sobota, sierpnia 31, 2019 18

wakacyjny dzień w Parku Dinozaurów

Nasze wakacje już się skończyły... W Polsce to ostatni weekend wakacji. Myślę, że niewielu z Was spędzi ten czas w domowych pieleszach, a co najgorsze przed telewizorem! ;) No chyba, że na 'chorobowym' czego Nikomu nie życzę. Ponoć w Polsce upały jeszcze są. Ale czego nie robi się dla dziecka, czego nie robi się dla Jego rozwoju, na świeżym powietrzu, pokazania Mu świata i zresztą... wiecie, jak ja to mówię w zdrowym (aktywnym ciele) zdrowy duch. I głupie myśli nie przychodzą do głowy :D. ;) W każdym razie to ostatni czas na to, aby RUSZYĆ się gdzieś (nawet dalej) z dzieckiem :) Świat jest pełen niespodzianek...
My długo czekaliśmy na nadejście tych wakacji, i na spełnienie marzenia naszego dziecka o wizycie w Parku Rozrywki dla dzieci w Polsce. O ile dla maluszków zamieszkujących Polskę takie rozrywki są prawie, że na porządku dziennym, bo parków tego typu w Polsce pewnie będzie już kilkanaście a może i więcej, o tyle dla mojego synka i dzieci na emigracji są to naprawdę niekiedy możliwe do zobaczenia raz, dwa razy w roku atrakcje. Nie znaczy to oczywiście, że w NI nie ma innych miejsc na spędzanie czasu wolnego z dzieckiem. Ale od czego są urlopy i wakacje jeśli nie od poznawania nowych rewirów i od zabawy? 
Dla mnie priorytetem było to, aby moje dziecko było gotowe na taki wypad, a nie - bo taka moda na odwiedzanie Parków Rozrywki - to bierzemy dziecko i idziemy... Czekałam na chwilę, aby On sam dokonał wyboru tego, co Go interesuje, gdy Mu delikatnie wskażę kilka ciekawych propozycji. Podobnie było z innymi zabawami. Nie miał chęci iść na basen, to Go nie ciągnęliśmy. Bał się jeździć na karuzeli to nie szliśmy do typowego wesołego miasteczka, Nie chciał się wspinać na linach - to odłożyliśmy temat jak się okazało na ten rok. W tym sezonie nauczył się jeździć na rowerze, i na wrotkach, w tym roku wspinał się po raz pierwszy w parku linowym i w tym roku nabrał chęci na odwiedzenie Parku Rozrywki. 
Tak więc gdy usłyszałam magiczne pytanie mojego dziecka o takie rozrywki, wiedziałam już, że jest gotowy. On miał chęć, my to zrealizowaliśmy, a ja podjęłam decyzję gdzie i kiedy pojedziemy.  Wybrałam ostatni dzień pobytu w kujawsko-pomorskim, gdy nastąpiła zmiana pogody z gorącego lata, na lato jakie mamy w NI. W dniu kiedy kierowaliśmy się ku północy Polski mieliśmy jeszcze trzy dni pobytu w Polsce, i te dni na relaks i wypoczynek w innych regionach Polski.
 
W centralnej Polsce było jeszcze ciepło, słońce i 22 stopnie, przy czym na północy, dokąd musieliśmy dotrzeć padał deszcz. Tak więc zdecydowaliśmy się zabawić dłużej w jednym z Parków tutaj, a potem jechać wyżej... Rozważałam spośród trzech Parków. Ten w województwie pomorskim sobie w tym roku odpuściliśmy, a spośród dwóch tutejszych o wiele bardziej spodobała mi się oferta - Jura Park Solec Kujawski.

Tutaj zabawiliśmy aż do popołudnia, a później wyruszyliśmy na północ, gdzie jak w zegarku  i na naszą korzyść pogoda zaczęła się poprawiać. Co robiliśmy w Parku Dinozaurów? No przede wszystkim spacerowaliśmy wśród porządnie (wręcz realnie) wykonanych makiet dinozaurów, Alexander poznał i utrwalił sobie w umyśle obraz kilku z nich. Kolejną atrakcją Parku było kino 5D. Nasz pierwszy raz w takim wydaniu i film o życiu dinozaurów, który dał nam sporą możliwość poznania sposobu bytowania i wyginięcia zwierząt Jury... Niesamowite doznania podczas seansu długo wspominał Alexander.
To właśnie w Jura Park moje dziecko po raz pierwszy i zresztą aż trzy razy fruwało ponad ziemią na dużej tyrolce, karuzeli krzesełkowej (my rodzice też), i dwukrotnie kołysaliśmy się ja i Alexander na młocie - statku pirackim. Zjazdy kolejką gąsienicą dostarczyły nam wszystkim ogromnych wrażeń, a dla nas starszaków było to przywołaniem lat dzieciństwa. Do tego sterowane łabędzie po stawie, i elektryczne tory samochodowe, oraz przejażdżka ciuchcią - idealnie trafione na ten czas Wesołe Miasteczko. Spodobało nam się to, że te atrakcje są całkowicie w cenie. 

Dla wszystkich dzieci stoi tu też ogromny dmuchany zamek, oraz przygotowany specjalnie razem z makietami dinozaurów - plac zabaw, gdzie czas spędzą też najmłodsi. Mimo iż wybraliśmy sie tutaj około południa - to kilka godzin zleciało, ani się obejrzeliśmy. Edukacyjna część przedstawia w Muzeum liczne eksponaty, fotografie i historię dinozaurów. Mamy tu klimatyczne oświetlenie, dobrze wyeksponowane gabloty i tablice informacyjne, całe mnóstwo wiadomości, które zainteresują nie tylko dzieci. Podobnie też można się nauczyć o środowisku życia dinozaurów, i przejść ekspozycją - ogrodem botanicznym.

Na zakończenie, już w cieniu chmur przysiedliśmy w restauracji Parku, gdzie zjedliśmy swojskie potrawy, a także kwiaty jadalne, którymi pięknie udekorowano nasze obiady. A na deser smaczne gofry. Po dwutygodniowej specjalnej diecie cateringowej i utracie kilku kilogramów - nawet ja miałam wielki apetyt na takie rarytasy. 

Jeśli zamierzacie się wybrać tutaj z mniejszymi dziećmi, polecam wypożyczyć na cały dzień pojazd dino (kilka kolorów do wyboru), bo trasa spacerowa z makietami jest dość długa. Naszego Alexandra bardzo ciekawił Dino pojazd i bardziej z tej ciekawości chciał się nim przejechać. W połowie zwiedzania odstawiliśmy dina, a pod koniec ponownie zabraliśmy, tym razem wymieniając żółtego na zielonego. (dino wózki płatne dodatkowo, chyba 5 zł);)

Jeśli nadal zastanawiacie się czy odwiedzić Jura Park w Solcu Kujawskim, to mam dla Was kilka faktów o tym miejscu. Powstał w 2008 roku, a mimo to jego ścieżka edukacyjna jest bardzo realistyczna, mamy do obejrzenia na 12 ha powierzchni aż 150 gadów z czasów prehistorycznych. Jednocześnie jest to jeden z największych takich Parków w Europie.
W Polsce podobnej wielkości są tylko dwa: w Bałtowie i Krasiejowie. Muzeum o którym Wam wspominałam, znajdujące się na terenie Jura Park nosi nazwę Muzeum Ziemi im. Karola Sabatha. W Muzeum znajdują się skamieniałości roślin i zwierząt, oraz rekonstrukcje prehistorycznej fauny. To największe paleontologiczne muzeum w Polsce.

Dlaczego wyprawa w to miejsce była dla całej naszej rodziny fantastycznym przeżyciem? Przede wszystkim wszyscy, nawet my rodzice poznaliśmy dotychczas nieznane nam gatunki dawnych gadów. Niektóre eksponaty były tak realne, że czułam się, jakbym występowała w jakimś przygodowym filmie Spielberga!

Alexander cieszył się z możliwości dotknięcia, i wejścia na takie olbrzymie i 'dziwaczne' dina. Makiety są pełnowymiarowe! W Wesołym miasteczku my rodzice cofnęliśmy się o jakieś 30 lat! Przypomnieliśmy sobie nasze lata osiemdziesiąte kiedy byliśmy dziećmi takimi jak nasz Alexander. Teraz to On mógł poznać siłę wyższych 'lotów'. ;) Na placu zabawowym wyszalał się na maksa ;)

Taki spacer rodzinny z atrakcjami jest bezcenny. Sama dowiedziałam się wielu ciekawostek o dinozaurach. Czasem szkoda, że w Kraju w którym żyjemy nie ma takich atrakcji, że aby ich 'zasmakować' musimy lecieć tysiące kilometrów. Wyjątkowo dobry, udany dzień wakacji 2019!

GODZINY OTWARCIA SEZON LETNI: 10-19


18 komentarzy:

  1. My bardzo lubimy tego typu parki, ale w tym konkretnym nie byliśmy, bo dość daleko od nas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas szaleństwo Parków Rozrywki dopiero się zaczyna :)

      Usuń
  2. Wygląda idealnie na rodzinną wycieczkę! Podoba mi się ta hala zadaszona szkłem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To część botaniczna w Parku :) Bardzo spodobała się Alexandrowi, On uwielbia przyglądać się naturze ...

      Usuń
  3. Byliśmy już w 3 parkach rozrywki, gdzie były również i dinozaury i do tej pory chyba najlepszy był w Zatorlandzie. : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie :) odwiedzimy, gdy będziemy podróżować przez Kraków :)

      Usuń
  4. Chyba wszyscy chłopcy w tym wieku szaleja za dinozaurami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alexander miał taki moment już dużo wcześniej, nawet zrobiłam dla Niego takie Dino Party urodzinowe. Ale teraz to coś więcej i związane jest to bardziej z rozrywką na świeżym powietrzu. Ogólnie mój synek ostatnio wykazuje duże zainteresowanie kosmosem :)

      Usuń
  5. Nasi znajomi tam właśnie byli i bardzo chwalili ten park

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteśmy ciekawi też innych Parków, ale myślę, że w północnej części Polski jest to jeden z lepszych dino Parków

      Usuń
  6. Wow! Dinozaury wyglądają jak prawdziwe. My na razie jeszcze nie poznaliśmy parków rozrywki, ale myślę, że w następne wakacje to może być ten czas. Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te makiety są po prostu bajeczne :) My zamierzamy ruszyć w kolejne rewiry kiedy tylko nadarzy się taka możliwość :)

      Usuń
  7. Pewnie, że nie ma co siedzieć w domu. Teraz stworzono naprawdę dużo atrakcji dla dzieci i dorosłych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, my przyjeżdżamy do Polski raz, dwa razy w roku na tydzień, dwa. Trochę ciężko jest być wszędzie, i jeszcze odwiedzać bliskich :) Ale na atrakcje dla synka zawsze musi być czas i pomysł :)

      Usuń
  8. Ale rewelacyjne miejsce aby tylko spędzić czas z dziećmi ☺️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście wprost idealne, gdy ja bylam mała wyglądało to trochę inaczej. Karuzela przyjeżdżała raz, dwa razy w roku do nas...

      Usuń
  9. Choć jestem już całkiem dużym dzieckiem uwielbiam tego typu miejsca. Bywam w nich rzadko z siostrzenicą, ale może czas odwiedzić ich więcej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzieciaki uwielbiają takie miejsca, a i rodzice tez mogą się tam dobrze bawić. Kolejne miejsce dl odwiedzenia, dzięki za inspirację :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik