piątek, sierpnia 25, 2017 6

weekendownik - koniec wakacji


W ubiegłym tygodniu uświadomiłam sobie, że tak naprawdę wakacje dobiegają końca. Moje dziecko już lada moment przekroczy próg szkolny, ale także dla mnie zakończy się czas nieco dłuższego wolnego poranku, kiedy to mój synek miał przedłużony sen. Co więcej doszłam do wniosku, że to i tak mizerne wyjątkowo lato dobiega już końca. Trochę będzie szkoda tego luzu, i w sumie ciepła, które nam towarzyszyło, niestety lato w Irlandii tym razem mnie kompletnie rozczarowało, bo gdyby nie nasze wczasy w Polsce i wcześniej w Portugalii, kiedy to wylegiwaliśmy na plaży i działeczce, to mielibyśmy lato deszczowe totalnie. Właściwie poza kilkoma słonecznymi dniami w NI, od miesiąca pada deszcz, a od dwóch tygodni towarzyszy temu temperatura 16 stopni, to chyba naprawdę przesada! Postanowiłam jednak nie narzekać, bo już nieraz Wam pisałam o tym jak nie cierpię upałów i chyba to się zemściło.. ;) Więc składam ręce w podzięce za każdy słoneczny dzień, który trafia się tu gdzie mieszkam, zapraszając przyjaciół na grila, bądź podróżując na plażę, bądź wylegując na moim leżaczku (który jeszcze czeka na swoją rolę w tym sezonie?).

Możliwe, że jestem w błędzie i zdziwię się mocno, choć nie jestem przekonana, że podobnie jak w zeszłym roku, we wrześniu trafią się takie piękne dni, jak wtedy, gdy odwiedziła nas moja teściowa.. Górę oczywiście nadal biorą wspomnienia z naszego urlopu w Portugalii, gdzie na samym początku maja mieliśmy prawie 30 kresek na termometrze. W ten sposób mając w domu czterolatka oraz męża pracującego tylko 3 razy w tygodniu, no i siebie samą, umiejętnie zarządzającą czasem całej rodziny zawsze udaje się celnie trafić z planami w dzień z ładną pogodą. Nawet jeśli jest to możliwe tylko raz w tygodniu, pakujemy manatki i wydobywamy się z 'zakiszonego' domu.


W planach Antrim Castle Gardens, miejsce, ogród, gdzie bywamy o każdej porze roku przynajmniej raz. Zatem z czym mi się kojarzy końcówka wakacji? Z pewnością będzie to zapach długo kwitnących kwiatów, oraz ziół, które chętnie są hodowane w irlandzkich ogrodach publicznych. Echinacea, lawenda oraz moja ulubiona firletka. Poza tym mnóstwo bylin, wrzosy, szałwie, a nawet lawenda, która w ogrodzie pachnie przyzwoicie. Wszystko to i całe mnóstwo innych roślin zachęca do przyjścia na spacer. W promieniach słonecznych wszystko nabiera koloru, nawet biały zawilec japoński figlarnie się żółci, przyciągając motyle, osy i inne owady.



Tak mogłabym spacerować przez cały czas podziwiając te uroki kończącego się lata, lekko otulona promieniami słońca. Nie ma tak dobrze, gdy dziecko wesoło kręci się na rowerze i po chwili woła, abyśmy za Nim pobiegli. Zupełnie inny jest koniec lata dla mnie, zupełnie inny dla moich chłopaków. Nie ma się czemu dziwić, więc trochę dorównuję 'kroku', aby po chwili odpocząć i korzystam, jak zwykle zresztą, z tego, że odbiegają ode mnie a wtedy sama podchodzę do bylin. Mogę im się przyjrzeć, zachłysnąć się zapachem i na zakończenie uwiecznić ten przyjemny koniec wakacji.



6 komentarzy:

  1. Niestety i w Polsce czuć już koniec lata, chłodniejsze wieczory krwistoczerwona jarzębina i wysuszone rośliny na polach. Jesień tuż , tuż. a lato było w tym roku pod względem pogody bardzo dziwaczne i niestabilne. jednego dnia powyżej 30 stopni, a już następnego 16 stopni, do tego intensywne burze :( Mam tylko cicha nadzieję na polska złota jesień i na odrobinę słoneczka w jesiennych liściach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko co dobre kończy się.. :) Ale jesień bywa piękna i ciepła :) Oby nas przyjemnie oczarowała :)

      Usuń
  2. A my w Polsce narzekamy, że lato nie było łaskawe. Ja za żarem z nieba nie przepadam i w sumie tegoroczne lato mi odpowiadało. Teraz już wieczory coraz chłodniejsze, czuć już w powietrzu nadchodzący wrzesień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że w Polsce pogoda była tylko wtedy, gdy był żar.. natomiast niedobrze, że takie mocne zmiany pogodowe występują nagle i przechodzą w trąby, czy tornada. Wrzesień, to piękny miesiąc, gdyby nie powrót synka do edukacji. Na pewno będzie dobrze i później będę się cieszyć, że ta nauka się rozpoczęła...

      Usuń
  3. Aż żal pomyśleć, że moglibyście mieć deszczowe lato! Dobrze, że ta Portugalia była taka słoneczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga, w Irlandii to normalne :) a ostatnio prawdziwe lato jest tutaj wybiórczo :) łącznie może 2 tygodnie :) W Portugalii było pięknie i gorąco :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik