Oto, gdy tak sobie spacerujemy w lesie, leśną dróżką, widzimy dookoła drzewa, zieleń i w sumie jego panowanie nad nami. To co przez wiele lat wzrastało, stało się teraz olbrzymie, więc my ludzie postanowiliśmy i tak znaleźć sposób, aby mieć nad tym 'władzę'. Wraz ze wzrostem naszej populacji, zapotrzebowanie na teren uległo zwiększeniu. Wszędzie tam, gdzie przybywa ludzi, tam potrzebujemy budulca. Chodzimy, spacerujemy, podziwiamy, i wciąż mamy jednak władzę nad lasem. Piły, kłusownictwo, a nawet nasze głosy, których lękają się mieszkańcy lasu. Gdy dłużej pospacerujemy (spokojnie) zauważymy, że las to nie tylko piękno natury, nie tylko to, co cieszy oko człowieka. Las to miejsce, gdzie zamieszali słabsi od nas, zwierzęta. W sumie zmuszeni tam zamieszkać, żyją w swoich 'domkach'. Książka 'Dziwolągi' jest w gruncie rzeczy o nas ludziach. Kim my ludzie jesteśmy dla słabszych gatunków? Nie zobaczycie więc w niej tylko pięknych, zielonych obrazków, choć ilustracje Cristiany Sitji Rubio są przepiękne, ale niektóre wręcz surrealisyczne (mające pokazać to, co niedostrzegalne oczami ludzi, a dostrzegalne oczami zwierząt). Właśnie dlatego przede wszystkim, gdy kupiłam ten hit książkowy już ładnych kilka miesięcy temu, postanowiłam Mu się przyjrzeć dokładnie. Właściwie sygnał o tym co w środku znajdę dała mi moja przyjaciółka. Jak zwykle słuchając Jej porad, przejrzałam książkę zanim pokazałam ją mojemu dziecku. Dopiero od niedawna i stopniowo odkrywamy książkę z synkiem.
Oczywiście zaczęliśmy od okładki, którą w sumie już znamy, która wygląda znajomo i naprawdę pięknie. Jest zielono, jest choinkowo, jest naturalnie. Przewracamy strony, trochę czytamy. Widzimy zwierzęta, lisy, niedźwiedzie, zajączki, wiewiórkę. Poznajemy je troszkę lepiej, bo może wcześniej w lesie na spacerze nie mogliśmy ich zobaczyć ze względu na to, że nie chcą nam przeszkadzać i wolą żyć z dala od nas: Pewnego dnia zwierzęta wybierają się na bal, wychodzą ze swoich domów, norek, dziupli i wyruszają nieco dalej, aby dobrze się bawić 'na balu'. Po powrocie okazuje się, że nie mają już swoich domów, i muszą spać pod gołym niebem, ba.. nawet muszą się przeprowadzić. Zwierzątka mądrze postanawiają poznać oprawców niszczących ich miejsce zamieszkania, którymi okazują się 'dziwolągi'. Do czego posuną się zwierzaki, aby dziwolągi zrozumiały czym jest las dla zwierząt?
O dalszych losach bohaterów przeczytacie w książce, choć może już się domyślacie jak natura sobie radzi w takich sytuacjach. A może jednak czasem staje się bezbronna wobec dziwolągów. Pytanie tylko, czy musi to tak wyglądać? Czy może jednak lepiej chodząc w lesie być spokojnym, czy może kwiatki lepiej zrywać na pełnej bylin polance, a budując osiedla czy agroturystykę najpierw dobrze poznać teren, kto w nim zamieszkuje..
Ciekawy ten las wydawnictwa Dwie Siostry! Poznajmy go bliżej i ciszej. Malowany częściowo pastelami przez ilustratorkę (jestem pod ogromnym wrażeniem obrazków). Przeglądamy 23x32cm, rozkładając na stole. Więc kolejno 44 strony oglądamy. Czytamy ciekawą opowieść napisaną prostym językiem przez Cristóbala Leóna i Cristinę. Na tym etapie wieku naszego synka robimy to powoli. Potem idziemy do lasu, i sprawdzamy, czy może uda się przyrównać rzeczywistość do opowieści, opowieść do rzeczywistości? Idziemy zobaczyć czym jest las, i staramy się nie być dziwolągami.
ciekawa pozycja. podoba się mi wnętrze tej książeczki.
OdpowiedzUsuńO tak, piękne jest wnętrze, kolory i treść też z przekazem :)
Usuńno to w przyszłym tygodniu szukam w księgarni tej pozycji :) na wakacje jak znalazł
OdpowiedzUsuńMyślę, że bez problemu znajdziesz :) Idealna na spacery w parku i w lesie :)
Usuńwow jestem zachwycona tą książką
OdpowiedzUsuńJa też jestem nią zachwycona, choć z opisu pewnie tak nie wynika. Jednak nie chciałam jej zbyt mocno zachwalać, bo tak naprawdę uważam, że treść nie do końca jest lekka i przyjemna a co więcej trzeba ją podarować dziecku w odpowiednim momencie życia. Wiem, że czasem czytając recenzje książek jesteśmy tak oczarowane, że najchętniej od razu pobiegłybyśmy do sklepu i na siłę wcisnęły dziecku do ręki. Ale to nie tak. Nawet na tak piękną książkę jest inny czas dla każdego. :)
UsuńPoczątkowo myślałam, że rysunki wykonało dziecko. Super pomysł! Jestem zaskoczona.
OdpowiedzUsuńNo trzeba mieć wrażliwość dziecka, aby tak tworzyć :)
UsuńWygląda bardzo niebanalnie, a okładka zachęca :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest tak piękna jak Las :) a w środku, jak to w lesie, pojawiają się inne rzeczy ;) Polecam Kasiu!
UsuńCudne te ilustracje i ogólnie tematyka fantastyczna <3
OdpowiedzUsuńTeż mi przypadła do gustu :) Fajna książka dla dzieci i dla dorosłych (w ramach przypomnienia) ;)
UsuńO właśnie :) trafnie napisane i o tym jest ta książka :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej książeczki ale już jest na mojej liście :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń