niedziela, września 06, 2020 23

Malta - villa z basenem w Mellieha

Jak to możliwe, że kiedy przybywasz na w sumie nie planowane dużo wcześniej wczasy, na wymarzoną od zaledwie kilku tygodni wyspę, czujesz, że to będą wakacje idealne, i czujesz, że spełnią wszystkie kryteria idealnego urlopu a Kraj do którego dotarłeś jest wspaniały? Możliwe. Zaraz Wam o tym opowiem. Opowiem Wam krótko o Malcie i jej klimacie, o usytuowaniu - bo w końcu Malta to niewielka wyspa  (podobnie jak małe Lanzarote, gdzie byliśmy w podróży poślubnej kilka lat temu). To przede wszystkim dobra destynacja, jaka wybraliśmy. Miejscówka okazała się idealna, z prywatnym basenem w którym spędzaliśmy wszelkie wolne chwile, przebywając a naszej wynajętej willi. Malta to wspaniali, i bardzo inteligentni ludzie, a co za tym idzie, nie ma nudy, i jest bezpieczeństwo podczas turystyki. Ale wszystko po kolei. 

Weekendownik
Pewnie wiecie doskonale, że na blogu piszę głównie o pozytywach, i nieliczni wiedzą, że od kilku lat zaczęłam też z bardzo optymistyczną myślą podchodzić do swojego życia. To nie gra, to po prostu tak życie mnie ukierunkowało i obserwacja osób napotkanych na mojej drodze, które uśmiechają się szeroko do zdjęć i do ludzi a w sercu noszą smutki. Z takich obserwacji wyniosłam najwięcej - także z tych własnych doświadczeń, patrząc na moją przeszłość, lata wstecz. Dzisiaj chcę w swoim życiu widzieć pozytywy, a tym bardziej nie planuję na blogu 'marudzić'. Chcę optymistycznie pisać. Cieszy mnie to, że mogę Komuś sprawić przyjemność moim postem, lubię kiedy otrzymuję wiadomości i komentarze, że to jak piszę i to co robię (art) sprawia też Im przyjemność. 

Weekendownik
Najbardziej cieszy fakt, że są wśród moich czytelników osoby chcące doścignąć przysłowiowego króliczka. Oby tak dalej, i tylko pozytywnie, a najlepiej oficjalnie się przywitać. :) Czekam na kolejne wiadomości, od moich wielbicieli. Jak to się mówi dam dokładnie tyle, ile chcecie. Ja będę się mocno starała, aby te wpisy sprawiały dalszą radość, frajdę czytelnikom. Właśnie dlatego mimo iż nie zawsze w życiu układa się po myśli człowieka, przecież są lepsze i gorsze dni - ja znów wrzucę bardzo optymistyczny tekst o naszym pobycie na Malcie. Zachęcam Was do urlopu na tej gorącej i idealnej wyspie (gdy tylko będzie taka możliwość), bo będzie to dla Was wyjazd niezapomniany. Przede wszystkim Malta mimo iż oddzielona od Europy Środkowej, nie jest odległa od niej. Z Polski to prawdziwy 'rzut beretem', od nas z drugiej wyspy UK to plus godzinka lotu.

Weekendownik
Malta jest niewielka, a mieści w sobie ogromną różnorodność kultur, choć najbardziej wpływowa pozostała nie tylko na styl życia, i tradycje, ale też na architekturę, religia - Chrześcijaństwo. O tym świadczą też m.in położone na tak małej wyspie setki kościołów, jak również sami rodowici mieszkańcy Malty, ich zachowanie, styl życia. Wspaniały Kraj, wspaniali ludzie! Dodatkowo, gdy patrzeć na Maltę pod względem wypoczynku istotny wydaje się klimat śródziemnomorski, pełen słońca, a jednocześnie niedokuczliwy. Wspaniała woda morska, w której można spędzać nie tylko godziny, ale całe dni! To od Was zależy też jak przyjemnie się ulokujecie, a znaleźć na Malcie wyjątkowy lokal, z kilkoma sypialniami, prywatny w pełni i za przyzwoite pieniądze nie jest łatwo.

Weekendownik
Ja zazwyczaj poszukuję zaczynając kryterium doboru od całkowitej prywatności (stay alone), z basenem (private), co oznacza, że cały basen jest tylko dla naszej rodziny. Na koniec kieruję wyszukiwarką, aby odszukała w dobrej cenie interesującą mnie destynację. O chwilach spędzonych w wynajętej prywatnej willi z basenem w miejscowości Mellieha trudno nie myśleć z sentymentem. W końcu to był czas, gdzie mogliśmy się 'wybyczyć' na maksa. Mogliśmy także zażywać kąpieli w dużym basenie (tylko my na wyłączność).  Usytuowany był na tarasie, troszkę w takim klasycznym stylu, ale odpowiadało nam to doskonale. Na tarasie od 8.30  świeciło słońce, a nasz dzień zaczynał się - praktycznie właśnie przy nim i w nim - na smacznym śniadaniu, najczęściej w postaci owoców i jeszcze raz owoców, w które zaopatrywaliśmy się codziennie w położonym o kilkaset metrów dalej dyskoncie spożywczym. 

Weekendownik
Mam kochanego męża (naprawdę taki jest), który wraz z synkiem zaliczał 20 minutowy spacerek, podczas, gdy ja przygotowywałam już śniadanie. Na naszym śniadaniowym stole przeważnie pojawiały się śliwki, brzoskwinie, karambole, mango, papaje, i inne świeże smakołyki. Na drugie śniadanie, tuż przed wyjściem na zwiedzanie Malty zdarzały się tradycyjne słodkości tego kraju, Bardzo przypadł nam do gustu popularny nugat maltański i próbowaliśmy też różnych odmian maltańskich ciastek. Popołudniami, w przerwach pomiędzy zwiedzaniem kolejnych atrakcji, lub po powrocie, kiedy nie jedliśmy lunchu poza willą, mogłam swobodnie przygotowywać posiłek w kuchni. Bywało tak, że wieczorami, przyrządzaliśmy sobie kolację z krewetek i różnych ryb.

Weekendownik

W willi panował stoicki spokój, który zakłócały jedynie nasze pluski w basenie, śmiechy, i muzyka. Połączona tylną ścianą ogromna willa podzielona była na dwa budynki (drugi należał do właścicieli), jakich okien nawet chcąc nie można było ujrzeć. Musieliśmy dzwonić, jeśli potrzebowaliśmy kontaktu. Tak skonstruowane są maltańskie kamienne wille sprzed 10-20 lat, wchodzi się do ganku, mijając niewielki ogród, w dziedzińcu drogi rozchodza się na kilka części. Właściciele byli bardzo pomocni, widzieliśmy się z nimi 3 razy. Przy powitaniu i odjeździe, a także w dniu, kiedy poszukiwaliśmy auta na wynajem. Pisałam Wam już o tym w artykule o Mellieha (KLIK). 


Tutaj dodam, że ceny wynajęcia niewielkiego auta dwulatka dla małej rodzinki to koszt około 80 euro na 4 doby. No chyba, że macie jakieś specjalne życzenia (mustangów nie wynajmują), to pewnie będą to koszty specjalne. My takich życzeń na urlopie nie mieliśmy jak do tej pory. :D Ale to racja - marzenia trzeba spełniać, szczególnie zaś jeśli są właśnie Waszymi marzeniami. Więc warto dopasować sobie urlop pod siebie. Wspaniałe widoki z tarasów, także te o zachodzie słońca, i bliskość do Morza - to też atuty tego pobytu. Willa i jej położenie bardzo ułatwiły nam poznawanie wyspy - Malty. 


Villa with pool


Tego co odczuliśmy będąc tutaj, nie poczulibyśmy stacjonując na Gozo. (odwiedziliśmy Gozo w jeden dzień). Nasz urlop był znakomity, jak z bajki. Objechaliśmy całą wyspę wzdłuż i wszerz. Bardzo się cieszę, że zdecydowaliśmy się na ten urlop we wrześniu ubiegłego roku (na czas pandemii nie lecieliśmy nigdzie). Zobaczyliśmy wszystko co zaplanowane, a nawet więcej, bo np. wizyta w Vallettcie wypadła 2 razy ;) Gdybyśmy tylko nie marzyli o poznawaniu innych Krajów, już lada moment siedzielibyśmy w samolocie na Maltę.

Weekendownik
Podobnie mamy z Wyspą Lanzarote, do której jest sentyment i myśl o znakomitym afrykańskim klimacie i też luksusowa willa jest w naszych wspomnieniach. Na wczasach kanaryjskich podobnie jak tutaj objechaliśmy wszystkie atrakcje wyspy. (KLIK) Wille będę polecać, mimo iż te wpisy nie są sponsorowane. Willa (maltańska) jest niedroga, wygodna w dobrym standardzie i co ważne bezpieczna. Na koniec informacja - jeśli chcielibyście więcej szczegółów i namiar na wille, moich znajomych i wybranych czytelników chętnie obdaruję kontaktem na  destynacje. Zapraszam. :) 



23 komentarze:

  1. Przepiękne zdjęcia! Aż by się chciało powrócić do takiego ciepełka. Niestety za oknem szaro-buro...byle do wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj chciałoby się, tym bardziej, że tu gdzie mieszkam bardzo go mało... :)

      Usuń
  2. Wygląda pięknie, brzmi smakowicie... Cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :) no tak, masz rację... lubię raz, dwa razy w roku tego rodzaju piękne, smakowite doznania

      Usuń
  3. Ja też staram się podchodzić do życia pozytywnie :) Ale bym się teraz popluskała w takim basenie :) Piekne fotki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :* Basen kocham, ale tylko w takiej wersji :) Fajnie, że jesteś pozytywną osobą :) Oby więcej takich ludzi na świecie :)

      Usuń
  4. Świetne zdjęcia, widać, że tam jest naprawdę pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo iż nie jest to willa eksclusive, a okolica raczej wiejska (Mellieha), można poczuć się jak w bajce... tyle wystarczy.. :)

      Usuń
  5. Witaj Magdaleno :) Kiedy czytam o Twoich podróżach zauważam, jak bardzo nasze wyjazdy się różnią pod wieloma względami. ALE ta odmienność sprawia, że lubię czytać Twój punkt widzenia, to jak wygląda Wasz sposób podróżowania. Jednak to co nas łączy to miłość do piękna, które nas otacza i optymistyczne patrzenie na życie :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, dokładnie to samo pomyślałam czytając Twój blog :) Różnimy się. My kochamy wygodę, wyrwane z całego roku dwa, trzy tygodnie na wczasach zagranicznych to dla mnie totalny relaks w słońcu i cieple, bez utrudnień, bez powiedziałabym kiwnięcia palcem ;) My również lubimy naturę i spacery, ale na wakacjach dozujemy to po równo :) Fajne są takie różnice między ludźmi, a jednak gdzieś tam po środku spotykamy się wszyscy :)

      Usuń
  6. Eh, już mnie ciągnie do wyjazdu, ale nie wiem, czy się uda...

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka prywatna villa z basenem na wyłączność to idealne rozwiązanie na te niepewne czasy, które nastały. Choć nawet nie wiem, czy na Maltę można teraz lecieć, bo jak większość postawiliśmy w tym roku na urlop w kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze była idealnym rozwiązaniem dla nas. Oczywiście są Kraje, gdzie nie ulokowałabym się w takiej willi :) My też podróżujemy po Wyspie na której mieszkamy... lecz nie tylko z wiadomych ogólno światowych przyczyn :)

      Usuń
  8. Od wielu lat podchodzę do życia w pozytywnych barwach, a trzeba przyznać, że mnie ostatnio nie oszczędza, ale na przekór problemom trzymam się ciepłych myśli. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę pozytywnego rozwoju sytuacji i samych dobrych dni i myśli :)

      Usuń
  9. Pięknie tam. My na razie zwiedzamy Polskę, ale może i takie piękne miejsca uda się kiedyś odwiedzić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Często wyjazd potrafi ukoić człowieka. Ważne żeby zadbać o bezpieczeństwo i komfort.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, właśnie. Ukoić, uszczęśliwić i dodać promieni słońca, pozwolić poznać kulturę i miejsca dotąd nieznane, ale też wypocząć od szarości. Wszędzie może być bezpiecznie, trzeba wiedzieć jaki jest pułap naszych potrzeb. Dla każdego człowieka. Firmy (strony) przez które organizujemy pobyt zapewniają możliwość wykupu ubezpieczeń. :) Ale nie o tym ten wpis.

      Usuń
  11. Cudowne miejsce i mimo gęstej zabudowy kameralne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z tej perspektywy wynajmu pisząc. Zdecydowanie kameralnie, pod nami nic, nad nami nic, obok nic nie widać. I zauważ, że klasyczne domy na Malcie tak są skonstruowane, że okna salonowe i sypialniane nie wychodzą na część basenową sąsiada ;) Już dawno leżąc na leżaczku to zobserwowałam. A zresztą... nawet gdyby było inaczej - to mam to 'w nosie' :)

      Usuń
  12. Piękne miejsce. Lubię wynajmować ville w obcych miastach i krajach, bo wtedy jestem sama albo prawie sama w obiekcie, mam spokój i z reguły całkiem niezłą bazę wypadową

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik