Valletta to miasto setek zabytków, spośród których w czasie urlopu można wybierać te najbardziej atrakcyjne dla nas. Stolicę Malty odwiedziliśmy dwa razy, więc mam dla Was przygotowaną niekrótką relację, gdzie pokażę Wam najpiękniejsze zdjęcia miejsc, które udało nam się zobaczyć. Przyznajcie, że setki zabytków to ogrom, i ciężko się zdecydować co zobaczyć bliżej, czego dotknąć, gdzie się znaleźć w pierwszej kolejności. Na szczęście pogoda na Malcie dopisuje prawie przez cały rok, jest słonecznie, przyjemnie i można zwiedzać od rana do wieczora. No chyba, że 'zboczycie' gdzieś, z ustalonej trasy, (np. na wykonanie henny ;) ), wtedy będzie trzeba wrócić do Valletty, aby udało się zrobić coś z planogramu dnia.
U nas było w sumie odwrotnie, bo na turecką hennę dłoni zdecydowałam się, gdy nasz wymarzony rekonesans najbardziej atrakcyjnego zabytku Valletty nie doszedł do skutku. Okazało się, że w tym dniu Konkatedra św Jana (St. John's Co-Cathedral) została wcześniej zamknięta.. W sumie bardzo dobrze, bo zobaczyliśmy jeszcze przy tej okazji powrotu do stolicy kilka innych zabytków. Jest obowiązkowym puktem na mapie Valletty dla każdego przyjezdnego, a z pewnością też ważnym Kościołem dla mieszkańców. Turczynka, która robiła mi hennę powiedziała, że to miejsce musimy zobaczyć i wrócić już następnego dnia! Tak się zmobilizowaliśmy, że wygospodarowaliśmy pół dnia na drugi spacer po stolicy Malty. Gdybyśmy tego nie zrobili, byłoby czego żałować.
Jak dla mnie, jest to najpięknieszy kościół jaki kiedykolwiek widziałam. Tak naprawdę, tym pięknem jakie widzę tam jest bogate wnętrze, a ponieważ patrzę na kościoły w dużej mierze z punktu widzenia architektury nie tylko samej budowli - jestem tym zabytkiem po prostu zachwycona! Znawcy sztuki nazywają ją nie bez powodu perłą baroku. Dodatkowo do odwiedzin mnie osobiście przekonała znajdująca się tutaj mała kolekcja dzieł Caravaggia, który jak wiadomo część swojego życia artystycznego skupiał tworząc w Zakonie na Malcie.
Prawie surowy budynek, świetnie wkomponowany w centralną część Valletty, otoczony kafejkami, gdzie można przysiąść oczekując w kolejce na wejście do środka. Nikt nie spodziewałby się, że wewnątrz skrywa liczne rzeźby, freski, i bogate dzieła sztuki. W cetralnym punkcie znajduje się wyjątkowy ołtarz rzeżba- Chrzest Chrystusa, Giuseppe Mazzuloiego. Pod licznymi sklepieniami, przy ośmiu kaplicach przechodzi się jak w labiryncie złoceń. W Konkatedrze znajdują się liczne inkrustowane grobowce zakonników, jak również Wielkiego Mistrza Zakonu Joannitów.
Na ścianach, pomiędzy kolumnami i bogatymi rzeźbami niegdyś zawieszono gobeliny (tak dekoruje się konkatedrę podczas różnych świąt i obchodów) przedstawiające życie Chrystusa i triumf Eucharystii. Utkane z najlepszej jakości wełny i jedwabiu, każdy na 6 metrów wysokości, zostały podarowane przez Wielkiego Mistrza Aragonii. Na suficie olbrzymi fresk, a na ścianach ornamenty z rzeźbień. Warto pokierować się do oratorium, gdzie oczom ukażą się wspaniałe płótna Caravaggio przedstawiające ścięcie św Jana Chrzciciela, oraz Pismo św. Hieronima.Wszystko to wspaniale oświetlone, wyeksponowane, oczywiście bez możliwości fotografowania.
Wychodząc z tego miejsca od razu proponuję udać się schodami na balkon chóralny nawy głównej, skąd czeka na Was niesamowity widok. Rzeźby i freski z górnych poziomów będziecie mieli tutaj na wyciągnięcie ręki. Polecam też przejście za małymi strzałkami do Muzeum, w kórym zobaczycie artefakty - m.in relikwiarz, czy zestaw bogato zdobionych ksiąg chóralnych z ręcznymi malunkami i złotymi liśćmi.
Podczas wizyty, w cenie 15 euro od osoby (my płaciliśmy jeszcze 10 euro), która zajmie Wam ponad 1 godzinę, otrzymacie audio przewodnik w kilku językach (polskiego brak), oraz ewentualne ubranie jeśli Wasze będzie mocno odkrywało ramiona i nogi. Uważam, że cena za zwiedzanie tego obiektu jest adekwatna do zabytków konkatedry, szczególnie ze względu na możliwość podziwiania, fotografowania a nawet dotykania miejsca. Nikt za Wami nie chodzi, o nic nie upomina. Miejsce jest zatłoczone i aby cokolwiek sfotografować, trzeba czekać ;) Uważam jednak, że nie odwiedzić Konkatedry św. Jana Chrzciciela, będąc w Vallettcie to conajmniej niepoważne. Polecamy!
Godziny Otwarcia
|
|
Zamknięte w niedziele i święta
Faktycznie przepiekny ten kościół. Robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńNa żywo jest to ogromne bogactwo :) Po prostu nie wiadomo na co patrzeć :)
UsuńNiesamowicie się prezentuje. Przepych i bogactwo :)
OdpowiedzUsuńTak bym to określiła :)
UsuńKościół faktycznie robi wrażenie, nic dziwnego, że Ciebie zachwycił. Na żywo prezentuje się pewnie bardziej okazale. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście dużo bardziej okazale. Ja celowo nie wstawiałam tutaj większości zdjęć, bo zachęcam, aby go zobaczyć osobiście. Druga sprawa, że jakoś tak w miejscach świętych nie robię maksymalnie wielu zdjęć, (czasem wcale ich nie fotografuję). Ta Konkatedra wyjątkowo stała się celem mojego aparatu :)
UsuńJakie sklepienia! Jaki przepych! WOW! Jest tam na co popatrzeć i czym się zachwycić!
OdpowiedzUsuńJa jestem nią tez zachwycona, jak sobie przypomnę to aż ciarki mi przechodzą po plecach. :)
UsuńFaktycznie robi niesamowite wrażenie! Swego czasu mój kolega pracowałam na Malcie.Dopiero wtedy dowiedziałam się jak niezwykła jest to wyspa. Na pewno warto zwiedzić :)
OdpowiedzUsuńJa też nie zdawałam sobie sprawy jaka jest piękna i niezwykła. Właściwie trafiliśmy tutaj bez wcześniejszych planów podróżniczych związanych z tą częścią Europy i jestem oszołomiona ogromem jej zabytków. :)
UsuńCiężko byloby mi się skupić na czymś konkretnym. Widać bogactwo i przepych. Z pewnością robi wrażenie. Nie wiadomo na co patrzeć. Chętnie bym odwiedziła to miejsce.
OdpowiedzUsuńTo wypisz wymaluj ja, gdy tam się znalazłam :) Duże wrażenie!
UsuńNiesamowicie piękne miejsce :) jestem w szoku, że na świecie są tak cudowne miejsca :)
OdpowiedzUsuńTak Kamilko, i chciałabym ich jak najwięcej zobaczyć.. Ja i moja rodzina uwielbiamy takie interesujące podróże :)
Usuń