Witajcie po dłuższej przerwie! Miesiąc czerwiec jest dla mnie zaskakujący pod każdym względem. Otóż wyruszyłam z moją ukochaną rodzinką w nieplanowaną podróż. Wszystko to działo się w ciągu ostatnich 2 -3 tygodni. Mój mąż sprawił mi tę ogromną niespodziankę, znaleźliśmy się we Włoszech po trzech latach stagnacji w domu, głównie z powodu Covid. Teraz kiedy nadażyła się ciekawa oferta, odpoczęliśmy fizycznie i pod każdym względem właśnie na południu najcudowniejszego kraju Europy. W mieście Ostuni.
Włochy.. Uwielbiam. Dzięki tej podróży dziś mamy niespożyte siły. Czujemy jak byśmy odmłodnieli o 10 lat! W artykule przesyłam widokówkę z Neapolu. Podróżując do Kampanii z Apulii przez kilka godzin, zatrzymujac się w połowie dnia w Pompejach, potem spełniliśmy (wieczorem) jedno z naszych marzeń, jakie zrodziło się w naszych wyobraźniach dokładnie 10 lat temu za sprawą niebieskiego obrazu mojego męża z widokiem na wulkan Wezuwiusz. W Neapolu był ten romantyczny czas aż do nocy.. Cudowny Czas.
Mam nadzieję, że zrozumiecie tę przerwę na blogu. W ramach podarunku, oczywiście przesłałam kalendarze na czerwiec z moimi kwiatami z krepiny. Zajrzyjcie! Znajdziecie je w zakładce kalendarz po boku bloga. (Piwonia i stokrotki). A dziś letnie lewkonie, zwane w Wielkiej Brytanii Gillyflowers lub po prostu Hoary Stock czy Mathiola Flowers (Mathiola Incana). Te lewkonie dokładnie ozwierciedają moją kobiecość i mój stan. Słodki, radosny, choć życie ma swoj bieg -ja wewnątrz wciąż ta sama. Lewkonie letnie rozpoczęłam tworzyć już przed urlopem, jednak efekt końcowy i dopracowanie nastąpiły po powrocie z Włoch. Podwoiłam ich objętość, dorobiłam jeszcze płatki. Lewkonia jest pełniejsza, jest 'zalotna' i taka jak brzoskwinka! ;) I postanowiłam uzupełnić prototyp w liście. Uważam, że lewkonia z liśćmi ma niepowtarzalny urok! Zaraz Wam opowiem wszystko.
Również to, co się dzieje w czerwcu w naszym ogrodzie, jest bardzo zaskakujące. Gdy wróciliśmy, roślinki (młode sadzonki) urosły dwukrotnie! Mimo cienia przez większość godzin w tej głównej części zagospodarowanego ogrodu, liczę na kwiaty u nas już w lipcu, a potem w sierpniu a także we wrześniu (dalie). Przepięknie po płocie rozrósł się bluszcz, a właściwie bluszcze (mamy dwie odmiany). Są tłem dla wielu kwiatów i jak widzicie także dla moich lewkonii z krepiny. Jedno jest pewne. Także wszystkie posadzone (żywe) kwiaty mają już maleńkie pączki. Z kolei w mojej pracowni papierowej zrobiłam przerwę od twórczości. Teraz już tworzę nowe projekty. Są bardzo letnie i 'ogrodowe', jak to ja mówię. :) Oznacza to, że jak zawsze podjęłam się projektów niełatwych i finezyjnych, wyglądających realistycznie. Zdradzę, że mam głowę pełną pomysłów.
Pamiętacie moje lwie paszcze (snapdragon)
KLIK? Z podobnych kwiatów zrobiłam jeszcze bogatsze w płatki - łubiny (je zamieściłam tylko na fp). Potem zaprojektowałam też gladiole (mieczyki). Nimi nie zdążyłam się jednak pochwalić. Tym razem taki słodki w kolory post z lewkoniami. Właściwie to moja ulubiona wersja kolorystyczna tych kwiatów. Oczywiście zaraz po białych! Lewkoni nie posadziłam w ogrodzie w tym roku, ale zwykle kupuję z nimi bukiety. A teraz także je projektuję z papieru. Moim zdaniem zapach lewkonii jest niesłychany i nie do podrobienia ;) Ale móc je wykonać, aby dorzucić do kompozycji kwiatowej to wspaniała umiejętność. Wszystkie te wysokie kwiaty, które przed chwilą wymieniłam cudownie prezentują się z niższymi kwiatami. Ale lewkonie są chyba najbardziej popularne, są idealnej wielkości, zgrabne, zalotne.
Lewkonie to kwiaty kojarzące się ze wsią, z ogródkiem przydomowym, ale wiemy, że często wykorzystywane są jako kwiaty cięte w bukietach właśnie ze względu na ich kształt. Poza tym są trwałe, należy jednak pamiętać aby wstawiając do wody oberwać część masywnych liści z łodygi. Lewkonie występują w kilku odmianach, lecz w wielu barwach. Moje pomarańczowe lewkonie (dokładnie brzoskwiniowe) są bardzo popularne i pasują do radosnych letnich bukietów. Kolor takich lewkonii symbolizuje energię, radość i niekończące się piękno.
Moje lewkonie wykonane są z włoskiej krepiny. Mają po kilkanaście pączków kwiatowych, i po kilka liści z krepiny włoskiej. Płatki cieniowałam suchymi pastelami, ożywiając je kolorem w dwóch odcieniach rożowego. Lewkonie mają około 50 cm długości. Kochani, wierzę, że moje kwiaty przyniosą naszej rodzinie spokój, radość i szczęśliwe życie. W temacie lata... Mam nadzieję, że Wy korzystacie z jego uroków, dbacie o siebie, i o swoich bliskich a także o swój ogród? Tego Wam WSZYSTKIM z całego serca życzę!
DLA CIEBIE!
Bardzo się cieszę, że zainteresowałam Cię moimi projektami kwiatów z krepiny. Przyjemnie jest obejrzeć zdjęcia natury, a także prac jakie powstają za sprawą tej natury.. Jest to ogromnie inspirujące. Chciałabym móc zawsze otaczać się kwiatami, i zachować ich obraz na długo. Wiadomo jednak, że kwitną one tylko w określonym czasie. Więc tworzę moje papierowe rośliny. Dodatkowo zdecydowałam się zachować ich obraz na takim fotograficznym kalendarzu. Na blogu trwa akcja organizowana przeze mnie: prezent dla moich czytelników i przyjaciół - kalendarz kwiatowy w języku angielskim ze zdjęciami moich kwiatów z krepiny.
Jeśli jesteś zainteresowana/ny takim prezentem (tymi miesiącami), polecam zajrzeć w tag po prawej stronie bloga - Kalendarz. Tam będą wszystkie wpisy ze stworzonymi przeze mnie kalendarzami dla moich czytelników. Wystarczy obejrzeć kalendarz, i jeśli jesteś chętna/ny, zgłosić się do mnie po odbiór, za darmo, plików z kartką miesiąca z kalendarza, który następnie sobie wydrukujesz, lub zgrasz na swój pulpit. Warunki pobrania i użytkowania opisałam w pierwszym wpisie
KLIK.
Miesiąc lipiec 2022 to właśnie Stock Flower, czyli Lewkonie z krepiny. Jest pełnia lata, i czas gdy te cudne kwiaty w ogrodach kwitną w pełni. Mają mocne łodygi i podłużne liście oraz bogate kwitnienie. Jedne z piękniejszych kwiatów zarówno w bukietach, jak i w ogródkach. Zapraszam.
Jestem twórcą. Jeśli chcesz wykorzystać mój projekt, pomysł, lub zdjęcie - zapytaj mnie.
To dobrze, że podczas wyjazdu do Włoch udało się Wam wypocząć.
OdpowiedzUsuńTo był ten moment, ta chwila, wyjazd spontaniczny, bez chwili zastanowienia. To chyba ostatni taki cudowny wypoczynek w tym roku.. 🙏
UsuńCudownie, że udało Wam się wyrwać w taką podróż! Widać po zdjęciach, że okolica piękna, a Wy zadowoleni. Kwiaty oczywiście zachwycają!
OdpowiedzUsuńAsiu, tak mogłoby się 'toczyć' życie przez cały rok. Mogłabym funkcjonować w podróży na okrągło.
UsuńOkolica przedstawiona na zdjęciach to tylko Neapol, miejsce radosne. Utożsamiam je z Włochami, z ludźmi jakimi Włosi są.
Postanowiłam nie wrzucać w tym artykule wielu zdjęć, więc nie ujrzysz motocykli, hulajnog elektrycznych jadących slalomem od jednego do drugiego krawężnika, nie zobaczysz dziadków Włochów siedzących tuż przy skrzyżowaniu na rozkładanym krzesełku..
Ale pokazałam nas w tym całym pobocznym zgiełku Neapolu. Bo tu czuliśmy się swawolnie i romantycznie.
Całuję!
Kwiaty jak zawsze piękne i bardzo realistyczne, a tego włoskiego urlopu pozytywnie Wam zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Polecam urlop w Neapolu. Tak na jeden dzień. To przeżycie niezapomniane.
UsuńWłochy? Mi też się marzą, chętnie bym się wybrała w podobną podróż:)I fajnie, że wypoczęliście:)
OdpowiedzUsuńJa również! Włochy to takie jedno z moich marzeń, może kiedyś uda się spełnic
UsuńW marzenia trzeba wierzyć i ja też mam nadzieje, że kiedyś się tam wybierzemy:)
UsuńMangomania Spełniajcie marzenia! A Wlochy są tak różnorodne, że będzie co spełniać.
UsuńJoanna, na pewno odwiedzisz Włochy! Pozdrawiam Asiu!
UsuńKwiaty jak zwykle cieszą oko
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńchętnie bym się wybrała w podobną podróż:)
OdpowiedzUsuńPolecam, Włochy są cudowne.
UsuńTwoje kwiaty z krepiny są zachwycające, a wspomnienia z wakacji wspaniałe.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńSkoro ich kolor symbolizuje energię i radość to tym bardziej super.
OdpowiedzUsuńTen kolor jest tak energetyczny, jak Wloski klimat. 🍑☀️🧡
UsuńPiękne te Twoje kwiaty! A Włochy... cóż zapewnie nie tylko dla mnie to "kopalnia zachwytów"...
OdpowiedzUsuńDziękuję! Włochy.. tylko odkrywać! Uwielbiam..
UsuńAż się rozmarzyłam! Przepiękne miejsce- nic tylko zwiedzać :)
OdpowiedzUsuńOczywiście! Nawet jadąc przez Włochy widzieliśmy tyle piękna, które byśmy chcieli zobaczyć... To Kraina piękna.
Usuń