Dziś Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich
Mam wielkie szczęście. Wrodzoną ciekawość świata, dobry wzrok i pamięć, w których pomieściłam, włącznie z własną, wiele pięknych historii życiowych.
Wczoraj po powrocie z plaży spotkała nas przemiła niespodzianka. Nie spodziewałam się paczki tak wcześnie, wiem, że była wysłana w poniedziałek, a tu masz... Na drugi dzień jest u nas. Oczekiwana przez nas przesyłka z książką -Sto Bajek Jana Brzechwy, którą wygraliśmy w konkursie już jest u nas. I właśnie ją przeglądamy. Jest fantastyczna, posiada mnóstwo ilustracji i jeszcze więcej wierszy. Czytając je (szczególnie te o zwierzętach) przypominam, sobie lata dzieciństwa, lata szkolne i czasy, gdy sama recytowałam z pamięci niektóre z nich. Teraz stają mi się jeszcze bliższe, gdy mogę je zadeklamować dla rodziny, czyli dla mojego partnera (Węgra) słuchającego z zaciekawieniem twórczości polskiego znanego poety bajkopisarza, oraz dla synka, który z uśmiechem i otwartą buźką czeka na następny. To właśnie cieszy najbardziej, bo właśnie dla Niego starałam się o nagrodę.
Jak do tego doszło? W końcu to nasza pierwsza nagroda! W ubiegłym tygodniu, bardzo spontanicznie, lecz z myślą o synku, wzięłam udział w konkursie 'Moje Dziecko Czyta' organizowanym przez Kięgarnię Internetową. Gdy tylko przeczytałam wpis o konkursie w grupie Mamuś w UK-PL, do której należę, od razu chwyciłam za aparat i specjalnie na tę okazję postanowiłam zrobić synkowi sesję zdjęciową. Oczywiście wszyscy w domu uwielbiamy czytać książki, ja literaturę piękną i współczesną, przewodniki, tata Alka czyta książki służące do nauki języków obcych, jak również prasę w języku polskim. Najwięcej książeczek w tym roku zgarnęło się chyba mojemu synkowi, małe, duże, baśnie, i edukacyjne z nalepkami. Wszystko to na co dzień przeglądamy, czytamy, słuchamy, kiedy tylko nadejdzie odpowiednia chwila, czyli zwykle z samego rana, lub przed snem.
Jednak organizator zaznaczył, aby zrobić zdjęcie dziecku, więc postanowiłam pomimo znacznej ilości posiadanych już w naszych albumach zdjęć synka - nieco mniej aktualnych (kiedy był młodszy) wykonać fotografie natychmiast. Wręczyłam synkowi książkę - Przygody Kubusia Puchatka, którą po raz pierwszy przejrzeliśmy kilka tygodni temu w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych. Oglądaliśmy wtedy opowiadania z serii o jaju wielkanocnym. Dziś o dziwo synek pamiętał nasze ostatnio oglądane strony, gdyż przyglądając się obrazkom powrócił do strony z jajem i pokazywał mi co Mu się spodobało mówiąc "jo". Tym sposobem uchwyciłam właśnie ten moment, i wyglądał tak fajnie wpatrując się w książkę, że spośród kilkunastu fotek wybraliśmy z moim partnerem to jedno -zdaniem taty Alka najciekawsze. Wszystko zajęło nam pewnie z pół godziny, włącznie z przesłaniem zdjęcia na stronę konkursową. Ot, taki spontaniczny krok i jest niespodzianka. Przesyłam kilka zdjęć czytającego synka...
Jak do tego doszło? W końcu to nasza pierwsza nagroda! W ubiegłym tygodniu, bardzo spontanicznie, lecz z myślą o synku, wzięłam udział w konkursie 'Moje Dziecko Czyta' organizowanym przez Kięgarnię Internetową. Gdy tylko przeczytałam wpis o konkursie w grupie Mamuś w UK-PL, do której należę, od razu chwyciłam za aparat i specjalnie na tę okazję postanowiłam zrobić synkowi sesję zdjęciową. Oczywiście wszyscy w domu uwielbiamy czytać książki, ja literaturę piękną i współczesną, przewodniki, tata Alka czyta książki służące do nauki języków obcych, jak również prasę w języku polskim. Najwięcej książeczek w tym roku zgarnęło się chyba mojemu synkowi, małe, duże, baśnie, i edukacyjne z nalepkami. Wszystko to na co dzień przeglądamy, czytamy, słuchamy, kiedy tylko nadejdzie odpowiednia chwila, czyli zwykle z samego rana, lub przed snem.
Jednak organizator zaznaczył, aby zrobić zdjęcie dziecku, więc postanowiłam pomimo znacznej ilości posiadanych już w naszych albumach zdjęć synka - nieco mniej aktualnych (kiedy był młodszy) wykonać fotografie natychmiast. Wręczyłam synkowi książkę - Przygody Kubusia Puchatka, którą po raz pierwszy przejrzeliśmy kilka tygodni temu w pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych. Oglądaliśmy wtedy opowiadania z serii o jaju wielkanocnym. Dziś o dziwo synek pamiętał nasze ostatnio oglądane strony, gdyż przyglądając się obrazkom powrócił do strony z jajem i pokazywał mi co Mu się spodobało mówiąc "jo". Tym sposobem uchwyciłam właśnie ten moment, i wyglądał tak fajnie wpatrując się w książkę, że spośród kilkunastu fotek wybraliśmy z moim partnerem to jedno -zdaniem taty Alka najciekawsze. Wszystko zajęło nam pewnie z pół godziny, włącznie z przesłaniem zdjęcia na stronę konkursową. Ot, taki spontaniczny krok i jest niespodzianka. Przesyłam kilka zdjęć czytającego synka...
zdjęcie konkursowe