środa, stycznia 13, 2016 0

pierwsze zaproszenie dla Alka na party urodzinowe!


W ubiegłym roku nasz Alexander zaprzyjaźnił się ze starszą od siebie o pół roku Lenką. Byłoby idealnie, gdyby dzieci mogły spotykać się częściej niż tylko kilka razy w roku. Jednak zarówno rodzice Lenki - nasi znajomi, jak i my, czesto żyjemy w rozjazdach i spędzamy znaczną część roku poza domem. Sytuacja w tym roku z pewnością odmieni się na korzyść dzieci, ponieważ nasze pociechy lada moment zaczynają przygodę z przedszkolem i jeśli dobrze pójdzie, od września będą chodzić razem do tej samej placówki, a może i nawet do tej samej grupy. W tym roku Alexander odwiedził już dwa razy swoją koleżankę, co więcej pozostał w domu cioci z Lenką dobrych kilka godzin, podczas, gdy my rodzice nie mogliśmy się Nim zająć. 


Jestem bardzo szczęśliwa, że dzieci coraz lepiej się dogadują - gdyż Lenka, to dziewczynka, która często przebywa w gronie trochę starszych koleżanek i kolegów, a Alexander jest w stosunku do Niej, mniej rozwinięty. Tym bardziej byłam mocno zaskoczona, że podczas ostatniego spotkania moja koleżanka wraz z córeczką wręczyły Alkowi zaproszenie na urodzinki. Super! Będzie to pierwsze takie przyjacielskie party ('poważne' wyjście) na które nasz Maluch się wybiera z rodzicami. Alexander będzie najmłodszy na party i myślę, że Mu się spodoba, ponieważ jest towarzyski. Chciałabym, aby chętnie bawił się z dziećmi, a szczególnie z jubilatką - dla której przecież jest organizowane to przyjęcie. Po malutku szykujemy się na tę przemiłą chwilę i rozpoczęliśmy poszukiwania prezentu. Alexander chodzi dumnie ze swoim zaproszeniem, wkłada, wykłada z koperty i pokazuje wszystkim.


Tymczasem zanim się spotkamy w to niedzielne popołudnie - dzieci i rodzice wykorzystujemy każdy moment, aby być ze sobą. Ponieważ ta deszczowa zima nie sprzyja wspólnym spacerom - spotykamy się w domu. Dzieci zajęte zabawą klockami, Alexander słuchający porad starszej Lenki, a Lenka pokazująca Mu co dostała w prezencie od Gwiazdora - to najlepszy widok podczas tego spotkania, Także my rodzice możemy spokojnie porozmawiać na różne tematy. Po takim dniu Alexander nawet przez sen woła Lenkę. I jak tu się nie rozczulić?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik