sobota, maja 23, 2020 6

Marsaxlokk - najbardziej kolorowa wieś rybacka Malty

Cykl o naszej podróży po Malcie postanowiłam rozpocząć od pokazania Wam pewnej kolorowej wsi rybackiej położonej na południu Wyspy. Jeśli wcześniej gdzieś w Internecie Wam 'mignęły' barwne zdjęcia łódek nabrzeżnych kontrastujące z piaskowymi budynkami, błękitem nieba tudzież  turkusowymi wodami zatoki Morza Śródziemnego - to właśnie jest Marsaxlokk. W sumie, gdyby tak przyjrzeć się całej Malcie, wykluczając jedynie Gozo (drugą maltańską wyspę, która jest dość tradycyjna i surowa, bardziej piaskowa i naturalna), to można śmiało stwierdzić, że Malta ma naprawdę pełną gamę kolorów. 💙
Są to kolory natury i dość intensywny ciepły beż starych budowli, ale też kolory drzwi, ram okiennych, i rzemiosła z jakiego słynie (szkło). Dlaczego wybrałam tą miejscowość jako pierwszą na post? Bo to właśnie w Marsaxlokk mogłam przyjrzeć się jej barwom, spacerować z rodziną wzdłuż tego kolorowego nabrzeża, podziwiać to wszystko. Tak, to fakt, że w tych wszystkich podróżach chyba najbardziej uwielbiam chodzić nabrzeżem 💙 
Choć na Malcie można spotkać mnóstwo turystów, właśnie nad brzegiem miasteczka Marsaxlokk, z tych pięknych kamienic położonych na końcowej uliczce wyglądali miejscowi ludzie. Są Oni uśmiechnięci, pozdrawiający - machając ręką, chętni do rozmowy, zapraszający do wejścia kelnerzy.. Tak było też w Grecji, i tak czułam się też na Malcie. Najlepiej odczułam to właśnie we wsi Marsaxlokk. Tutaj wszyscy przenieśli się bliżej brzegu, gdzie trwał targ. W Marsaxlokk drugą rzeczą charakterystyczną jest właśnie targowisko. Największe odbywa się w niedzielę, my byliśmy w środku tygodnia. 💙 
W momencie kiedy dotarliśmy tutaj, jadąc drogą w kierunku atrakcji położonych na południu Malty - targ po mału już się kończył. Ponoć najlepiej odwiedzić go dużo przed południem. Oczywiście dotyczy to tylko osób zainteresowanych. Szczególnie tych, które lubią owoce morza. My zakupy w czasie maltańskich wakacji robiliśmy w miejscowości Melieha - gdzie wynajmowaliśmy willę. Mielismy pod dostatkiem świeżych ryb, dań maltańskich, kafejek, ale też butików i straganów odzieżowych. O tej porze dnia, wczesnym popołudniem, można już cieszyć się większą przestrzenią Marsaxlokk. Dokładnie tak, jak lubię.💙
Niektórzy mieszkańcy spolegliwie wysiadują nad brzegiem, niektórzy lokalni sprzedawcy już tylko są tutaj po to, aby doczyścić stragany, lub po prostu porozmawiać z przyjezdnymi. Życie jakoś tak wolniej tu się toczy. Malta jest niewielka, a ponieważ wieś położona jest dość centralnie, przybywa tu wielu Maltańczyków na zakupy. Marsaxlokk jest miejscowością przez którą przewija się sporo turystów takich jak my, i takich, którzy przyjeżdżają tu bardzo wcześnie by zrobić zakupy. Z Marsaxlokk można dostać się do różnych atrakcji. Mimo pory popołudniowej, miałam problem ze znalezieniem miejsca do zaparkowania auta! Na szczęście po kilku minutach udało się.💙 
My zaczynamy naszą wizytę od lodów kręconych, równie kolorowych jak cała ta wieś :) Choć odrobinę ochłody w ten upalny dzień. Mimo iż na tej wyprawie przez parę godzin słońce było zakryte niebem i nie świeciło zbyt mocno - żar 'lał się ' z nieba. I lód po prostu topił się szybciej niż był zjedzony. W sumie cieszyliśmy się, że tym razem nie było upału ponad trzydzieści stopni celcjusza. Prawda jest taka, że pogoda na Malcie we wrześniu jest naprawdę letnia, a nam pasuje słoneczny upał głównie wtedy, gdy jesteśmy na plaży, lub w basenie.💙
Niemniej... narzekać nie będę. W UK temperatury powyżej dwudziestu stopni celcjusza są na wagę złota! Więc na urlopie niech będzie cieplej. W Marsaxlokk pierwsze co zauważycie to łódki nazywane przez tubylców luzzu. Mają charakterystyczny kształt i są bardzo kolorowe, a głównym malunkiem na zakończeniach jest oko Ozyrysa, mające odstraszać złe duchy. Taka tradycja. Niech Was jednak nie zwiedzie lukrowy wygląd - który mógłby kojarzyć się tylko z celami turystycznymi. Otóż łodziami tymi nadal rybacy wyruszają na połów. 💙
Oczywiście nie oznacza to, że nie udostępnią łódki na krótką przeprawę z jej właścicielem. Do przejażdżek używa się krótszych łódek, a do połowu tych dłuższych z charakterystyczną długą rufą. Ich barwy i stan, wynikają z codziennej dbałości, regularnego malowania (1 raz w roku), czyszczenia, ale też to świadczy o bardzo dobrym drewnie użytym do budowy łodzi. Gdy dzień handlowy się kończy, to właśnie ten moment, aby przyjrzeć się tym łódkom, jedna, przy drugiej - wyglądają jak z obrazka. :) Co dziwne druga strona nabrzeża też zachwyca. Otóż przy głównej drodze rozstawione są kawiarenki.💙


Udało mi się sfotografować uroczą część placu przy Kościele w Marsaxlokk. Stoi tutaj też mały pomnik. Nieco dalej, tam gdzie zazwyczaj tętni życie handlowe jest pomnik rybaka wracającego z połowu do swych dzieci i mniejszy- kotka chodzącego wokół nich. To takie tradycyjne życie wiejskie, które Maltańczycy cenią sobie najbardziej. W Marsaxlokk jadąc w kierunku południowym spędziliśmy zaledwie parę godzin. Było bardzo przyjemnie i wesoło. Doskonale rozumiem ewenement tego miejsca, i zachęcam do odwiedzin.💙



6 komentarzy:

  1. Lubię zaglądać w takie kolorowe miejscowości, przepełnione barwami codzienności i architektury, jakże inne niż miasta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie bardzo kolorowo tam, takie widoki oddziałują na człowieka bardzo pozytywnie, słoneczko kolory nastajają pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie. Nigdy nie byłam na Malcie. Ale dzięki takim wpisom mozna wiele zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcia i opis kuszą, chociaż w najbliższym czasie marzy mi się chłodna Islandia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba :) Tym bardziej, że tak tam kolorowo i optymistycznie !

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam na Malcie i w tej wioseczce również :) w styczniu. Było pięknie i klimatycznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik