środa, grudnia 30, 2015 2

na zakończenie roku - ślub cywilny :)



Jesteśmy małżeństwem! Gdyby Ktoś powiedział mi, że jeszcze pod koniec roku uda nam się zrealizować nasze marzenie na rok 2015, chyba zaśmiałabym się Mu prosto w twarz. Nierealne? Otóż nikt nie jest w stanie tak spełniać naszego marzenia jak my sami, a do tego nic nie jest w stanie tak bardzo przyspieszać decyzji - jak czas.. Bo tak naprawdę choć jesteśmy zwykłymi ludźmi i często narzekamy, że dzień jest zbyt krótki - to żadne inne stworzenie na tej ziemi - nie potarfi tak realnie odnaleźć się w tym czasie jaki jest nam dany. Dokładnie w listopadzie ubiegłego roku, będąc w trakcie załatwiania formalności zwiaznych z naszym zbliżającym się ślubem konkordatowym w marcu 2016 usłyszeliśmy informację z urzędu słowackiego, że nie wydaje się w nim zaświadczeń o zdolności prawnej do zawarcia związku cywilnego w Polsce. Każdego roku na całym świecie pary borykają się z trudnościami zawarcia małżeństwa związnymi z różnicami narodowościowymi, wyznaniowymi. Nie jest to wcale nic dziwnego i uważam, że taka sytuacja jest bardzo naturalna - skoro zdecydowaliśmy się na życie z Kimś zupełnie odmiennym od nas, od naszego pochodzenia, to musimy sobie zdawać sprawę ze wszelkich kolejnych problematycznych sytuacji i musimy się do nich przygotować, szczególnie czasowo. Jednakże nieznajomość tematu zawierania związków cywilnych mieszanych - w Urzędach Stanu Cywilnego Państw Unii Europejskiej jest zaskakująca, a także wprowadzanie w błąd osób - twierdząc, że 'na pewno wszystkie państwa Unii Europejskiej udzielają ślubów cywilnych na tych samych zasadach' - usłyszane podczas pierwszego doinformowywania w rozmowie telefonicznej - to podstawowe błędy urzędników, które doprowadzają często do bardzo ciężkich i nieodwracalnych sytuacji w planach. W naszym przypadku okazało się to zmianą w naszych planach, gdzie super sprężeniem wykazał się już mój obecny mąż, który zorganizował nam ślub w Urzędzie w UK. Oczywiście trwało to kilka tygodni - podczas których musieliśmy zgromadzić dokumenty - metryki urodzenia, złożyć wniosek wraz z ID (dokument tożsamości), danymi świadków, ewentualnie tłumacza (my nie musieliśmy brać, całą przysięgę złożlyliśmy w języku angielskim) i do końca grudnia przygotować się do Ceremonii naszego Cywilnego Ślubu. 


Z kolei ja w tym czasie mogłam spokojnie zorganizować uroczystość od strony wizualnej, poszukując sukienki, i wszelkich dodatków. Postanowiliśmy, że naszymi świadkami będą bliscy znajomi i idąc tą drogą zdecydowaliśmy się, że nasz ślub będzie bardzo ważną, lecz nie najważniejszą w naszym życiu Ceremonią. Oczywiście od momentu ślubu cywilnego stanowimy już pełną rodzinę, co jednak nie jest wyznacznikiem rodziny w Kraju, w którym ślub braliśmy - w Półn. Irlandii, ponieważ tutaj honoruje sie też związki nieformalne. Właśnie patrząc pod względem uczuciowym dla nas ten ślub nie był najistotniejszy, jednakże stanowiący początek drogi do bycia w naszych odczuciach pełną rodziną - niezbędny. Dlatego właśnie nasz ślub odbył się bez bliskich dla nas osób - bez naszego synka, oraz bez rodziców i rodzin. Dodam, że nie miało to dla nas większego znaczenia, mając świadomość zbliżającej się uroczystości w Polsce. Oczywiście pierwszym z podstawowych elementów na który się zdecydowaliśmy - były obrączki ślubne, których w UK nie trzeba wcale nakładać, kupować. W kwestii obrączek znaczenie miała, oprócz kupna, decyzja o założeniu jej na wybraną przez nas dłoń - palec serdeczny prawej, lub lewej ręki. Poczytacie o tym w odrębnym artykule, który pojawił się już na blogu. Jeśli chodzi o wybór obrączki - to przypadła nam do gustu gładka-tradycyjna obrączka, bez graweru i kamieni. Właśnie ze względu na jej prostotę i na wygodę w noszeniu i dbałości o jej stan (także przez pracującego fizycznie mojego męża). Postanowiliśmy nosić obrączki na dłoniach lewych - zgodnie z tradycją (nie wymogiem) miejsca naszego zmieszkania (zresztą z linią serca). 






Tutaj w Północnej Irlandii obrączki zakłada się na lewą dłoń. Co jeszcze jeśli chodzi o ślub cywilny w UK? Według mnie jest on bardzo prostą i krótką Ceremonią, którą polecam (w podobnej formie do naszego ślubu) parom, których nie stać na urządzenie ogromnego i kosztownego ślubu. Całkowity koszt wraz z ubraniami w granicach kilkuset funtów. Natomiast jeśli zależy Wam na sporej Ceremonii i dysponujecie większą gotówką - z góry proponuję Wam ślub konkordatowy, nie cywilny (jeśli jesteście Polakami i robicie go w Polsce - to koszt około kilkunastu tysięcy złotych). Nasz ślub cywilny odbywał się w pokoju Urzędu, ale w przypadku większej ilości gości możecie zarezerwować tzw. Wedding Room - gdzie swobodnie zaprosicie kilkadziesiąt osób. Jeśli marzycie o bardziej ekstrawaganckiej imprezie proponuję urządzić ślub cywilny w ciekawym miejscu a takich na pewno nie brakuje w Północnej Irlandii. Pakiety zarówno menu, jak i ulokowanie Waszych gości i oczywiście najważniejszą część - jaką jest ceremonia urzędowa, o których organizację możecie pokusić się w jednym ze znanych hoteli - np. Galgorm Resort and Spa, Tullyglass House Hotel, bądź w miejscach historycznych m. in. Mussenden Temple. Wszystkie wymienione miejsca odwiedziliśmy w ciągu poprzedniego roku, nie tylko aby zebrać informacje na temat ewentualnych propozycji pakietów ślubnych. Miejsca te mieliśmy okazję podziwiać spacerując, lub jedząc w nich posiłki. Nie bez powodu więc na ucztowanie w bardzo zawężonym gronie wybrałam Tullyglass House Hotel, jako miejsce uroczystej kolacji i zajadania się naszym tortem ślubnym. :) Ubrania ślubne znaleźliśmy na trzy dni przed świętami Bożego Narodzenia, czyli około 10 dni przed ślubem. Tort ślubny śmietanowy wykonał nam polski cukiernik w UK. Żywe kwiaty zamówiłam w kwiaciarni w naszym mieście. Nasz ślub odbywał się w grudniu, więc postanowiłam udekorować kwiaty dodatkami zimowymi-kryształowymi, a swoje ramiona sztucznym liskiem. Wymarzoną kremową sukienkę z jedwabiu znalazłam w jednym z dobrych butików w naszym miescie. W moim przypadku najistotniejszym elementem ubioru ślubnego okazał się fascynator do włosów, typowy dla angielskich kobiet, w postaci przepaski z ozdobną woalką. Taki akcent ślubny - więcej o ozdobach na specjalne okazje przeczytacie tutaj.





Koszt obrączek (w UK nie muszą być): 300 - 500 funtów 
Koszty związne ze dokumentacją ślubną:  80 - 150 funtów
Koszt dekoracji ślubnych: 100 funtów
Koszt ubioru ślubnego: 100 - 200 funtów
Koszt jedzenia ślubnego (kilka osób): 100 - 120 funtów




2 komentarze:

  1. Kochana wygladalas zjawiskowo! Wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Ale mi miło napisałaś... starałam się i to w sumie głównie dla siebie i swojego męża ;) za to ślub koscielny, no to już... zupełnie inna bajka ;) dziękujemy za życzenia!

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik