Kto z nas nie lubi czekolady? Lubią ją dzieci i dorośli, z małymi wyjątkami, większość z nas je czekoladę mleczną (czyli niezdrową i kaloryczną). Skoro tak bardzo nas do tego ciągnie, warto tak ułożyć dietę, aby pojawiała się w naszych przekąskach rzadziej, lub aby samemu przygotować ją w odpowiedniej zdrowej formie. Pamiętacie blok czekoladowy z czasów PRL? Był słodki, cudowny, ale np. nie szkodził. Jako dziecko można jeść i jeść bez żadnych zahamowań, a i tak wszystko będzie 'wybaczone', czyt. spalone, wybiegane, i na pewno nie zaszkodzi. W dzsiejszych czasach, kiedy uważamy bardziej na to, co jemy, a nawet szkoła kontroluje posiłki dzieci odrzucając produkty alergenne z diety swoich uczniów, należy lepiej komponować posiłki. Może to okazać się całkiem mądre podejście do odżywiania, a jedzenia całkiem smacznie przygotowane, choć nie wyobrażam sobie, aby moje dziecko odżywiało się tylko ryżem preparowanym, zamiast bakalii, czy gorzką czekoladą zamiast mlecznej. Jednak okazuje się, że można to w pewien sposób połączyć w ciekawy wyrób własny, jakim dzisiaj jest blok czekoladowy z Rodzinnej Kuchni Lidla. Zatem robimy z bloku batony i mamy gotowy smakołyk dla naszej pociechy... a także dla nas! Poniżej macie przepis na naprawdę smaczny blok, w linku dokładny sposób przyrządzenia. Ja zamiast żurawiny dorzuciłam rodzynki. Dla lubiących czekoladę z dodatkiem owoców, podrzucam dawny przepis na domową nutellę. :) A gdyby jednak ktoś chciał zjeść czekoladę domową PRL (z samej czekolady) to zapraszam na swój dawny post, życząc smacznego. :)
Blok czekoladowy
SKŁADNIKI
- czekolada mleczna – 200 g
- masło – 100 g
- żurawiny suszone – 100 g
- ryż preparowany lub ekspandowane ziarna gryki – 20 g
- ekspandowane ziarna amarantusa – 20 g
Jejuu ależ mam chęć i smaka na takie rzeczy!!<3
OdpowiedzUsuńJa robiłam trochę inaczej, ale też było dobre:D
www.justcleo.pl
Myślałam, że ten blok nie podejdzie nam tak, jak zwykła czekolada domowa. Okzało się jednak, że jest pyszny i czekoladowy pomimo dużej zawartości ryżu preparowanego, który resztą jest praktycznie niewyczuwalny a sycący :) pamiętam Twoją czekoladę :)
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń