wtorek, listopada 22, 2016 2

Isana pod pachy bez aluminium i bez alkoholu



Dzisiaj ponownie skupię się na kobietach, i kosmetykach pielęgnacyjnych. Oczywiście nie znaczy to, że w tym temacie dyskryminuję mężczyzn, jednak sposoby, które sprawdziliśmy razem z moim mężem, o których napiszę, okazały się być bardziej skutecznymi dla osób depilujących pachy i osób, które w ogóle pocą się średnio mocno, czyli raczej dla kobiet. O dezodorancie pod pachy, który możecie zrobić same pisałam już w poprzednim artykule. Tym razem napiszę o kupnym dezodorancie, a właściwie o balsamie pod pachy w kulce polecanym przeze mnie. Produkt, który opiszę, nie zawiera alkoholu, a także aluminium w składzie (o szkodliwości pewnych dodatków w kosmetykach przeczytacie w tym artykule). Balsam w kulce gotowy, kupny w drogerii Rossmann, jest o delikatnym składzie, dla skóry wrażliwej, który dość dobrze odświeża nasze ciało. Temat wydaje mi się o tyle na czasie, i wróciłam do niego, bo właśnie szykujemy się do urlopu w Afryce, gdzie na pewno będzie co najmniej kilkanaście kresek cieplej od miejsca, gdzie żyjemy. Przypuszczam, że każda z Was, szczególnie w okresie letnim częściej, choćby ze względu na upał musi dbać o higienę ciała. Oczywiście podstawą higieny jest mycie się przynajmniej raz - dwa razy dziennie, które może nie wystarczyć przy bardzo wysokich temperaturach i właśnie do tego celu, aby efekt czystości po umyciu przedłużyć, większość z nas stosuje różne specyfiki. Jak się okazuje, a na co zaczęłam zwracać szczególną uwagę - skład wielu z tych dostępnych w sklepach może okazać się szkodliwy, a nawet kancerogenny. Moją uwagę szczególnie zwróciły osobiste odczucia, kiedy po jednym z nowo zakupionych antyperspirantów w kulce zaczęłam odczuwać szczypanie pod pachami, oraz dziwne wrażenie obrzmienia podczas poruszania rękoma. Oczywiście nic groźnego miejsca nie miało w funkcjonowaniu organizmu, ale jednak uważam, że stosowanie tamtego preparatu kosmetycznego przez lata mogłoby przyczynić się nawet do poważnej choroby. 



Będąc w Polsce pod koniec lata zakupiłam całkiem świetny produkt w drogerii Rossmann, nawet w ilości dwóch sztuk. Jedną 'kulkę' - Isana Med Deo Roll-On 50 ml podarowałam swojemu mężowi, drugą używałam ja. Każdy z nas smarował pachy tak często wedle uznania, mąż trzy razy dziennie, ja dwa razy dziennie. Oboje byliśmy średnio zadowoleni jeśli chodzi o pocenie się. Ja pociłam się nieco mocniej niż po zastosowaniu standardowego antyperspirantu w kulce z dodatkiem aluminium. Właśnie dlatego czynność posmarowania pach powtarzałam, czego zazwyczaj robić nie muszę, gdy kiedyś używałam standardowego antyperspirantu z aluminium. Poza tym nie czułam w ciągu użytkowania nowego balsamu przykrego zapachu potu, wręcz przeciwnie - bardzo przyjemny łagodny zapach Isany. Dodatkowo pachy były nawilżone przez kilkanaście minut. Nie każdemu może to odpowiadać, lub po prostu jeśli ktoś lubi natychmiastowe uczucie suchości pod pachami - polecałabym nasmarować miejsce jednym ruchem, a czynność powtórzyć kilka razy w ciągu dnia. Tak naprawdę opakowanie jest na tyle małe (50 ml), że można je schować w średniej wielkości torebce. Niestety na tyle małe, że skończyło się już po dwóch tygodniach zastosowania. Podsumowując: Produkt nie jest wydajny, ale poręczny dzięki małemu opakowaniu. Cena - 4,99 zł jest niewysoka biorąc pod uwagę całkiem przyzwoity skład, o którym przeczytacie poniżej. Efekt jest satysfakcjonujący w przypadku męża, który poci się mocnej ode mnie, a dobry jeśli chodzi o mnie. Gdybym miała wybierać spośród wielu wypróbowanych, szkodliwych, a także wśród wielu polecanych (droższych) tego typu bezaluminiowych kosmetyków, dostępnych głównie w sklepach internetowych z naturalnymi produktami, kupiłabym raz w miesiącu dwie kulki w drogerii Rossmann. Alkohol, który widzicie w składzie na pewno nie wysuszy i nie uszkodzi Wam skóry, z kolei konserwant sodium benzoate dopuszczony jest do stosowania nawet w żywności przez EKOCERT i inne jednostki certyfikujące. Jest też kilka składowych chemicznych, przy których powinniście chronić oczy. 

           
skład: Aqua, Triethyl Citrate, Glyceryl Stearate Citrate, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Caprylic/ Capric Triglyceride, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Myristyl Myristate, Parfum, Citric Acid, Xanthan Gum, Sodium Benozate.



fot. Rossmann

2 komentarze:

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik