sobota, sierpnia 24, 2019 11

z miłości do koni (i innych zwierząt) - Miłosna Kwidzyn

Kiedy przez Kwidzyn kilka razy przejeżdżałam autem, pierwsze co narzucało się mi i mojej rodzince na myśl: jakie czyste jest to miasto! Nie sposób kierując się trasą nie zauważyć też kilkunastu rond (ponoć obecnie jest ich już osiemnaście). Bardzo dobre rozwiązanie komunikacyjne, które znamy z naszego miasta w Irlandii Północnej. Tak naprawdę już dawno temu obiecaliśmy sobie, że Kwidzyn odwiedzimy, bo to ładne miasto. Nie pomyliliśmy się oczywiście i w tym roku w wakacje los tak nam przyspieszył ten cel, że pewnego wieczoru około godziny dwudziestej drugiej zatrzymaliśmy się tutaj na nocleg.
Zrezygnowaliśmy z Malborka, gdzie już przecież byliśmy jakieś siedem lat temu. I wiecie co? Jak zawsze była to najlepsza przygoda jaka mogła nas spotkać! Bo jak się okazało trafiliśmy wprost w idealne miejsce do wypoczynku na kolejny dzień. Zatrzymaliśmy się dokładnie w klimatycznej Willi Miłosna, na terenach rekreacyjno-wypoczynkowych, zupełnie nieopodal stajni i stadniny 'Miłosna', która ma w ofercie mnóstwo ciekawych propozycji dla młodszych i starszych, a podstawową działalnością jaką na dzień dzisiejszy i od wielu lat prowadzi jest hodowla koni oraz trenowanie i przygotowanie zawodników w sporcie jeździeckim.
Willa Miłosna to stuletni, odrestaurowany dworek, będący dawniej miejscem zamieszkania dyrektora obiektu konnego, który jest obecnie pensjonatem, w którym za niewielkie pieniądze rodzinna firma hotelowa, z cudownym podejściem do klientów, z uśmiechem na twarzach i zaangażowaniem wynajmuje pokoje. Przyjemnie było tutaj przenocować, a rano zjeść pyszne śniadanie przygotowane  w restauracji Miłosna wręcz po domowemu z regionalnym smakiem. Obiekt świadczy usługi gastronomiczne, okolicznościowe, ale w przypadku przejezdnych też widać bardzo dobre podejście. Idealnie trafiliśmy, a po śniadaniu wyruszyliśmy na spacer po okolicy, która obfituje w tereny leśne.
 
 
Naszym celem był położony tuż obok obiekt TRW Miłosna, którego historia stada(a dokładnie stada ogierów w Kwidzynie) sięga aż roku 1788. Obecnie obiekt jest w posiadaniu Gminy. Także tutaj, na terenie TRW możecie zatrzymać się na nocleg, jednak w czasie kiedy odwiedziliśmy to miejsce odbywały się kolonie dla dzieci, nie było miejsc noclegowych. Toteż wszędzie było gwarno i dało się odczuć (także za sprawą gorącej pogody), że mamy letni czas!

Wakacje w takim miejscu jak TRW Miłosna to musi być coś wspaniałego. Tutaj dzieci na pewno się nie nudzą. Kuźnia - to pomieszczenie gdzie odnajdziemy wiele informacji o miejscu w którym się znajdujemy. Na ścianach wiszą opisy, stare fotografie i odznaczenia. W Kuźni można spotkać głównych przedstawicieli obiektu, tu odbywają się spotkania grup, małe imprezy okolicznościowe. Tu spotkaliśmy dyrektora obiektu kolonijnego, który wesoło nas powitał i także Alexander został miło obdarowany słodkościami.
Naszym głównym celem było w dniu dzisiejszym odwiedzenie mini zoo. Jest to atrakcja szczególnie  interesująca dla dzieci przebywających po opieką organizatorów kolonii. Jest to także miejsce zupełnie dla każdego, dla rodzin z dziećmi z Miasta i dla przyjezdnych, takich jak my. Mini zoo możecie odwiedzić za darmo w każdym dniu tygodnia. Zwierzęta które znajdują się w mini zoo: konie, kozy, owce domowe, daniele, świnie, dziki, osły, kuce, króliki, a także ptactwo ozdobne oraz druga grupa zwierząt nie występujących w Polsce - bydło stepowe węgierskie, krowę rasy szkockiej, jaki tybetańskie, alpaki lamy, i lamy południowoamerykańskie, dwugarbny wielbłąd, antylopa. Zwierzęta te hodowane są kolekcjonersko.


Ponieważ osoby które tutaj pracują - uwielbiają kontakt ze zwierzętami, i wręcz je kochają na terenie TRW Miłosna stworzono też hotel dla zwierząt oraz przytulisko. To drugie ma na celu tymczasowe przygarnięcie zwierząt bezdomnych pozostawionych na terenie Kwidzyna. Z kolei w hotelu pozostawić można pieska w jednym z pięciu boksów, a cena 'przechowania psa też niewielka. Podobnie jak przejazd kucem - można go zrealizować wraz z trenerem (Alexander tym razem się nie zdecydował). Dla chętnych istnieje też możliwość wypożyczenia bryczki na terenie Kwidzyna. To już koszt rzędu czterystu złotych za dwie godziny jazdy.

Dla nas największym zaskoczeniem była możliwość spacerowania w stajniach, jest ich kilka i każda ma inną nazwę. Powiem szczerze - nigdy nie byłam w tak ogromnym obiekcie, a tutaj w każdej stajni mamy od kilkunastu boksów dla koni. Idąc przez ich wnętrze można poobserwować jak wygląda praca osób, które z końmi pracują na co dzień. Mój mąż jest synem koniarza. Mój teść oprócz regularnej pracy w swoim zawodzie zajmował się dawniej kilkanaście lat końmi. Z pewnością związane jest to z ogromną jego miłością do tych zwierząt. Z kolei mój mąż wychowywał się w tym środowisku od najmłodszych lat...

Tutaj konie przeróżnej masy, stajennych i masztalerzy, a także jak się okazało konie i zawodników trenujących na zewnętrznych terenach można zobaczyć w niezliczonej ilości. Oprócz kilku stajni, hipodromu z oświetleniem i oddanej w 2010 roku do użytku hali krytej zobaczycie też prawdziwy trening na zewnątrz, siadając na jednej z trybun. Jest to idealne środowisko do nauki jazdy konnej także dla zawodników sportowych. Jeździe konnej przyglądaliśmy się chyba z pół godziny, choć pogoda nie była łaskawa (mimo lekkiego osłonięcia od słońca w postaci drzew). Moglibyśmy tak siedzieć jeszcze drugie tyle, bo to pasjonujące wręcz nawet patrzenie na piękne ruchy koni... Gdyby nie żar z nieba..
Wyruszyliśmy jednak jeszcze na spacer dookoła TRW Miłosna. Wystawione tutaj były auta wojskowe, a także wiatrak, który niegdyś napędzał prąd dla całego obiektu, mieszczący się w wodociągowej wieży ciśnień.. Dalej poszliśmy pooglądać ptactwo, a po drodze minęliśmy bar Miłosna, i mały zagajnik stworzony dla najmłodszych o nazwie Stokrotkowo.
Jest tu piaskownica, zjeżdżalnia, huśtawka i kilka ogrodowych detali dla maluszków. Miłosna ma sporo atrakcji dla ludzi w każdym wieku, wiem też, że dobywają się tutaj zawody, i imprezy okolicznościowe. Przy samej bramie wjazdowej jest drugi - tym razem duży plac zabaw dla starszych  dzieci. Dookoła domy, tak myślę, dla pracowników obiektu. Tereny Miłosnej widziane nocą to bajka! Jest to bardzo romantyczne miejsce także dla zakochanych, przede wszystkim pięknie oświetlone ;)
Trochę historii. Rozpoczęła się ona od Państwowego Stada Ogierów w Kwidzynie, które założył Fryderyk II w 1788 roku. Najpierw zlokalizowane przy zamku, a w czasie Wojny Napoleońskiej zaopatrywało w ogiery kawalerię konną. Gdy stado się powiększyło do ponad setki, ze względu na nieodpowiednie usytuowanie przeniesiono je na tereny leśne.

Pod koniec II Wojny Światowej Niemcy ewakuowali stado, a tym samym po 1946 roku rozpoczęto jego działalność od początku, od czternastu zakupionych ogierów. A już w 1951 roku hodowano tutaj sto siedem ogierów! Sytuacja konna zmieniała się wraz z latami, zmieniały się konie, trenerzy z zawodnicy. Sukcesy odnoszono w postaci medali, także na olimpiadzie. Więcej historii na stronie: TRW Miłosna.
Kochani, podsumowując fantastyczna przygoda, gdzie czuliśmy się bardzo miło przyjęci. Widać było zaangażowanie ludzi tutaj pracujących, pomocną dłoń, uśmiech na twarzy. Ludzie z pasją. A przede wszystkim cudowne i zadbane zwierzaki! Miejsce z ogromną tradycją.


11 komentarzy:

  1. No proszę, gdyby nie Ty, pewnie nigdy nie dowiedziałabym się o tym miejscu, a tak mamy kolejną fajną miejscówkę na liście miejsc do zobaczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że musiałam się pochwalić, abyście wiedzieli o nim. Człowiek, który podróżuje rozwija się wciąż i wiele doświadcza :) Uwielbiam to tak jak, Wy.

      Usuń
  2. Fajnie, że trafiłaś na ludzi z pasją. To czuć od razu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, cudownie sie tutaj przebywa, miło i czysto. Wszyscy robią to co do nich należy ;) Dobry klimat

      Usuń
  3. Koleżanka mojej córki czułaby się tam jak w niebie, bo zapałała ogromną miłością do koni, to się stało jej olbrzymia pasją!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że słyszały już o tym miejscu i kiedyś je odwiedzą, tym bardziej że odbywają się tutaj też imprezy i zawody :)

      Usuń
  4. Mnóstwo wrażeń w jednym miejscu, pomysł na rodzinny wypad. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, można wypocząć, poznać zwierzaki i dla chętnych jest możliwość przejażdżki - to taka przygoda dla całej rodziny.

      Usuń
  5. Bardzo dawno tam nie byłam, a widzę, że warto się wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym miejscu i dziękuję ci za wpis :) kiedyś na pewno to miasto odwiedzę, bo widać, że warto :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik