niedziela, września 13, 2020 16

Florence Court Enniskillen - Hrabstwo Fermanagh

Wakacje. Ostatni dzień naszego pobytu w irlandzkiej Krainie Jezior - Enniskillen, w hrabstwie Fermanagh przeznaczyliśmy na zwiedzanie ogrodów i posiadłości. Z wynajetego studio spakowaliśmy się definytywnie i ruszyliśmy w kierunku miejsc z listy zarezerwowanych wcześniej wejściówek. Oczywiście nie mogło w tym zabraknąć dwóch bardzo ważnych na Wyspie Narodowych Skarbów. Pierwszy z nich położony nieopodal naszego wynajętego lokum odwiedziliśmy praktycznie zaraz po otwarciu rano, kiedy roślinność po porannym deszczowym orzeźwieniu budziła się do życia.

Weekendownik

Posiadłość Florence Court w Enniskillen wydawała się jeszcze 'spać', ze względu na ograniczenia liczby odwiedzających W godzinach przedpołudniowych, gdy tutaj spacerowaliśmy przebywało tak naprawdę kilka rodzin. Tym bardziej dało się odczuć, że jest to wiejska posiadłość, przepełniona głównien naturą i zielenią. Jednak ten Kto zna trochę historię Irlandii, doskonale wie, że na tym terenie znajduje się letni Dom Arystokracki, który był siedzibą hrabiów Enniskillen od XVIII wieku.

Weekendownik
Weekendownik
Weekendownik
Zbudowany z kilku budynków, etapami, obecnie posiada kilka otwartych sal, Tynkowane - barokowa biblioteka i gabinet, oraz rokokowa jadalnia i bawialnia. Natomiast charakterystyczne kolumnady zbudowane są z piaskowca przez architekta włoskiego. Te ostatnie szczególnie dają się zauważyć na pierwszy rzut oka w całej budowli złożonej z trzech budynków. W budowie tej części Domu bardzo mi się spodobała ta bogata obróbka, i ozdoby okienne, które widzicie na zdjęciach poniżej.
Weekendownik

Dla mnie i zresztą dla Alexandra najciekawszą częścią posiadłości były oczywiście ogrody. Bardzo charakterystyczne są ogrody angielskie -walled garden. W ogrodach oprócz lekkich bylin nie zabrakło pnączy - groszku ozdobnego, który lubię, powojnika, ale też było bardzo dużo przepięknych łubinów. Róże hybrydowe sadzone w ogromnych ilościach w ogrodzie hrabiny Charlotte to nie jedyne jakie tutaj znalazłam. Były też inne odmiany róż, pnące, podwieszane na kinkietach (zdjęć tutaj nie zamieszczam).

Weekendownik
Weekendownik
Weekendownik
Zupełnie naturalnie pnące się róże możecie podziwiać puszczone na letnim domku różanym, Rosses Cottage, idąc ścieżkami w ogrodach Florence Court na pewno będziecie mijać. Czarujący georgiański domek z cegły jest obiektem instagramowych shotów.  Oczywiście oprócz przepięknej budowy, małych okienek dzielonych, nie sposób nie zauważyć tego naturalnego akcentu.. i dekoracji wokół niego - obsypanych milionów płatków roż. Mogę poświadczyć - ten widok jest wręcz bajeczny! 
Weekendownik

Florence Court to też ogromne tereny natury, na któryc tle można podziwiać góry Fermanagh (szczyt Cuilcagh). Samo okrążenie obiektu to godzina drogi. Godzina wesołej wędrówki, podziwiania dzikiej przyrody, ale też przechadzka leśną ścieżką, która prowadzi do starego młynu. Nasza rodzina zaliczyła tu mnóstwo przystanków, tym razem zrobiliśmy sobie nawet mały piknik, ponieważ kawiarenka nie była dostępna dla odwiedzających ze względu na pandemię. 

Weekendownik
Weekendownik
Weekendownik
Jeśli spojrzycie powyżej  i poniżej, zobaczycie najbardziej słynny dom Enniskillen, ale też olbrzymi cis irlandzki, z którego słynie to miejsce. Jest on jednym z dwóch oryginalnych drzewek cisowych, jakie odkrył wiele lat temu na górze Cuilcagh pewien rolnik. Uznaje się, że jest to najstarsze drzewo ze wszystkich cisów irlandzkich. Jest przodkiem wszystkich innych, jak wiadomo cis rozmnaża się poprzez sadzonki.
Weekendownik

Co jeszcze znajdziecie w Florence Court? Ogród różany, pełen angielskich (i nie tylko) odmian, i aż dwa stawy, ładnie umiejscowione przy drewnianych kładkach, sad pełen drzewek owocowych, i położony po boku ogród warzywny, które są pielęgnowane przez pracowników Organizacji National Trust. Jak wyżej pisałam jest jeszcze domek Rosse, który obecnie jest wynajmowany jako domek letniskowy. Dawniej ten domek zmieszkiwany był przez ogrodnika Ogrodu.

Weekendownik
Weekendownik
Weekendownik

Florence Court to obowiązkowy punkt odwiedzin historycznych domów i ogrodów w Irlandii. Warto tutaj przyjechać, jest to miejsce magiczne. Jeśli zamierzacie się tutaj wybrać, konieczna jest rezerwacja na stronie National Trust. Obecnie dom (chyba ze względu na późny sezon) otwierany jest bliżej godzin południowych i zamykany nieco wcześniej niż w wyższym sezonie.. Warto też wziąć pod uwagę, że odwiedzający są wpuszczani co 30 minut. 

Weekendownik



16 komentarzy:

  1. Ależ klimatyczne miejsce! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzy mi się maleńki dworek, ale z ogromnym ogrodem, tak by można było w nim spacerować i czytać książki, podziwiać kwiaty i krzewy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne marzenie. Ja mam tyle marzeń, i fantazji ile moja głowa pomieści... Podobają mi się zarówno stare dworki z pięknymi ogrodami, jak również nowoczesne wille z basenami. Jednak marzenia trzeba dostosować do aktualnych potrzeb, i wygód - aco przede wszystkim do marzeń najbliższych naszemu sercu osób. Rodziny. Nawet jeśli stać nas na wiele, niekoniecznie trzeba to od razu realizować :)

      Usuń
  3. Ależ tam pięknie :) można pomyśleć, że się udało przenieść w czasie, budynki i ogrody jak z angielskich powieści z XIX wieku, bardzo klimatyczne i urokliwe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście coś w tym jest. Bardzo romantyczne miejsce... :)

      Usuń
  4. Jakie przepiękne miejsce i ile tam cudownych kwiatów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irlandzkie ogrody, ogrody angielskie... są takie sielskie :) uwielbiam

      Usuń
  5. Takie piękne i klimatyczne miejsce to moje marzenie. Zarówno jeśli chodzi o wakacyjne zwiedzanie czy też miejsce do życia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze się tutaj żyje, wszędzie przestrzeń, zieleń i spokój. No i oczywiście ogrody :)

      Usuń
  6. Po moich doświadczeniach w podobnych miejscach pełnych kwiatów, wiem, że jak byśmy tego nie opisali to ani zdjęcia ani słowa i tak nie oddadzą piękna jakie mamy okazję podziwiać i jakim się zachwycać będąc na miejscu. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz rację :) Ja lubię o tym pisać :) Kocham kwiaty i ogrody :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie jak w bajce! Ta roślinność,ta architektura - a Wy jako rodzina świetnie się wpisujecie w taki sielankowy krajobraz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna ta roślinność. Zawsze marzyłam, że będę miała taki ogród pełen kwiatów.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ech, kiedy to lato będzie, kusisz oj kusisz, a tu zima niestety...
    Ślicznie tam i te kwiaty, takie naturalne :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne miejsce i ta różnorodność kolorów 🙂

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik