Nadszedł mój ulubiony czas grudnia. Zbliżamy się do tej części miesiąca, kiedy już mocno czuć Święta Bożego Narodzenia jakie za chwilę będą!. To ta chwila, gdy lada moment w naszym domu pojawi się choinka. A dosłownie za kilka dni już zaczną po mału spełniać się życzenia z rodzinnej listy do świętego Mikołaja.. Zaczną schodzić paczuszki.;) Wiadomo, szczególnie w tym roku dużo zakupów robiliśmy drogą internetową... Wiadomo też, że w tym roku z bliskimi osobiście się nie spotkamy,. Mimo długiego okresu jaki wspólnie z mężem i synem spedzimy w domu, ze względu na długi urlop męża, postanowiliśmy pozostać w granicach naszego Kraju - co zresztą bardzo nas cieszy. Jakoś tak niechętnie ostatnio podróżujemy. ;)
Miesiąc grudzień, w mojej pracowni, mimo iż wcześniej tak nie planowałam, rozpoczął się intenstywnie, obfitując w trzy nowe projekty. Tak naprawdę żadnym z nich jeszcze nie pochwaliłam się Wam, ponieważ czekałam na odpowiedni moment. Myślę, że już jest ta chwila, aby Wam uchylić rąbka 'tajemnicy' ponieważ to ostatnie wykonane w tym roku (tak mi się wydaje ? ;) ) kwiaty, ozdoby. Oczywiście mam na myśli rodzaj kwiatów, bo ze wszystkich moich projektów, jakie do tej pory tworzyłam, robię nadal je, na bieżąco. Po cichutku liczę jednak na taką dwu tygodniową przerwę. Wiadomo jednak, że nowe pomysły przychodzą niespodziewanie. Tak było miesiąc temu z moją pierwszą poinsettią doniczkową, której nawet nie udało mi się dobrze sfotografować. Potem było kilka innych kwiatów i ozdoby choinkowe (może jeszcze uda mi się je Wam pokazać bliżej Świąt). Te, które widzicie dziś, są wyjątkowe i wydaje mi się, że ostatnie w grudniu(?).
Przede wszystkim jest to seria (trzy z nich) dla wyjątkowych osób, o kim nie będę Wam tutaj pisała z racji tego, że jest to niespodzianka. Święta to taki Czas, gdy możemy choć odrobinę zbliżyć się do osób będących w oddaleniu od nas. Każdy ma na to swój własny sposób. Święta to Czas wdzięczności, pomocy i miłości dla drugiego człowieka. Tylko wtedy czuć magię Świąt, gdy dajemy od siebie coś Innym. Gdy sięgnę pamięcią kilka lat wstecz, to mogę śmiało powiedzieć, że nie byłam sama. Zawsze gdzieś po drodze spotykałam takie wyjątkowe osoby, które były mi pomocne. Nie raz zastanawiałam się jak ja mogę Im pomóc, co mogę dla nich zrobić. Przychodzi taki moment, gdy nawet zwykłe 'być' traci swoje znaczenie. Szczególnie żyjąc na emigracji. Teraz kiedy jestem papierową florystką, mocno czuję taką chęć, aby tworzyć (po prostu) dla bliskich. Gdy tylko nadarza się okazja, spływa na mnie fala wdzięczności i zdarza mi się po prostu 'rozdawać' kwiaty.
Projekt Colorful Potted Poinsettias to seria kolorowych doniczkowych gwiazd betlejemskich, roślin typowo świątecznych, jednak w takiej niesłychanie barwnej wersji. Chyba najbardziej klasycznym kolorem tej rośliny doniczkowej popularnej w okresie zimowym, a szczególnie w tym świątecznym czasie jest czerwony. Nie każdy jednak wie, że poinsetta występuje w wielu innych kolorach, a szczególnie największa jej gama barw, to odcienie różu, od takiego bladego, lekko nakrapianego, do mocnego, głębokiego, i jaskrawego, wręcz 'wściekłego'. Niektóre różowe poinsetty mają cieplejszy odcień, inne chłodniejszy, a niekiedy mienią się różnymi refleksami, jak te moje ;) Jest jeszcze kilka odmian mających kolor różowo-brzoskwiniowy. Wszystkie te kolory mają dużo większą głębię od tradycyjnego, czerwonego. Takie właśnie są moje kolorowe, doniczkowe gwiazdy betlejemskie z krepiny... Blush, ombre peach, cerise, primrose, i jest też mój ulubiony kolor white, z delikatnymi zielonymi ceniami..
Tworzac tę kolekcję, która pod względem kolorystycznym jest dopełnieniem dekoracji i efektu jakie chciałam uzyskać w tym sezonie, moim zamyśle na tegoroczne Święta ozdoby mają nieść wyjątkowy przekaz. Barwy mają być krzyczące, wyraźne, ale nie smutne, nie tradycyjne. Ma być kolorowo, radośnie, i po prostu inaczej. W roku ubiegłym w naszym domu stworzyłam stonowany wystrój, własnoręczne ozdoby, wydobyłam naturalne bombki ze słomy + zrobiłam zawieszki z suszonych owoców, i pierniczków. Tym razem będzie sporo bladego różu, szampańskiego i srebrnego koloru, szczególnie na choince. Tworząc zawsze staram się zrealizować swoje pomysły, mimo iż spełniam też marzenia innych, to jednak JA mam szansę narzucić swój indywidualny charakter moich prac.
Jakie są poinsetty każdy widzi. Choć szczegółów wartych uwagi jest sporo. Przede wszystkim zastosowałam w użyciu aż 5 rodzajów krepiny. Dodatkowo krepinę cieniowałam innowacyjnymi metodami, suchymi pastelami. Wszystkie kolory poinsetti są właśnie w ten sposób barwione, prócz brzoskwiniowej, która powstała z krepiny ombre. Moje poinsettie mają około 35 cm wysokości i ogromne, kolorowe rozety, o średnicy dokładnie takiej samej jak ich wysokość. Jak wiecie ja we wszystkim, co robię uwielbiam łączyć tradycję z nowoczesnością, więc to ma tutaj zastosowanie.
Już jakiś czas temu, wśród nowości na rynku kwiaciarskim i craftingowym kupiłam kilka rodzajów papierów i folii do pakowania bukietów. Wszystkie gwiazdy, które opuszczają moja pracownię umieszczam w malutkich ozdobych 'płaszczykach' - bordowej folii florystycznej, z szampańską lamówką. Z kolei naszą domową poinsettę w kolorze blush opakowałam w brązowo-złocity papier, i ją również będę mogła umieścić w doniczce, lub w wazonie.
Ostatnie poinsetty już po mału 'rozchodzą' się w różne miejsca docelowe, przypominając o tym, co autorka ma na myśli ;) Niech ten czas, jakże inny od ubiegłorocznego nie przynosi Nam smutku, uczucia osamotnienia, i zwątpienia. Mimo wszystko chcę widzieć uśmiech na twarzach, bo wierzę w to że kolejny rok będzie już tylko lepszy! Ponoć poinsettia ma bardzo pozytywny wpływ na stan naszego ducha. Myślę, że moje poinsesettie będą idealnym prezentem świątecznym, szczególnie, że pod względem symboliki roslina ta umacnia więź z rodziną i z przyjaciółmi.
Meksykańska legenda głosi historię małej dziewczynki o imieniu Pepita, której z powodu ubóstwa nie było stać na prezent dla Jezusa. Dlatego w Wigilię do Kościoła zaniosła bukiet zielonych liści, który (co zaskoczyło wszystkich) zaczął pod wpływem ciepła przybierać intensywnie czerwony kolor.
Czy wiedzieliście, ze pod względem gospodarczym poinsecja jest najważniejszą rośliną na świecie?Poinsettia, czyli poisecja nadobna, wilczomlecz nadobny, to pochodzący z Meksyku i Gwatemalii krzew ozdobny. W XX wieku wyhodowano gatunki, które dobrze znosiły klimat panujący w domach strefy umiarkowanej. Te gatunki poinsetti zostały polubione szczególnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie sprowadzono pierwsze odmiany właśnie dla celów ozdobnych. 12 grudnia w wielu krajach (także w Stanach Zjednoczonych) jest Narodowym Dniem Poinsecji. To data śmierci wynalazcy ozdobnego gatunku rośliny - Joela Robertsa Poinsetta. Także w wielu państwach jest symbolem Świąt Bożego Narodzenia, podobnie jak choinka.
DLA CIEBIE!
Bardzo się cieszę, że zainteresowałam Cię moimi projektami kwiatów z krepiny. Przyjemnie jest obejrzeć zdjęcia natury, a także prac jakie powstają za sprawą tej natury.. Jest to ogromnie inspirujące. Chciałabym móc zawsze otaczać się kwiatami, i zachować ich obraz na długo. Wiadomo jednak, że kwitną one tylko w określonym czasie. Więc tworzę moje papierowe rośliny. Dodatkowo zdecydowałam się zachować ich obraz na nieprofesjonalnym, fotograficznym kalendarzu. Na blogu trwa akcja organizowana przeze mnie: prezent dla moich czytelników i przyjaciół - kalendarz kwiatowy w języku angielskim ze zdjęciami moich kwiatów z krepiny. Dzisiaj zapraszam Was po kalendarz na grudzień na rok 2022 z poinsecjami. W innym wpisie pezentuję kalendarz na rok 2021 w leśnym klimacie z botanicznymi bombkami:KLIK December 2021. W poprzednich artykułach podarowałam między innymi pliki kalendarza November 2022 z chryzantemami Anastazja, oraz uzupełniłam kartkę kalendarza roku 2021, z lilią Inków z krepiny (na miesiąc listopad 2021)- to w oddzielnym poście. Jeśli jesteś zainteresowana/ny takimi prezentami (tymi miesiącami), polecam zaglądać w etykietę po prawej stronie bloga - Kalendarz. Tam będą wszystkie wpisy ze stworzonymi przeze mnie kalendarzami dla moich czytelników. Wystarczy obejrzeć kalendarz, i jeśli jesteś chętna/ny, zgłosić się do mnie po odbiór. Za darmo otrzymasz pliki z kartką miesiąca z kalendarza, który następnie sobie wydrukujesz, lub zgrasz na swój pulpit. Warunki pobrania i użytkowania opisałam w pierwszym wpisie KLIK. Zapraszam.
Jestem twórcą. Jeśli chcesz wykorzystać mój projekt, pomysł, lub zdjęcie - zapytaj mnie.
Szczerze mówiąc ja właśnie listopada i grudnia nie lubię najbardziej. Jak dla mnie może być już marzec.
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiaty podobają mi się.
Miałam na myśli dokładnie okres od 15 grudnia :) Ja lubię ten czas, chociaż równie mocno tęsknię za ciepłą wiosną. :) Dziękuję Patrycjo :*
UsuńKocham każdy miesiąc, najbardziej grudzień a Twoje kwiaty wowo ale cudne..jak zywe
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja równiez kocham wszystkie miesiące w roku. Moim ulubionym jest marzec. Grudzień wprawia mnie w świąteczny nastrój.
UsuńDla mnie każdy miesiąc ma coś szczególnego do zaoferowania. :) A prace śliczne, masz wielki dar do takich projektów. :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! Każdy miesiąc jest inny, każdy pełen możliwości. Dziękuję :*
UsuńPrzepiękne :-) Ja zawsze kupuję żywą, ale z chęcią gościłabym taką wieloletnią, zakochałam się normalnie
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :) Fajnie, że tak Ci się spodobały. :)
UsuńPięknie, a na dodatek dzieci się nie potrują tak jak żywymi okazami 😉
OdpowiedzUsuńDzięki! Masz rację! Nigdy nie wiadomo co dziecku mogloby przyjśc do głowy. Trzeba uważać. W ostateczności mogłyby być tylko troche 'potargane' ;)
UsuńJak zwykle spod Twoich rąk wyszły istne cudeńka! Spoglądając na fotki, w pierwszym momencie myślałam, że żywe kwiatki nam tutaj pokazujesz, aż czytam i przyglądam się, a to Twoje prace! Cudownie wyszły Ci te Poinsencje. Osoby nimi obdarowane na pewno czują dumę :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu. No na pierwszym zdjęciu na pewno można się zastanowić nad interpretacją. Mam taką nadzieję, że będzie obdarowanych radował ich widok :)
UsuńJa również uwielbiam czas Bożego Narodzenia ale w tym roku jakoś nie czuję tych Świąt ;(
OdpowiedzUsuńMasz niesamowity talent! Sa cudowne <3
Dziękuję :) Wiesz, ja zawsze czuję te Święta. Ale zdradzę Ci, że bardziej lubię Wielkanoc.
UsuńZwykle na święta ozdabiałem Gwiazdę Betlejemską. W tym roku się nie udało i poza tym nie byłoby gdzie jej postawić.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawa tradycja, podoba mi się!
UsuńUwielbiam grudzień między innymi właśnie za gwiazdy betlejemskie. Może zbyt tradycyjnie, ale najbardziej lubię czerwone, bo ten kolor jakoś kojarzy mi się ze świętami...
OdpowiedzUsuńBardzo Cię podziwiam za to, co robisz i chciałabym mieć trochę Twojej cierpliwości... :) Pozdrawiam i życzę powodzenia w działaniach! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
Piękne. I ładniejsze niż żywe.
OdpowiedzUsuń