środa, lipca 19, 2017 2

weekendownik - Centrum Nauki Hewelianum Gdańsk na niepogodę

Jeden deszczowy dzień podczas naszego kilkudniowego pobytu w Gdańsku to zbyt wiele, aby siedzieć w hotelu, nawet takim o wysokim standardzie. Tak więc w sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się, postanowiłam skorzystać z porad przeglądarki odnośnie spędzenia czasu z dzieckiem w niepogodę w Gdańsku. Tym sposobem pojechaliśmy w bardzo ciekawe miejsce, które mogliśmy poznać prawie w całości, aczkolwiek nasze dziecko nie wszystkim było zainteresowane. Zdajemy sobie sprawę, że dla małego kilkulatka kilka wystaw to i tak bardzo dużo wrażeń jak na jeden dzień. Otóż w otoczeniu ogromnego zielonego parku, praktycznie na Górze Gradowej usytuowane jest Centrum Hewelianum. Jest to Centrum Nauki umiejscowione w historycznym miejscu, zajmujące budynki dawnego Fortu Góry Gradowej w Gdańsku. Budynki zostały odnowione i przystosowane, aby pełnić funkcje wystawiennicze. Interesujące jest to, że wiele fragmentów tego dawnego składu artulerii zostało zachowanych i w jednej z sal wystawowych można zobaczyć m.in. zabytkowe obiekty architektury militarnej, sięgające XIX wieku. Tak docierając do głównego budynku, gdzie kupicie bilety możecie rozpocząć niesamowitą interaktywną przygodę zarówno dla młodszych, jak i dla starszych, w sposób umożliwiający samodzielne eksperymantowanie, poprzez zabawę. W Centrum Gdańskim oprócz stałych wystaw organizowane są także wystawy czasowe, oraz specjalne zajęcia w salkach, co stało się idealnym programem dla grup przedszkolnych, i szkolnych wizytujących z różnych miast Polski.


My wyruszamy w podróż Dookoła Świata. To pierwsze odwiedzone przez nas boxy wystawowe, gdzie spędziliśmy nie 80 dni, a 80 minut. Jest to możliwe dzięki pomysłowemu rozmieszczeniu kilku kontynentów na dwóch kondygnacjach dawnych koszar schronowych. Oczywiście na początek poznajemy tajemnice wnętrza ziemi, wulkanów i wstrząsów sejsmicznych. Na kolejnym fragmencie wystawy - Azji, znalazłam niesamowity kącik w którym poznałam bliżej regionalne przyprawy tego kontynentu, a także zasiadłam z pałeczkami w dłoni. Roślinność, barwy, oraz zapachy Azji bardzo mnie zainteresowały. Następnie przeniosłam się na pustynną burzę w Afryce - bardzo ciekawe zjawisko. Zobaczyłam tutaj hologram jednego z największych diamentów. Kolejne stanowiska przeniosły mnie do Australii, gdzie wypróbowałam w symulatorze siłę wiatru 120km/godzinę. Na moje szczęście dzisiaj nie miałam koka, więc nie musiałam nic poprawiać we włosach po tej zabawie. Schodząc na niższe piętro odczułam chłód, gdyż czekały na mnie atrakcje Antarktydy. Iglo, zorza polarna, i inne mroźne scenerie. Chętnie posiedzieliśmy w Iglo, oglądając tv. Kolejne atrakcje, już nieco bardziej egzotyczne i niebezpieczne poznaliśmy w strefie Ameryki Południowej. Można spotkać tu Anakondę, lub poznać świat motyli. Za to przenosząc się do Ameryki Północnej drogą Route66 doznamy potęgi tornado, lub poczujemy siłę gejzeru. Dotarliśmy do Europy, gdzie poznamy różnorodność przyrody, a także kulturową. To tutaj mogłam dowiedzieć się, że mój kształt twarzy idealnie wkomponowuje się w obraz Leonarda da Vinci. Patronem całej wystawy jest Discovery Channel.


Wystawa Łamigłówka mieści się w drugim budynku, jednak istnieje podziemne połączenie między dwoma obiektami. Pewnie domyślacie się, że sporo tutaj matematyki? Jest tu 20 stanowisk i możliwość wypróbowania swoich sił w tej dziedzinie, w czym może Wam pomóc aplikacyjny żuczek Mandelbrot. Jest to wystawa, która zafascynowała szczególnie mojego męża, myślę, że kierowana też dla starszych dzieci, które choćby są na etapie nauki tabliczki mnożenia. Takową można poznawać tutaj przy pomocy świetlistej Wieży Mnożenia. Nauczycie się tutaj jak zmierzyć odległosć na różne sposoby, lub poznacie wyjaśnienia na trudne matematyczne zagadnienia. Dowiecie się ile kosztowałaby wieża zbudowana z wielu monet mająca metr, kilometr i więcej. Na uwagę zasługuje cała aranżacja salki, gdzie już wchodząc widzimy jak otaczają nas figury geometryczne, liczby. Nie zapominajmy jednak, że choć bardzo interesujące, to tylko tło do całej nauki i zabawy, która na nas w tej salce czeka. W przestrzeni eksperymentalnej pojawia się też stwierdzenie Pitagorasa w odmiennej, płynnej formie. Na wystawie dowiecie się dlaczego Egipcjanie podzielili ciało człowieka na 19 kawałków. Może ktoś z Was chciałby sprawdzić czy posiada symetryczną twarz? Wystarczy poddać się pewnemu eksperymentowi, który połączy Twoje dwie lewe strony twarzy, a następnie dwie prawe. Taki fotomontaż pozwoli zobaczyć czy nadal pozostajemy taką samą osobą.

Nieco dalej, bo w budynku Baterii Moździerzy mieści się wystawa o nazwie Wehikuł Czasu - Zabawy z Historią. Jak dla mnie, i zresztą też dla moich chłopaków to niesamowite miejsce, gdzie świetnie się bawiliśmy. Główną atrakcją tutaj są trzy interaktywne stanowiska obsługiwane za pomocą gestów ciała. W ten sposób zapoznaliśmy się z obsługą armaty, i moździerza wykonując polecenia dowódcy i odpaliliśmy wirtualne działo. W kolejnej projekcji, grze pamięciowej do pary, poznać możecie militaria dawnej armii. W ostatnim stanowisku przymierzycie mundur i zobaczycie w którym Wam do twarzy. Jest tutaj kilka ciekawych propozycji, m.in. milicjanta miejskiego z czasów oblężenia Gdańska przez wojska rosyjsko-saskie w 1734 roku. Najwięcej frajdy przyniosła nam pierwsza zabawa. Samo otoczenie tej wystawy ceglane łuki i specjalne oswietlenie tworzą niesamowity klimat tego miejsca. Na wystawie obejrzycie też różne wojskowe eksponaty. Świetna zabawa, ciekawy klimat i czego chcieć więcej?


Oczywiście to jeszcze nie koniec bo teraz zobaczycie największa z wystaw - Z Energią! W historycznym budynku Kaponiery Południowej mieści się wiele interesujących eksponatów związanych z wytwarzaniem energii, oraz reenergią. Kilka symulatorów, m.in do jazdy autem w trudnych warunkach, czy symulator powodzi. Zapoznacie się z całym sposobem promieniowania rudy uranu. Na górze w budynku znajdziecie wystawy reenergii. Mnie zainteresowało wprawianie w ruch samolotu wiązką światła. Możne przy pomocy eksperymentu dowiedzieć się ile lat mają nasze uszy. Jeśli jeszcze to za mało atrakcji, to można przyjrzeć się zanieczyszczeniu naszej planety z perspektywy kosmosu. Partnerem tej wystawy jest Zakład Utylizacyjny w Gdańsku. Koniecznie muszę napisać, że ze względu na silne promieniowanie w tym miejscu, osoby z rozrusznikiem serca nie mogą tutaj wchodzić.

Ponadto, aby bardziej przybliżyć dzieje Fortu w Gdańsku została utworzona cała grupa, bo aż 14 stałych ekspozycji o nazwie Wehikuł Czasu - Człowiek i Pocisk prezentowanych w odrestaurowanych obiektach pofortecznych. Wraz z narracją znanych aktorów dowiedzieliśmy się o burzliwych dziejach tego obszaru, obserwując realistyczną scenografię można przenieść się w czasie w lata 1734, 1807, 1813 oraz dowiedzieć się kto się bawił i mieszkał na terenie fortu w okresie Wolnego Miasta Gdańska. Poza atrakcyjną wystawą w uformowanych według dawnych planów dzieł ziemnych zobaczyć można piękne otoczenie i panoramę Gdańska. Kolejna wystawa to Hewelianum bez barier, jest przystosowana także dla niepełnosprawnych i znajdują się na niej ciekawie przygotowane projekcje filmów, oraz informacje, np. w formie dotykowych makiet z brązu prezentujące takie jak obszar Hewlianum czy pełnoplastyczny portret Jana Heweliusza. Ciekawostką jest spotkanie z duchem fortu. Wystawa znajduje się w Laboratorium Amunicyjnym 3.

Kolejno na zakończenie napiszę Wam o wystawach czasowych i dydaktycznych, oraz podróżujących. Laboratorium Pana Kleksa, w którym zamieszczono 4 bajkowe krainy, to idealne miejsce dla dzieci, różnych wycieczek przedszkolnych i szkolnych. Tutaj w kolorowym świecie prowadzone są w określonych godzinach przez animatora Hewelianum zajęcia edukacyjne, które standardowo trwają około godzinę. Wstęp do Laboratorium jest płatny dodatkowo za dziecko - 15 zł (1 osoba dorosła wchodzi gratis).


Sam koniec naszej wyprawy, gdy pozostało nam zaledwie 40 minut spędziliśmy w Dżungli Wyobraźni, w wyjatkowym placu zabaw stworzonym z ogromnych miękkich klocków, z których Alexander kreatywnie układał olbrzymie konstrukcje. Tutaj czas bardzo szybko płynie, niestety bateria w naszym aparacie nie ma tak długiej trwałości i nie udało nam się wykonać ostatnich zdjęć. 


Od niedawna przed Centrum znajduje się specjalne stanowisko pokazowe, uruchamiane tylko okazjonalnie, lub czasowo, to sezonowe Planetarium "Stellaeburgum". Jesli fascynuje Ciebie kosmos, możesz wraz z dzieckiem spędzić tutaj wspaniałe i fascynujące chwile, oglądając np. przyspieszoną podróż poprzez pory roku, zobaczyć i usłyszeć co ciekawego dzieje się na niebie nocnym w poszczególnych miesiącach. Jest tutaj szereg pokazów, o których znajdziecie sporo informacji na stronie Centrum Hewelianum.


Galeria Ruchu to bardzo nowoczesna pracownia dydaktyczna przeznaczona dla studentów, ukazująca zjawisko ruchu w różnych jego postaciach i formach, ale także planowo skierowna będzie dla gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Dodatkowo pracownia wyposażona jest w stanowiska komputerowe służące do podsumowań wyników pracy przy poszczególnych ekspozycjach. Pracownia ta powstała dzięki realizacji projektu "Adaptacja obiektu Centrum Hewelianum w Gdańsku na potrzeby naukowo-dydaktyczne pomorskich szkół wyższych". Udostępniana nie na co dzień, a tylko specjalnie.


Co kilka miesięcy uruchamiane są dodatkowe wystawy, w których odnajdziecie sporo ciekawostek. Możliwe jest zamówienie wystawy podróżującej pod wskazany adres. W Hewelianum organizowane są imprezy okolicznościowe, a także szkolenia.



2 komentarze:

  1. W zeszłym roku byliśmy tylko w Akademii Pana Kleksa. W tym roku planujemy zwiedzić resztę atrakcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, my byliśmy w Akademii Pana Kleksa :), ale może następnym razem będziemy :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik