Mają soczyste smaki i równie dobre kolorki. A ponoć lody te wytwarzane są z naturalnych składników, tak więc mają zupełnie oryginalne kolory, bez żadnych barwników. Znakomicie! Więc jemy zdrowiej, naturalnie i smacznie. U mnie w kubeczku trzy gałki (musiałam posmakować jak najwięcej). Mam kolor czerwony - truskawka, lekko słodka, rozpływająca się w ustach. Mam również kolor brązowy, to wyjątkowo wyrazista czekolada. Ostatni smak, trzecia gałka w kubeczku to mój faworyt smakowy - mandarynka ze świeżą miętą. No, powiem Wam, że nie sądziłam jak bardzo może to zasmakować. Mandarynka z listkami, nie dość, że kwaskowa, to jeszcze pachnąca... Mmmm niebo w gębie. A z kolei mój małżonek np. zażyczył sobie nietypowego wafelka, takie są w ofercie Gdańskiej Wytwórni Lodów Naturalnych - ciemne wegańskie, brązowe wafle. Pychotki! Spróbowałam ;) Moje dziecko zadowolone, skomponowało sobie lody, podobne jak te rodziców.
Ponoć właścicielka bardzo dba o sposób wytwarzania lodów. Składniki są pierwszej jakości i zawsze świeże, z wysokiej półki. W wytwórni na bieżąco wymyślane są nowe smaki (6 premierowych codziennie), które niekiedy bywają dość nietypowe, zaskakujące są nie tylko ich nazwy, ale też smak. Jestem ciekawa, czy w pamięć zapada taki smak jak słone krakersy? Słony karmel, czy sorbet z winogron z białym bzem to nieznane mi wcześniej nazwy. A chętnie bym zjadała tak oryginalnego loda :) Nic straconego, następnym razem :) No powiem Wam, że moja mandarynka z miętą była czymś tak powalającym, że nie żałuję tej chwili, gdy akurat takie smaki wyłożono do kuwet. Bardzo trafne smaczki na upał, zresztą ja uwielbiam sorbety, i lody wodne, owocowe, orzeźwiające. Ciekawa jest też oferta dla osób odżywiających się wege, otóż codziennie znajdziecie też takie propozycje, ale też lody niesłodzone (słodzone stewią) co ucieszy osoby na diecie. Lody bez konserwantów, z produktów polskich, regionalnych, wspierając regionalny rynek. Od niedawna można posmakować tam lody alkoholowe, lub wytwarzane na mleku kokosowym czy na mleku ryżowym. Widać, że właścicielka bardzo dba o zaspokojenie aktualnego zapotrzebowania smakowego klientów.
Informacyjnie: 1 gałka lodów w cenie 4 zł, prawda, że nie 'zabija' cena? Przeczytajcie mój artykuł o tym, gdzie można zjeść dobre i nietypowe lody w Budapeszcie: Gelarto Rosa.
Bardzo lubię naturalne lody, choć nie każdy smak mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam :) wszystkie!
Usuń