czwartek, stycznia 14, 2016 0

dzisiejsze wydarzenie - śnieg spadł w Ballymenie



A co to dzisiaj za wydarzenie??!  Śnieg spadł w Ballymenie :D Hurra ! Niewielki co prawda, ale na spacer saneczkowy wystarczy. Do tego długo do południa się utrzymywał :). Już kiedy się obudziłam i otworzyłam oczy - przywitał mnie cudowny wschód słońca. Był inny niż zwykle. Dlatego też od razu przeczuwałam, że dzisiejszy dzień będzie odmienny od poprzednich dni stycznia. Długo, długo zima nie dawała znaku o sobie. Z niecierpliwością czekaliśmy na białe oznaki zimy, które w święta nie pojawiły się niestety... Dopiero teraz od kilku dni w nocy były przmrozki, styczeń jest tutaj najzimniejszym miesiącem roku. Właściwie to już taka nasza tradycja - odkąd na świat przyszedł synek Alexander, że w momencie pojawienia się nawet najmniejszego białego puchu - wychodzimy go obejrzeć. 


Jest to możliwe głównie dzięki temu,  że jestem mamą obecnie pracującą tylko w domu i mam sporą możliwość tak sobie ułożyć dzień, aby w szczególności był on dobry dla mojego dziecka. Synek oczywiście uwielbia takie śnieże szaleństwo i chętnie ubiera się w cieplejsze, przeciwśniegowe rzeczy. W ten sposób na informację spacerze z sankami - mam bardzo zdyscyplinowane dziecko i od momentu wstania z łóżka do chwili wyjścia z domu nie minęła nawet godzina, co jest po prostu cudem! Oby więcej takich dni, kiedy spadnie śnieg, gdy Alexander chętnie i szybko sam się ubiera do wyjścia. Widzicie ile plusów z takiej zmiany pogodowej. Nie dość, ze wielka frajda, zdrowy spacer, to także spora samodyscyplina panuje w domu. Czekamy na więcej Pani Zimo!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik