia, że nawet wrażliwe rośliny pięknie się rozwijają. W pobliżu wiejskiego dworku Lady Londonderry posadziła kilka ogrodów. Pierwszy Shamrock Garden na którego terenie znajdziemy wykonane z krzewów różne przedmioty (rzeźby krzewiaste), m.in harfa, czy korona. Kolejny Sunken Garden, ogród otoczony pięknym żywopłotem, oraz geometryczną pergolą. Znajdują się w nim rabaty bylinowe, z liliami i floksami. Z kolei Ogród Hiszpański otoczony jest wysokim żywopłotem z wcięciami. Znajduje się tu altanka, a także ciekawa roślinność śródziemnomorska. Kolejny Ogród Włoski, jest dość nietypowy dla tego rodzaju ogrodu, a wyróżnia go układ geometryczny przyległy do domu od południowej strony. Z ciekawych elementów warto wejść na taras o nazwie Dodo, który posiada kilka interesujących rzeźb kamiennych zwierząt. Stąd polecam przejść do romantycznego Ogrodu Mairi, z delikatną fontanną, oraz rabatami w kolorach bieli i fioletu. Zupełnie po drugiej stronie Ogrodu Włoskiego wyjdziecie na Ogród Lily Wood. Jest to bardzo ciekawy lasek, w którym rosną olbrzymie sekwoje, ciekawe okazy rododendronów, bambusy, paprocie drzewiaste (3.5 m wysokości), odmiany lilii himalajskiej osiągające około 3 m wysokości, fikusy, juki, palmy i inne egzotyczne rośliny. Idąc dalej dotrzecie do Parku Krajobrazowego w stylu angielskim oraz do jeziora, w którym pływają kaczki, a ścieżka żwirowa zaprowadzi Was do wzniesienia zwanego 'Tir-n'an Og' (miejsce wiecznej młodości), gdzie za kamiennym murem mieści się cmentarz rodzinny (obecnie zamknięty dla odwiedzających).
Dom Mount Stewart - jest to wiejski dwór rodziny Stewart od 1744 roku, a później jeden z dwóch domów tej rodziny i Lady Londonderry - Edith, żony Markiza Londonderry, która go wystylizowała. Stan w jakim obecnie dom się znajduje jest zasługą prac konserwatorskich na które wydano ogromną kwotę. Ostateczna kolorystyka, jaką przybrały wnętrza posiadłości są pomysłem Lady Edith, która przez 10 ostatnich lat życia i już po śmierci męża kazała nadać tym komnatom więcej koloru. W ten sposób stały się one bardzo nasycone kolorystycznie, wręcz kontrowersyjne, dla niejednych odwiedzających. Malunki i wykończenia ścienne wykonane są w stylu włoskim. Jak już wiecie Markiza uwielbiała tętniącą życiem bujną roślinność, szczególnie taką niespotykaną, egzotyczną. Poza tym lubiła sztukaterię japońską. Cały dwór przepełniony jest meblami z tego gatunku, oraz bogatą porcelaną, którą wystawiano na uroczyste obiady, czy też herbatki, co z kolei w tamtych czasach było bardzo ekskluzywnym zwyczajem, a herbata uznawana za napój na wagę złota. W domu znajdują się bardzo drogocenne przedmioty, pozyskane z różnych źródeł rodzinnych, w tym głównie od żyjącej jeszcze wnuczki Lady Londonderry, która postanowiła powierzyć cały dom pod opiekę National Trust w 1957 r. Zachowana biblioteka i wyjątkowe zbiory, świadczą z pewnością o bogatym życiu kulturalnym rodziny Stewartów. Książki w bibliotece, pochodzą od przodków, kuzynów i potomków całej rodziny, a po śmierci Lady Mairi Bury, zostały dołączone do zakupionej za 100,000 funtów Biblioteki. W Bibliotece znajduje się pierwsza edycja Jane Austin Mansfield Park 1814 r. należąca do Amelii Ann Hobart. W domu Mount Stewart jest stała wystawa prac autorskich angielskiego malarza Sir Thomas Lawrence, czwartego prezydenta Królewskiej Akademii, w tym też portrety przedstawiające samego Roberta Stewarta.
Ciekawostki:
Lady Londonderry to nazwa herbaty, którą wynalazła Lady Londonderry. Skład herbaty - czarna herbata z Chin, Indii, i Formozy. Herbata powstała z mieszanek pochodzących z Ogrodu, w którym Edith uwielbiała kolekcjonować drzewka, byliny i zioła.
Polski Dąb zasadzono w Mount Stewart w 2011 roku, chcąc podkreślić jak wielu Polaków zasiedliło się od 2004 roku w Północnej Irlandii,. Dąb wybrano ze względu na legendę o trzech braciach, którzy założyli grody w tym Lecha, który zauważył orła białego lecącego do gniazda założonego na dębie.
Temple of the Winds znajduje się na terenie Mount Stewart. Świątynia Wichrów jest miejscem ceremonii zaślubin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".