niedziela, maja 08, 2016 0

Waterfoot Beach first time 2016 - mały podóżnik



Po południu zgodnie z zapowiedzią pogoda poprawiła się o kilka stopni, a w naszym mieście można było podziwiać już tylko błękit nieba. Do tego około godziny 14 w słońcu było momentami naprawdę ponad 20 stopni. My co prawda na ten weekend mieliśmy inne plany, ale po zapowiedziach pogodowych zmieniły się one radykalnie już wieczorem w piątek. m.in z powodu złej sobotniej pogody przełożyliśmy nasze odwiedziny w Oranmore Rooms and Restaurant  na inny termin i w sobotę pozałatwialiśmy kilka ważnych spraw za to niedziela, jak zwykle upłynęła na rodzinnym lenistwie. Do południa upiekłam szarlotkę, a na popołudnie tata wymyślił nam rozrywkę. Co można robić w bardzo ciepłą i słoneczną niedzielę, kiedy wszyscy są w domu (mama+tata+Alexander). No na pewno nie siedzieć w domu! Jakieś trzydzieści minut drogi od nas znajduje się pierwsza plaża. Na której byliśmy właśnie dzisiaj po raz pierwszy w tym sezonie. Jeśli znacie klimat Półcnocnej Irlandii - pewnie jesteście świadomi, że tutaj na plażę jeżdzi się głównie po to, aby spacerować, bawić się na piasku i opalać - w te bardziej ciepłe dni. A my tym razem przyjechaliśmy w zupełnie innym celu. :) Co prawda nie był to jedyny powód do wyjazdu nad morze, ale swoje zrealizowaliśmy. 


Przyjechaliśmy załadować piasek do nowej piaskownicy Alexandra. Na nasze szczęście - podczas załadunku pogoda była dość przystępna - i słońce raz po raz chowało się za chmurkę. Jednak już pół godziny później to samo słoneczko cudownie ogrzewało naszą skórę. Podczas, gdy Alexander bawił się to z tatą - to z nowo napotkaną koleżanką (z którą zbudowali zamek z piasku) - ja wreszcie mogłam się mega zrelaksować, po całotygodniowej opiece nad synkiem. Fantastyczne uczucie. Trzeba przyznać, że moje dziecko na plaży czuje się wyśmienicie - może się wyskakać i wybiegać na całego. miejmy nadzieję, że piasek w naszej ogródkowej piaskownicy nie będzie tak fruwał, jak ten rozrzucany przez Alexandra nad morzem. Prosimy o więcej i więcej takich ciepłych dni - może nawet w tym roku uda się wykąpać w wodach Oceanu Atlantyckiego, ponoć pogoda w tym sezonie ma temu sprzyjać!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik