środa, marca 11, 2015 0

Maine Riverside Walk, mały podróżnik





Dzień był taki pogodny, że nie wysiedzieliśmy w domu. Tak więc.. wycieczka do Cullybackey! Odkryliśmy kolejne fajne miejsce do długiej wędrówki, ale też można się tutaj zatrzymać i wśród natury odrobinę rozmarzyć ... Maine Riverside Walk, to droga biegnąca od Cullybackey do Galgorm Resort&Spa, tuż przy rzece Maine co chyba jest największą zaletą tego miejsca. W niektórych odcinkach spokojna, przyciągająca woda, gdzie indziej rwąca i uderzająca o kamienie. Biorąc pod uwagę fakt, że spacerujących tam wielu nie przechodzi, a raczej są to nieliczni mieszkańcy miasteczka Cullybackey, to podczas spaceru można naprawdę usłyszeć odgłosy rzeki, a tym samym odnaleźć spokój i relaks. Natomiast sama droga  jest przeróżna, głównie naturalna z ziemi, w niektórych miejscach utwardzona. Mniej więcej po środku całej trasy znajduje się zagroda dla koni, które są bardzo przyjazne dla otoczenia, i tym samym bardzo spodobały się Alkowi.  Podczas takich wędrówek rezygnujemy z zabierania wózka ze sobą, nasz Alexander przechodzi już całą drogę. W końcowym odcinku synek zwykle robi się bardzo senny i tylko z tego powodu tata bierze Go na ręce. Po trzech godzinach takiego spaceru, można porządnie zaczerpnąć świeżego powietrza. Jestem pewna, że daje to Alexandrowi odpowiednie dotlenienie. W Północnej Irlandii pogoda nie pozwala na codzienne długie spacery, bywa w tzw. kratkę, raz ładna, a raz ulewne deszcze. Po prostu, pomimo, że jesteśmy już do tego przyzwyczajeni, nie wybieramy się na większe spacery, czekając na nadejście lepszych dni, dokładnie takich jak dzisiejszy.  
























Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik