No popatrzcie, nie wrzuciłam Wam jeszcze przepisu na krówki z Dnia Kobiet :) W taki sposób postanowiłam osłodzić życie sobie i moim Chłopakom, chociaż symbolicznie. Stwierdziłam, że nie będę robiła tortu, ani ciasta. Miałam w domu mleko zagęszczone, niesłodzone i chciałam je wykorzystać. A ponieważ krówki lubimy przegryźć do kawy, to dwa razy nie mówić. Jakiś czas temu wrzucałam Wam przepis na kruche krówki, takie typowo angielskie, których smak i konsystencję wielbię jednak najbardziej ;) Poza tym krówki kruche robimy długo, a kroimy szybko. Z krówkami ciągnącymi jest na odwrót. Trudniej je pokroić, a nawet jeść ;) No zresztą sami zobaczcie, bo są pyszne, a wiem, że jest wielu zakochanych w tzw. ciągutkach :D To dla WAS właśnie ten przepis!
Krówki ciągutki
Składniki:
mleko zagęszczone puszka 400 gram (Lidl)
1 szkl cukru
odrobina soli
100 gram masła
olejek waniliowy (Lidl)
Sposób wykonania:
- W garnku wymieszać wszystkie składniki
- Wstawić na średni ogień, cały czas mieszać
- Doprowadzić do wrzenia, lekko zmniejszyć ogień
- Mieszać cały czas, tak aby się gotowało lekko
- Zacznie gęstnieć, mieszać cały czas
- Po około 20 minutach, zgęstnieje i zacznie się przyklejać
- Wtedy zdjąć z ognia i mieszać jeszcze 10 minut
- Przelać do specjalnej foremki, lub blaszki wyłożonej folią
- Wstawić do lodówki na 1 godzinę
- Po tym czasie można wyjąć i pokroić w kostki
- Wstawić do lodówki nie wydobywając jeszcze krówek
- Jeść po kilku godzinach
- Krówki najlepiej trzymać w lodówce
Super, dziękuję że podzieliłaś się tym przepisem, na pewno z niego skorzystam. Bo uwielbiam krówki ciągutki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam się z Tobą podzielić moim przepisem. Życzę smacznego! :)
UsuńSmaczny przepis na pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺️Polecam!
UsuńWłasnoręcznie zrobione krówki? Koniecznie wypróbuję przepis! Uwielbiam je jeść, a móc zrobić je samemu - marzenie! <3
OdpowiedzUsuńTo prawda, w sumie z przygotowaniem krówek jest podobnie jak z robieniem czekolady :) takie małe dzieło kuchenne..
UsuńWOW! W życiu nie jadłam domowej roboty krówki!!!!
OdpowiedzUsuńSmakuje dokładnie tak samo jak kupne. Powiedziałabym, że są zdrowsze (bo wiemy z czego robimy). Konsystencja jest inna. Można powiedzieć, że zmienna trochę. No chyba, że krówki poleżą długo... ;)
UsuńNa pewno wypróbuję przepis.
OdpowiedzUsuńPolecam i proszę podzielić się wrażeniami :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo więc to jest coś absolutnie dla nas. Przepis prosty i na bank zrobię :-D Bo że te wyglądają obłędnie to nie trzeba nawet pisać :-)
OdpowiedzUsuńO! Dzięki Beata :) No to nie pozostaje mi więcej, niż życzyć Wam smacznego!
UsuńPycha :) ale dla nas na jeden ząb :)
OdpowiedzUsuńAle można zrobić podwójną porcję ;)
Usuńuwielbiam jeść krówki ale jeszcze nie postanowiłam ich samemu zrobić
OdpowiedzUsuńProponuję zacząć od przygotowania kruchych angielskich, nie zrazisz się czasem przygotowania i wydobywania z blaszki ;) - pójdzie 'jak z płatka' :)
UsuńJak znajdę chwilę- pewnie w wakacje- z przyjemnością sprawdzę przepis.
OdpowiedzUsuńNie ważne kiedy, ważne jak :) Kochana, można w nocy - na rano będą gotowe ;) No chyba, że nie dasz rady, to i w wakacje będą ok :)
UsuńKiedyś robiłam krówki. Warto czasem zrobić domowe cukierki z cukrem, bo chyba już wszystkie w sklepie są z syropem glukozowym
OdpowiedzUsuńOstatnio prawie zawsze czytam etykiety i rzeczywiście warto wypiekać i robić samemu, przynajmniej wiemy, co jemy :)
Usuń