sobota, grudnia 29, 2018 11

krótka historia Ulicy Próżnej i Placu Grzybowskiego w Warszawie - 100 lat niepodległości Polski

W zasadzie w historię poszczególnych dzielnic Warszawy nigdy nie wnikałam zbyt dociekliwie. Nawet mieszkając przez pewien krótki czas w stolicy Polski, nie zdążyłam zobaczyć nic poza pewnym fragmentem tego miasta. Za to czytałam dość sporo o latach wojen i odbudowy naszej stolicy, i nie przypuszczałam nawet. że kiedyś poznam te miejsca osobiście. Ba, że będę mieszkać dosłownie za rogiem tej dawnej gehenny. Że niektóre zabytki staną się dla mnie na tyle i aż tak bliskie, aby poznać ich historię.
Nasz nocleg w Warszawie zaplanowaliśmy ze względu na bliskość z Placem Grzybowskim, który kilka lat temu zyskał nowy wygląd i został pięknie odnowiony. Od kościoła Wszystkich Świętych już niedaleko do najbardziej znanej atrakcji Warszawy - Pałacu Kultury. Dziś już tylko naśladujące malunki mordu na Placu Grzybowskim upamiętniają i przypominają o tym, że w zasadzie do 1942 roku, kiedy wywieziono do obozu zagłady - Treblinka większość Żydów - plac znajdował się w obrębie getta warszawskiego. Do tego momentu, i dużo przed II Wojną Światową większość mieszkań w obrębie Placu i sklepy znajdujące się na przyległych ulicach były własnością ludności żydowskiej.

https://www.booking.com/hotel/pl/goodnight-warsaw-apartments-prozna.pl.htmlUlica Próżna współcześnie. 

Nasze kilkudniowe ulokowanie na Próżnej w jednym z apartamentów, będziemy wspominali przez dłuższy czas. Każdego dnia mogliśmy odkrywać to miejsce, wychodząc w głąb Warszawy. Jak się okazuje obecnie kilka kamienic odrestaurowano i umiejscowiono tutaj biurowiec, a także trzy restauracje, tworząc bardzo klimatyczne miejsca posiłkowania, gdzie zresztą mieliśmy przyjemność zjeść smaczne, wręcz domowe trzy dania. Kieliszki, czy Strefa - to nie tylko pięknie prezentujące się lokale gastronomiczne, to także ówczesna (nowoczesna) wizytówka ulicy Próżnej. Rzeczywiście będąc tu, warto posmakować dań w takim wytwornym miejscu jak Strefa, gdzie smacznie i z przyjemnością, przy dobrej obsłudze kelnerskiej zjedliśmy.
Ulica Próżna dawniej, nie dochodziła do Placu Grzybowskiego, była zwana Ogrodową. Odgrodzona od niego ogrodem należącym do rodziny Adolphów, W roku 1770 nazwano ją Próżną. Później po zakupie domu przez rodzinę Idelsohnów i następnie po zburzeniu domu ustawiono jeszcze przed II Wojną Światową kamienice - 5, 7, 9, 10. Właścicielami byli bogaci Żydzi (Zalman, Rywka Nożykowie). Wszystkie kamienice zamieszkane były przez Żydów, którzy tu również mieli swoje zakłady rzemieślnicze - krawiectwo,  sklepy. W okresie międzywojennym najwięcej mieściło się tu  sklepów żelaznych. Tętniło tu wesołe życie, dobrze rozwinięty był handel. Rodziny mogły spokojnie egzystować aż do wybuchu Wojny.

Maciej Szczepańczyk, Wikimedia Commons
HIM, a statue by Maurizio Cattelan in Warsaw Ghetto 2013
W 1939 roku spłonęła część zamieszkałych fragmentów kamienic, a potem ulica była częściowo włączona do getta. To właśnie w tym miejscu podczas powstania warszawskiego toczyły się zaciekłe walki. Część kamienic uległo zniszczeniu, a także synagoga Arona Serdynera w Warszawie, i dwie kamienice z Próżnej. Niemcy spalili połowę Placu Grzybowskiego i prawie całkowicie Kościół, który jest odnowiony. Po likwidacji getta, kamienice zamieszkiwali Polacy. Odbudowano kamienice i Kościół. Prowadzono tam nadal sprzedaż artykułów żelaznych. W kamienicy nr 12 mieściła się siedziba Spółdzielni Pracy "Woreczek", która, jak się okazało była przykrywką organizacji przestępczej opisanej w powieści "Zły" przez Leopolda Tyrmanda.
Przez 6 lat, od 2008 roku do 2014 roku w oknach i na elewacjach kamienicy nr 14 (Majera Wolanowskiego), jedynej w całości przetrwałej, wystawiano zdjęcia Żydów polskich, które były fragmentem zbioru Fundacji Shalom liczącej 8000 zdjęć zgłaszanych na wystawę: 'I ciągle widzę ich twarze' - po apelu Fundacji o przesyłanie zdjęć żydowskich mieszkańców Warszawy. Wystawa została przedstawiona w 29 Muzeach na całym świecie. Natomiast już w 2014 roku fasadę kamienicy przysłonięto.
W 2012 roku na jednym z budynków zamieszczono nowe i dawne tablice z nazwą ulicy, które przez lata, odkąd Próżna istnieje, były wymieniane. W roku 2011 wykopano 40 tonowy głaz narzutowy, prawdopodobnie przeniesiony przez lodowiec z Uppsali w Szwecji. W 2012 postawiono w bramie kamienicy nr 14 pomnik Adolfa Hitlera modlącego się na klęczkach autorstwa Maurizio Cattelana. Obecnie, od roku 1987 kamienice 7, 9, 12, 14 są wpisane do rejestru zabytków.


Posłuchaj pan, panie podróżny,
co się zdarzyło na Próżnej:
Żyła tam Jagna, dobra i czysta,
i chodził do niej Jan kancelista,
akurat to była niedziela,
kręciła się karuzela.
Zabrał tam Jagnę kochanek czuły
i całkiem zmącił jej miły umysł.
Oczy tej małej jak dwa błękity,
myśli tej małej – białe zeszyty.
A on był dla niej jak młody bóg,
żebyż on jeszcze kochać mógł.
A lato, jak bywa w Warszawie,
młodym służyło łaskawie.
On ją zabierał nieraz na łódki,
a ona jego leczyła smutki.
Posłuchaj pan, panie wędrowny:
nastał ten dzień niewymowny,
odszedł bez słowa kochanek podły,
na nic się zdały płacz jej i modły.

Oczy tej małej, 1986 





11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. dziękuję :) ja także uwielbiam takie miejsca i ich historię

      Usuń
  2. Zawsze dobrze poznać jest takie historie, nawet jak się nie mieszka w dany mieście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście :) historia ulicy Próżnej jest bardzo bogata i ciekawa, a około wojenne wydarzenia odbywające się przy niej, wciąż są ważne dla Polaków, ale też dla ludzi na całym świecie..

      Usuń
  3. Historia mojego miasta jest rzeczywiście dramatyczna. Co krok miejsca pamięci. Nawet odległy od Centrum Wawer był miejscem pierwszej w czasie II wojny masowej egzekucji.
    Bardzo współczuję śmierci Twojej Babci. Niech Nowy Rok będzie szczęśliwy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłabym tego lepiej ująć :) dziękuję i pozdrawiam :) życzę dobrego Roku 2019 :)

      Usuń
  4. Fajnie się czytało, lubimy takie zwiedzanie z historią w tle.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobnie, jak my. Choć czasem nie planujemy takiego zwiedzania, życie samo pisze scenariusze.. I tak spędziliśmy w pewnym sensie bezwiednie kilka dni w Warszawie poznając choć w maleńkim procencie jej historię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest absolutnie cudowne, każda ulica, zaułek mają swoją historię... Chyba zacznę szukać informacji kątach, które odwiedzam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że właśnie zdobywanie takich informacji, szczegółowych, z przekrojem historycznym, ciekawymi elementami, najbardziej utrwala mi się w pamięci, chętnie później sama zaglądam w takie zakątki. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie odkrywanie historii na każdej ulicy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik