piątek, października 02, 2015 0

październikowy maraton zakupowy


W październik weszliśmy bardzo intensywnymi zakupami. Najważniejsze, że pomimo całego dnia poza domem, wszyscy wróciliśmy zadowoleni i obkupieni. Mamy ścisły plan co do zawartości naszych trzech szaf, ponieważ tuż przed końcem września nastapił deficyt w związku z moją standardową coroczną selekcją. Ci, którzy czytają mojego bloga nieco dłużej, wiedzą, że zakupy produktów nieżywnościowych w sklepach tak naprawdę robię cztery razy w roku. Ponieważ robić ich nie lubię, postanowiłam poświęcić im jak najmniej czasu. Dodatkowo w związku z planowanym przeniesieniem pokoiku synka i zagospodarowaniem naszej sypialni na Jego nowe miejsce w naszym domku, zaczęliśmy małymi krokami nabywać 'dodatki' do nowego pokoju. Kupiony dziś drewniany stoliczek w stylu skandynawskim wraz z krzesełkami tymczasowo zajął bardzo atrakcyjne miejsce w salonie. Alexander zasiada przy nim i rysuje, a w porze podwieczorku - zajada smakołyki i pije herbatkę. Bardzo trafny wybór, jeśli chodzi o wypełnianie domu gadżetami, i wszelkimi pomocami dla dziecka, tym bardziej, że rysowanie uwielbia, mógłby to robić cały dzień z przerwami na posiłki (bo to też bardzo lubi jeść). 




Początek naszej przygody z tworzeniem Jego sypialni okazał się trochę 'od końca' ale mamy zamiar już w Nowym Roku ulokować naszego synka w wymarzonej części domu, a wcześniej wszystko wykończyć. Postanowiłam sama przemalować meble w sypialni na biały kolor - ponieważ idealnie nadają się na zagospodarowanie ich w pokoju Alka. Tak więc dziś jeszcze dokupiliśmy odpowiednią farbę. Buty, kurtki, pidżamy, papucie, rajstopy ciepłe na zimę, do moich sukienek. Jest nowa sukienka (musi być ;) ), którą zamierzam ubrać już w przyszłym tygodniu. Wybieramy się  poza nasze miasto :) wreszcie! Napiszę o tym niebawem. Na razie to taka nasza tajemnica, w jakim celu i gdzie jedziemy. A ponieważ największe zakupy mamy już  za sobą, jestem przeszczęśliwa. Dodatkowo cieszy fakt, że pozbyliśmy się wszelkich nagromadzonych i niepotrzebnych zabawek synka i dzięki temu powstało dużo miejsca na te, które będą się pojawiać w najbliższych miesiącach. Pomyśleć, jak ten czas szybko biegnie, niedawno czekaliśmy na nadejście lata, a teraz szykujemy się na chłodniejsze dni...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik