poniedziałek, maja 11, 2015 0

zielono...



Bo jak Wiosna, to koniecznie wychodzimy z domu. Naprawdę nie ma co w nim szukać, dość chłodnych i deszczowych dni! Za oknem jest zielono, zieloniutko, ach... Mamy też nadmiar porządków po dzisiejszej bardzo wczesnej pobudce w granicach godziny 6.30. Południe to już dla mnie czas relaksu. A tak! :)  Spać dziś nie mogłam, i postanowiłam wysprzątać całe piętro domu, podczas, gdy mój synek pięknie i twardo spał w blasku przebijających się promieni słonecznych. Po mału zrobiłam totalne porządki w naszych sypialniach i łazience. Godzina dziewiąta, to jeszcze zestaw porannych ćwiczeń, nawinięcie włosów na wałki i jazda na rowerze treningowym. Co do włosów - to o Boże, Boże,  co ten wiatr dziś z nimi zrobił! ;) Bowiem zaraz po śniadaniu i obejrzeniu serii kilku bajek  w telewizji, pomimo sporego wietrzyska my wyszliśmy najpierw do ogródka, obejrzeć co się w nim wyrabia, a zaraz potem na spacer. Co w naszym ogórku? Oprócz niewielkiego bałaganu i fruwających butelek z pojemnika na plastiki, mamy też bujające się, w sumie niezbyt mocno (dzięki kijkom wbitym przez tatę) świeżutkie łodygi naszych malin. Będą, będą malinki i to całkiem sporo. Do ciasta, koktajli i w ogóle DO... Bo my uwielbiamy malinki. Wypuściły kolejne łodygi i krzaczki się powiększają o kolejne liście. To wszystko zasługa naszego Ogrodnika - taty, który z domu swojej babci, a właściwie z Jej ogródka wyniósł wiedzę na temat pielęgnacji różnych bylin. Zaraz po podziwianiu naszych krzaków, zajrzałam do moich, wypuszczających liście rzodkiewek. :) Z kolei na spacerze, wiatr najmniej przeszkadzał Alexandrowi, który pchany jego powiewem zbiegał z górek i dawał mamie za Jej wytrwałość zerwane kwiatki.  Ja za to zatęskniłam dziś przez moment za swoją wygładzoną poprzednią fryzurą, szczególnie w momencie, gdy przez moje 'rozczapirzone' włosy nie widziałam swojego synka. Tak to już jest z tymi włosami.. Czasem czesze je wiatr.. A moja fajna fryzurka po takim dniu jak dzisiejszy, nosi nazwę - Misz Masz ;) 




Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik