czwartek, listopada 17, 2016 6

zrób swój dezodorant pod pachy



Dzisiaj skupię się odrobinę na kobietach, i kosmetykach pielęgnacyjnych pod pachy. Chciałabym, aby ten temat został skierowany do płci żeńskiej. Oczywiście nie znaczy to, że dyskryminuję mężczyzn w kwestii higieny skóry, jednak sposoby, które sprawdziliśmy razem z moim mężem, o których napiszę okazały się być bardziej skutecznymi dla osób depilujących pachy i osób, które w ogóle pocą się średnio mocno, czyli raczej dla kobiet. Będzie o antyperspirantach polecanych przeze mnie, a dokładnie o balsamie pod pachy. Produkt który pokażę, nie zawiera alkoholu, a także aluminium w składzie (o szkodliwości pewnych dodatków w kosmetykach przeczytacie w tym artykule). Możecie go skomponować same w domu, według uznania, i zadecydować jaki dodatek znajdzie się w celu uzyskania nuty zapachu. Nadaje się dla wszystkich kobiet, a co ważne również dla tych spodziewających się potomstwa. Jeśli jesteście ciekawe zapraszam do dalszej części dzisiejszego postu. Skupiłam się na sposobach przeciwdziałania przykremu zapachowi pod pachami, oraz w ogóle zapobieganiu pocenia się pod pachami. Temat wydaje mi się o tyle na czasie, i wróciłam do niego, bo właśnie szykujemy się do urlopu w Afryce, gdzie na pewno będzie co najmniej kilkanaście kresek cieplej od miejsca, gdzie żyjemy. Potrzebujemy ochrony i ja z pewnością tym razem po raz kolejny wleję do swojego opakowania po produkcie kupionym jakiś czas temu w UK wyrobiony przez siebie antyperspirant. Przypuszczam, że każda z Was, szczególnie w okresie letnim częściej, choćby ze względu na upał musi dbać o higienę ciała. Oczywiście podstawą higieny jest mycie się przynajmniej raz - dwa razy dziennie, które może jednak nie wystarczyć przy bardzo wysokich temperaturach i właśnie do tego celu, aby efekt czystości po umyciu przedłużyć, większość z nas stosuje różne specyfiki. Jak się okazuje, a na co zaczęłam zwracać szczególną uwagę - skład wielu z tych dostępnych w sklepach może okazać się uczulający, a nawet kancerogenny. Moją uwagę szczególnie zwróciły osobiste odczucia, kiedy po jednym z nowo zakupionych antyperspirantów w kulce zaczęłam odczuwać szczypanie pod pachami, oraz dziwne wrażenie obrzmienia podczas poruszania rękoma. Oczywiście nic groźnego miejsca nie miało w funkcjonowaniu organizmu, ale jednak uważam, że stosowanie tamtego preparatu kosmetycznego przez lata mogłoby przyczynić się nawet do poważnej choroby. Postanowiłam Wam napisać o metodzie przygotowania dezodorantu pod pachy, którą stosuję już od pewnego czasu w celu poprawienia higieny mojego ciała. W kolejnym artykule napiszę o dobrym produkcie kupionym w drogerii Rossmann, który stosowałam pod pachami pod koniec lata. To dla Tych niechętnych na własnoręczne wykonanie dezodorantu.


Alternatywą dla dezodorantu z antyperspirantem będzie przygotowanie własnej mieszanki, która pomoże w utrzymaniu świeżości pod pachami. Co prawda nie jest to produkt, który całkowicie usunie potliwość, bo przecież nie jest on blokerem. Ale to w końcu o to chodzi, aby nie blokować naszych gruczołów, pozwolić oddychać skórze, a jedynie niwelować przykre zapachy. Właśnie ta metoda, o której zaraz Wam opowiem jest o tyle lepsza od gotowych produktów, że możecie dodatkowo wprowadzić inne składniki. Choć bardziej skomplikowana, bo musicie zrobić miksturę same. Pisałam już o zastosowaniu naturalnych produktów do pielęgnacji ciała. Jednym z nich jest niewątpliwie nawilżający organiczny olej kokosowy, którym ja osobiście pielęgnuję całe swoje ciało, a nawet na nim przyrządzam niektóre posiłki. Mój kupiłam w drogerii Rossmann to Kokosol Nativ Ener Bio 200 gram. Jeśli chcecie w naturalny sposób zadziałać na zapach potu użyjcie do tego sody oczyszczonej i mąki kukurydzianej. Ta pierwsza oczyszcza i zabija brzydkie zapachy i bakterie, ta druga ma zdolność pochłaniania wilgoci. Jeśli marzy Wam się delikatny zapach dodajcie naturalny olejek, np aloesowy. Dobrą woń, ale nie tylko uzyskacie wpuszczając trochę soku z cytryny. Ona z kolei ma jeszcze jedno znaczące w pielęgnacji działanie. Pisałam już o efektach zastosowania cytryny dla organizmu, włosów. Z jej soku możemy przygotować też naturalny rozjaśniacz pod pachy do stosowania razem ze składnikami powyżej. Wiele z nas skarży się, że podczas depilacji i innych zabiegów z tym związanych, pachy stały się przebarwione, ciemniejsze. Ten dodatek w naszej mieszaninie sprawi, że okolice pach pojaśnieją w naturalny sposób. Jednak uwaga: nie stosujmy cytryny bez oleju kokosowego - mogłoby to zbyt mocno wysuszyć naszą skórę pod pachami. Jeśli przygotujecie taki naturalny balsam, na pewno kolejnym pytaniem, które Wam się nasunie to kwestia jak go użyć. Otóż w gorące miesiące polecam dobrze umyć pozostałe po poprzednim deo roll-onie opakowanie z kulką i przelać mieszankę po uprzednim rozgrzaniu i wymieszaniu. Z kolei w miesiącach zimnych najlepiej miksturę trzymać w jakimś sztyfcie po zużytym produkcie, skąd swobodnie wydobędziecie balsam, lub w buteleczce po kremie, z której nawet dłońmi go rozprowadzicie. Balsam codziennie należy przechowywać w lodówce. Przed użyciem wyjąć, aby uzyskał naturalną konsystencję. Oczywiście balsam własnej roboty nie jest metodą najwygodniejszą, ale stosowałam ją i naprawdę polecam osobom, które potrzebują się odświeżyć. Moja tubka z kulką już czeka na wypełnienie i będzie ze mną w podróży poślubnej. 


1. Przygotować buteleczkę lub sztyft
2. Rozgrzać kilka łyżek oleju kokosowego
3. Dodać po parę łyżek soku z cytryny, skrobi kukurydzianej, sody oczyszczonej. 
Wymieszać i przelać. 




6 komentarzy:

  1. Dziękuję kochana na cenne informacje! Zapiszę przepis i postaram się zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu :) to on mi towarzyszy każdego dnia i nie wyobrażam sobie, aby zaczynać dzień z jakimś 'paskudstwem'

      Usuń
  2. Ciekawe i to bardzo, nie miałam pojęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też nie miałam :) a teraz już wiem. No i zobacz jakie to proste :)

      Usuń
  3. To takie proste? Muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik