poniedziałek, sierpnia 10, 2015 0

czekoladę proszę - zawieszki drewniane



                                

Wchodzisz do mojej kuchni i już wiesz. Nie, nie, tylko nie kuchnia! Chyba jestem odmieńcem (wszystkie kubki, kubeczki, nawet te ozdobne, są pochowane). Wyszło szydło z worka. Nie jestem kobietą, która pół dnia spędza właśnie tam. Przestrzeń, szerokie szafki i szuflady, kilka podstawowych i dopasowanych sprzętów agd. Kuchnia nie jest moja, moja byłaby jeszcze bardziej minimalistyczna. Ale lubię ją, bo kiedy już w niej się znajdę (a zdarza się to codziennie) mogę eksperymentować ze świadomością, że po wykonanej robocie ;) sprzątam zdecydowanie krócej niż gotuję (a gotuję, uwierzcie, naprawdę szybko). Są też inne pozytywy, bo w kuchni..



1. Mogę pograć z synkiem w piłkę

3. Gdy spadnie okruch, widzę gdzie dokładnie leży

2. Mogę potańczyć na środku, zorganizować kuchenne party

3. Nie obijam się o szafki, działając w zawrotnej prędkości

4. Jak już sprzątam, to widzę efekt swojej pracy

5. Czasem zdarza  mi się ćwiczyć aerobik, gdy gotuję  

6. Mam swój kącik biurowy skąd wiele widzę - tv, gary i Alka

7. Na ścianie wisi jedyny w całym domu duży zegar

8. Gdy już coś zawieszę, lub położę to jest to widoczne




Punktów na plus dla mojej kuchni znalazłoby się więcej (na ósmym się zatrzymam), i pewnie minusy też istnieją (dla mnie nieistotne). Kuchnia to dla mnie praktyczne i wygodne miejsce, które jednocześnie mi się podoba. Podobają mi się w innych domach czarujące kuchnie w pastelowych barwach w stylu vintage, jeśli pasują do wystroju w całym domu i uosabiają właściciela. Czemu nie!









Jaka by kuchnia nie była,  jasna, ciemna, kolorowa czy stonowana, są w niej elementy, które się przydadzą -jeśli w kuchni zastosujemy dodatki w praktycznej formie i do tego prawie niezniszczalne. To chyba wszyscy lubią, nawet tacy odmieńcy, jak ja.. Zawieszki najbardziej praktyczne na świecie, jakie widziałam! Urocze zawieszki z przepisami kulinarnymi. Pokusiłam się, aby wszystkie wykupić. Przepisy na zawieszkach są wykonalne, napisane w języku angielskim. Sama sprawdziłam jeden z nich, wyszło pysznie (przepis poniżej). Możesz dokonywać zmian w zastosowaniu niektórych składników i użyć własnej inwencji. Ciekawe jest: wykonanie naturalne (bardzo lubimy w domu takie dodatki, a Ty?), trwałość, cena, oraz dostępność. Materiałami podstawowymi są drewno i sznurek. Takie plakietki można zakupić w sklepach Poudstretcher, za dwie zapłacisz 1,5 funta. Drewienko warto dać Komuś bliskiemu w prezencie. Myślę, że razem tworzą też niesamowity widok i oryginalną kolekcję. Mogą leżeć, lub wisieć ożywiając przestrzenną i 'chłodną' w odczuciu kuchnię. No to na co dzisiaj masz ochotę?


Czekoladę proszę..





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik