niedziela, marca 10, 2019 20

krówki ciągutki

No popatrzcie, nie wrzuciłam Wam jeszcze przepisu na krówki z Dnia Kobiet :) W taki sposób postanowiłam osłodzić życie sobie i moim Chłopakom, chociaż symbolicznie. Stwierdziłam, że nie będę robiła tortu, ani ciasta. Miałam w domu mleko zagęszczone, niesłodzone i chciałam je wykorzystać. A ponieważ krówki lubimy przegryźć do kawy, to dwa razy nie mówić. Jakiś czas temu wrzucałam Wam przepis na kruche krówki, takie typowo angielskie, których smak i konsystencję wielbię jednak najbardziej ;) Poza tym krówki kruche robimy długo, a kroimy szybko. Z krówkami ciągnącymi jest na odwrót. Trudniej je pokroić, a nawet jeść ;) No zresztą sami zobaczcie, bo są pyszne, a wiem, że jest wielu zakochanych w tzw. ciągutkach :D To dla WAS właśnie ten przepis!

Krówki ciągutki




Składniki:

mleko zagęszczone puszka 400 gram (Lidl)
1 szkl cukru
odrobina soli
100 gram masła
olejek waniliowy (Lidl)

Sposób wykonania:

  • W garnku wymieszać wszystkie składniki
  • Wstawić na średni ogień, cały czas mieszać
  • Doprowadzić do wrzenia, lekko zmniejszyć ogień
  • Mieszać cały czas, tak aby się gotowało lekko
  • Zacznie gęstnieć, mieszać cały czas
  • Po około 20 minutach, zgęstnieje i zacznie się przyklejać
  • Wtedy zdjąć z ognia i mieszać jeszcze 10 minut
  • Przelać do specjalnej foremki, lub blaszki wyłożonej folią
  • Wstawić do lodówki na 1 godzinę
  • Po tym czasie można wyjąć i pokroić w kostki
  • Wstawić do lodówki nie wydobywając jeszcze krówek
  • Jeść po kilku godzinach
  • Krówki najlepiej trzymać w lodówce

20 komentarzy:

  1. Super, dziękuję że podzieliłaś się tym przepisem, na pewno z niego skorzystam. Bo uwielbiam krówki ciągutki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam się z Tobą podzielić moim przepisem. Życzę smacznego! :)

      Usuń
  2. Smaczny przepis na pewno skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Własnoręcznie zrobione krówki? Koniecznie wypróbuję przepis! Uwielbiam je jeść, a móc zrobić je samemu - marzenie! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, w sumie z przygotowaniem krówek jest podobnie jak z robieniem czekolady :) takie małe dzieło kuchenne..

      Usuń
  4. WOW! W życiu nie jadłam domowej roboty krówki!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakuje dokładnie tak samo jak kupne. Powiedziałabym, że są zdrowsze (bo wiemy z czego robimy). Konsystencja jest inna. Można powiedzieć, że zmienna trochę. No chyba, że krówki poleżą długo... ;)

      Usuń
  5. Polecam i proszę podzielić się wrażeniami :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. No więc to jest coś absolutnie dla nas. Przepis prosty i na bank zrobię :-D Bo że te wyglądają obłędnie to nie trzeba nawet pisać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Dzięki Beata :) No to nie pozostaje mi więcej, niż życzyć Wam smacznego!

      Usuń
  7. Pycha :) ale dla nas na jeden ząb :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam jeść krówki ale jeszcze nie postanowiłam ich samemu zrobić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję zacząć od przygotowania kruchych angielskich, nie zrazisz się czasem przygotowania i wydobywania z blaszki ;) - pójdzie 'jak z płatka' :)

      Usuń
  9. Jak znajdę chwilę- pewnie w wakacje- z przyjemnością sprawdzę przepis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ważne kiedy, ważne jak :) Kochana, można w nocy - na rano będą gotowe ;) No chyba, że nie dasz rady, to i w wakacje będą ok :)

      Usuń
  10. Kiedyś robiłam krówki. Warto czasem zrobić domowe cukierki z cukrem, bo chyba już wszystkie w sklepie są z syropem glukozowym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio prawie zawsze czytam etykiety i rzeczywiście warto wypiekać i robić samemu, przynajmniej wiemy, co jemy :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik