niedziela, października 07, 2018 17

pudding granat-mango z żelu kokosowego

Wiecie, że o tej porze roku człowiek bardziej niż zwykle potrzebuje ciepła i wszystkiego co wzmacnia odporność, oraz wzmaga energię. Nic tak nie pobudza do działania jak czerwone pestki granatu. Dlatego dzisiaj dedykuję wszystkim lubiącym taki stan ducha i ciała - deser zbliżony smakiem do galaretki, konsystencją do panna cotta. Mamy pudding z dodatkiem świeżych owoców granatu, jakże popularnych wczesną jesienią. O Owocach granatu pisałam już w dawnym artykule klik. Natomiast dzisiaj dorzucam smak mango, który przełamie pierwszą różową, nieco delikatną warstwę. Ciekawostką jest zastosowanie żelu kokosowego, który ja kupiłam w NI. Natomiast Wam polecam sklepy specjalistyczne. Jest to galaretka w syropie. Polecam ten produkt dla osób spragnionych nowości owocowych, jest bardzo orzeźwiający, zdrowy i małokaloryczny. W celu wytworzenia konsystencji mocno żelowej należy dodać do syropu trochę żelatyny po uprzednim jej wymieszaniu ze zmiksowanymi owocami. Właściwie poszukiwałam czegoś, co zastąpi panna cottę i będzie zdrowsze. A znalazłam nawet dużo bardziej smaczny produkt. Może warto jeszcze bardziej się tym smakołykiem zainteresować?

Pudding granat-mango


Składniki:

1 zmiksowane mango
Pestki i sok z 1 owocu granatu
1 słoiczek żelu z galaretką kokosową
2 łyżeczki cukru pudru
1 czubata łyżeczka żelatyny
Sok z 1 cytryny


Sposób wykonania:

  • Pestki z granatu wydobyć i zlać sok
  • Zlać oddzielnie sok z cytryny
  • Zmiksować mango
  • W ciepłej wodzie 50 ml rozpuścić żelatynę
  • Przygotować foremki silikonowe
  • Szklankę żelu kokosowego zmieszać z cukrem pudrem
  • Dodać połowę rozpuszczonej żelatyny (zamieszać)
  • Dodać sok z granatu i trochę soku z cytryny
  • Przelać do foremek do połowy
  • Szklankę żelu kokosowego wymieszać z mango
  • Dodać resztę rozpuszczonej żelatyny (zamieszać)
  • Dodać trochę soku z cytryny do smaku
  • Przemieszać i wyłożyć  na pierwszą warstwę
  • Podawać na zimno udekorowane pestkami granatu




17 komentarzy:

  1. Brzmi swietnie, a wyglada pysznie! Dziekuje za przepis musze zrobic!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę smacznego :) polecam, bo ten deser to coś pysznego, i orzeźwiającego :)

      Usuń
  2. Przyjemnie będzie rozkoszować się takim puddingiem, przepis chętnie podłapuję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, to coś zupełnie innowacyjnego, czym jedząc - rozkoszowałam się :) Polecam Izo :)

      Usuń
  3. Gdzie można dostać taki żel? Czy nie można go zastapic przygotowanym wcześniej puddingiem chia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki żel kupiłam w angielskim sklepie ze zdrową żywnością, w moim mieście. Ale widziałam też, że mieli w Lidlu w UK,więc może w Polsce też byłby :) Poza tym najtaniej zauważyłam, że pojawia się w sklepach internetowych wpisując tropics coconut gel :)

      Usuń
  4. Wygląda kosmicznie, jak plastikowy przysmak z zestawu dziecięcej kuchni - to komplement. A co do smaku to muszę na razie uwierzyć na słowo. Chyba, że się skusimy. Maks ostatnio rządzi w kuchni, do wszystkiego musi przyłoży rączkę. Dzisiaj były straty, zbity talerzyk i rozlane mleko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd ja to znam :) myślę, że Mas byłby z tego cacuszka zadowolony :) Produkt żelu kokosowego ponoć uzyskiwany jest z fermentacji :) i tutaj rozumiemy jego plastikowy wygląd :) taka tajska wersja.. ;)

      Usuń
  5. Za smakiem granata jakoś nie przepadam, za to mango bardzo lubię :) I te słoneczne kolory.....ekstra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz zrobić tylko wersję mango :) Lubię i jeden i drugi owoc :)

      Usuń
  6. Ślinotok! ;P Serio - wygląda obłędnie! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) wiem, że wygląda ciekawie, ale smakuje jeszcze lepiej :)

      Usuń
  7. Brzmi świetnie, a ja lubię mango :-)
    Do wypróbowania :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, taki strzał kolorów i smaków, na jesień i zimę - cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszające jest to, że wyjmując z lodówki nie rozpływa się w minutę, a dopiero w buzi ;) dziękuję bardzo :)

      Usuń
  9. Ciekawi mnie ten żel kokosowy... Sama propozycja pycha 😄

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik