Wielkanoc to dla mnie najpiękniejszy czas! Chyba zrozumiecie, jeśli napiszę, że lubię te Święta mocniej od Bożego Narodzenia. Jest kilka przyczyn dlaczego je cenię tak mocno. Marzec jest miesiącem wyjątkowym. Odkąd pamiętam te święta wielkanocne miały zawsze dla mnie duże znaczenie, a najistotniesze wydarzyło się dokładnie 9 lat temu, gdy przybyłam do Irlandii Północnej. Jestem bardzo szczęśliwa na emigracji. Ten przełom w moim życiu nastąpił właśnie w Święta Wielkiej Nocy! 5 lat temu pod koniec marca wzięliśmy ślub kościelny. W mojej twórczości ten okres zawsze pozostanie świeży, kolorowy, radosny. No i oczywiście będzie z krepiny!
Jaskry (Ranunculus) jest kwiatem bardzo świeżym. Nawet patrząc na te krepinowe jaskry można poczuć ich świeżość. Mają grube, zielone łodygi, oraz mnóstwo płatków, równiutko ułożonych, jeden przy drugim. Moje żółte jaskry zaplanowałam celowo dość ściśle. Zależało mi na efekcie mniejszych pączków, aby uzyskać długą łodygę i delikatne pąki. Widzicie jak to wygląda w aranżacji. Mimo iż nie są duże - bardzo mocno rzucają się w oczy. One są po prostu minimalistyczne, delikatnie wygięte, swobodnie, dobrze wzrastające. Mocne, lecz niewielkie. Jest wiele kolorów jaskrów, ale myślę, że te żółte wyglądają bardzo wiosennie i do mojej kompozycji pasują idealnie. Nadają jej mocnej barwy, i oryginalności. Dwa dłuższe jaskry i jeden nieco krótszy, schowany głębiej pomiędzy narcyzami.I znów, podobnie jak w przypadku umieszczonych w centerpiece narcyzów, te jaskry kontrastują z różowymi eustomami, ale też górują nad całością, dosłownie i nie tylko. Jaskry z krepiny zrobiłam z krepiny niemieckiej, barwiąc płatki (wnętrze krepiny) na żółto; łodygi owijałam krepiną niemiecką.
Eustoma (Lisianthus) to chińska róża, która z powodzeniem wypełnia wszelkie bukiety. Czy też macie wrażenie, że moje eustomy są najefektowniejszymi kwiatami w mojej aranżacji? Do tej pory wykonywałam je w klasycznej wersji półotwartej z liśćmi i pączkami, gdyż pasuje to do wszelkich bukietów i boksów kwiatowych, oraz do centerpieces ślubnych. Bardzo je lubię, choć o nich Wam jeszcze nie pisałam. Moje papierowe są bardzo wdzięczne w bukietach, a ponoć świeże wcale takie nie są. Dowiedziałam się, że nie należą do kwiatów trwałych. W takim razie, tym bardziej cieszy mnie to, że tak dobrze prezentują się w wersji nienaturalnej. Ja z efektu ich robienia jestem zawsze zadowolona, dobrze komponują się w każdym bukiecie i wnętrzu. Moje ulubione barwy eustom są zdecydowanie stonowane. Tak naprawdę tworząc ten wiosenny projekt w stojaku, pomyślałam o wkomponowaniu w niego bardziej wyrazistej od standardowej eustomy. Stąd też umieściłam tutaj dojrzałe i soczyście różowe eustomy (ciemnoróżowe), otwarte na świat. Wygląda to oryginalnie i jest taką przysłowiową wisienką na torcie! Krepina niemiecka doublette cerise-primrose, cieniowanie suchymi pastelami; środek brązowy; płatki wielorozmiarowe o trzech kształtach, formowane ręcznie.
Róże Ogrodowe (Garden Roses). To te róże, których nie mogło zabraknąć w mojej kolekcji kwiatów z krepiny. Są to pierwsze pnące róże jakie wykonałam. Zdecydowałam się na Noisette Roses - uznane różami historycznymi i jednymi z pierwszych, jakie były prototypem wraz z szampańską historyczną różą do stworzenia mieszanek po 1817 roku. Roże Noisette w ogrodach kwitły jeszcze przed David Austin, a moje Blush Noisette przepięknie kontrastują z żółciutkimi jaskrami i z narcyzami. Właściwie efekt został osiągnięty poprzez złocisty środek tych romantycznych pastelowych róż. Róże noisette przepięknie wyglądają w ogrodzie, jak również te dojrzałe (rozbielone) płatki są niecodziennym rozwiązaniem dla tej kompozycji. Wygląda to tak, jakby przenieść ogród na świąteczny stół! Krepina włoska w kolorze jasny roż, o różnych wielkościach płatków, formowana ręcznie, cieniowana suchymi pastelami; środek z krepiny złotej, listki z krepiny niemieckiej doublette.
Stokrotki (Daisies) oczywiście symbolizują nadejście cieplejszych dni - taki akcent dziecięcy. Pięknie komponują się ze słoneczną dojrzałą aranżacją, mimo, że są umieszczone nieco poniżej innych kwiatów, w skupisku. Jest to delikatny element, który musiał się w stojaku znaleźć. O stoktrotkach napisałam Wam więcej w ubiegłorocznym artykule, ale ta wiosna przynosi dla naszej rodziny wiele zmian, i dlatego właśnie nie wyobrażam sobie, aby ich miało zabraknąć ;) Wraz z nowym dniem otwiera się stokrotka, otwiera się serce, tak można powitać nowy etap w życiu. Krepina niemiecka heavy; środek - kolor lemon chiffon wybarwiony na słoneczną żółć; płatki -biała krepina włoska; listki kolor mech.
Jak widzicie moje dekoracje świąteczne są w tym roku w żywych barwach. Jest też element bardzo świąteczny - gałązki palmy. Słoneczne kolory, witające wiosnę, jak też kolory słodsze (eustomy, róże) które ją pożegnają. Za 'chwilę' powitają lato. Myślę, że kompozycja zostanie u nas do końca maja. Aranżacja jest częścią innych ozdób. Zrobiłam też dwa mniejsze stroiki, wianek i girlandę nad ekran projektora w naszym domu. Wiosennie wykonałam też podobny stroik, i bukiet na specjalne życzenie do innych domów, a także ranunculus osadzony w stojaku. Uwielbiam wiosnę i kwiaty wiosenne. Miałam wielką przyjemność z tworzenia tych ozdób. Przy okazji dzisiejszego wpisu składam Wam najlepsze życzenia Wielkanocne. Napiszecie jak wygląda Wasza wiosna, jakie ma barwy?
już pisałam to wiele razy, ale są wspaniałe <3 :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że mi kibicujesz :* To bardzo miłe. Zapraszam.:)
Usuńmoje nastawienie do życia powiedziało mi, że te kwiaty są zrobione z kpiny... no cóż ;-) Inspirujące :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że napisałaś to, o czym myślałaś i że dobrze się ustosunkuję do Twojej myśli :) Kwiaty powstały wcześniej niż potrawy na Wielkanocny stół :) To tak trochę, jak u Ciebie czytanie książek ;)
UsuńPrawda jest taka, że w naszym domu niedożywionych domowników nie ma, wszyscy wyglądamy dobrze ;) Tak więc chyba ostatnio wolę spedzić czas na dekorowaniu, zrobić coś ładnego, barwnego (aby rozweselić czarną pandemiczną rzeczywistość), niż stać w kuchni i potem wcinać 10 róznych dań i utyć po świętach parę kilogramów ;)
Moja siostra też dawniej robiła takie rzeczy z krepiny
OdpowiedzUsuńDobrze, że spotkałam na swojej drodze osoby, które mnie inspirują do tej twórczości :)
UsuńPrzepiękne i w cudownych, wiosennych kolorach:) Jestem oczarowana!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo mi zależało, aby ożywiły nasz dom :) Chyba mi się to udało :)
UsuńKolejna cudna kompozycja,która idealnie wprowadza w wiosenny i wielkanocny nastrój :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja juz tak mam - uwielbiam białe kwiaty, ale gdy przychodzi wiosna, lato... nie mogę się pohamować, aby nie dekorować domu kolorami... :)
UsuńPowtarzam się, ale nie może być inaczej, Twoje prace są cudowne, przepiękne dekoracje tworzysz. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Izabelo :* Możesz pisać za każdym razem, powtarzać się. Jest mi bardzo miło!
UsuńPrzepięknie wyszły! Cieszą oko od wiem, że sama bym poległa na ich zrobieniu. Co do świąt, widać u Ciebie magia totalna. Wesołych!
OdpowiedzUsuńDzięki! Właściwie zaczełam od dekorowania i dopiero potem tuż przed Wielkanocą zrobiłąm kilka ciekawych potraw świątecznych :)
UsuńTeż lubię Wielkanoc. Bardzo ładna kompozycja masz talent.
OdpowiedzUsuńPiękny wiosenny bukiet! Moje serce skradły stokrotki!
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolina :) Oj tak, jeszcze trochę i będą kwitnąć..
UsuńNa życzenia Wielkanocne, chyba trochę już za późno :) ale na pewno nie za późno aby napisać, że kwiaty są wspaniałe. Stokrotki, róże chińskie itd - każdy piękny. Wiesz? Dla mnie marzec, też jest szczególny. Po pierwsze bez względu na pogodę, daje nadzieję na wiosnę, na ciepło, na słońce. Ale to przede wszystkim miesiąc moich urodzin, zresztą nie tylko moich, ale i mojej siostry i mamy - taki ciepły emocjonalnie dla mnie zawsze był marzec, choć zazwyczaj za oknem jest nadal zimny.
OdpowiedzUsuńW takim razie spóźnione życzenia dla Was! Powiem szczerze, że wtedy, w marcu... w Dniu naszego Ślubu było 20 stopni ! :D Taki mały cud pogodowy. Dziekuję :*
UsuńTeraz już wiem, że to nie prawdziwa kompozycja, ale za pierwszym razem jak zaczęłam wpadać do ciebie na blog to się z początku nabierałam:) cudne:)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo :) są tak realistyczne, że to aż niemożliwe, żeby nie były żywe:)
UsuńMangomania kiedyś musiało się wydać :) ;) Dzięki za odwiedziny :)
UsuńNika, to teraz już nie uda mi się pozwodzić tymi kwiatkami, ;) Ale fajnie, że mogę wciąż nimi zachwycić :)
UsuńOj tak! Bardzo :)
UsuńNie obchodzę świąt, ale kompozycja mi się podoba...taka ładna i wiosenna.
OdpowiedzUsuńDziękuję Patrycja. Wiosenne kwiaty są przepiękne :)
UsuńTa kompozycja jest boska! Połączenie różu, żółci, bieli - pięknie i wiosennie. Chętnie przygarnęłabym taki bukiecik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :) Też mi się to podoba, te kolory są bardzo soczyste. :) Właśnie taką wiosnę chciałam mieć w domu :)
UsuńEustomia mnie zachwyciła bardzo. Taki pogodny, wiosenny bukiet, w jasnych kolorach...Piękny Patrycja
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Eustoma to mój ulubiony kwiat, w wersji rozwiniętej (takiej wręcz przekwitniętej) jest wyjątkowy. Po prostu romantyczny..
Usuń