Zobaczcie, tak naprawdę liście, które lecą z drzew mają ciepłe barwy, nawet te, które leżą niechciane pod drzewami w większości są jeszcze pięknie żywo zabarwione. Dopiero, gdy już całkiem uschną, lub zgniją ich kolor jest mętny, wrecz czarny a w dotyku są suche, pomarszczone, martwe. Jesień to piękna pora roku, nie czas na marudzenie! Przyłączam się, bo wierzę, że są na świecie osoby, które mogą mieć powody do zmartwień, ale chcę, aby obok zmartwień te osoby znalazły też drobne radości. Obecnie moje 'dylematy' są bardzo pozytywne. Czekałam parę lat, aby móc nazwać moje działania mianem optymistycznych. Wiem, że jeśli spotyka nas coś złego w życiu to nie warto tego rozsiewać i nad tym się zbyt mocno roztrząsać. Tak naprawdę trzeba ożywiać życie, mówić wiele, ale o tym co pozytywne, o drobnych-miłych akcentach dnia codziennego. Już nie wspomnę, że pewnie nie raz zdarzało nam się pomarudzić (nie tylko kobietom) z błahych powodów. Jednak, gdy słyszysz od najbliższych - Nie marudź!, to już chyba czas przystopować i zastanowić się - O co w moim życiu tak naprawdę chodzi? Czy marudzeniem nie zrażam do siebie ludzi? Marudzenia niemiło się słucha, ale też niesmacznie czyta. Zupełnie odwrotnie jest z przyjemnym nastawieniem. Ponieważ nie chciałam 'zatruwać' życia tylko domownikom, rozsiewam swoje myśli w sieci. To naprawdę dobry pomysł, pisać poza domem, dla Was, będąc w domu - mamą i partnerką wyzbytą wszelkich maruderstw. Więc niech się niesie, jak liście z mojego drzewa.
Moje Myśli
Myśl 1.
Pidżama jest różowa. Mam tylko jedną, więc najbliższy dzień zaczynam na różowo.
Myśl 2.
Od ponad dwóch lat żyję nie tylko dla siebie, i to jest dla mnie priorytet.
Myśl 3.
Kto z Kim przestaje... Mój partner jest wesoły, zaradny i nie słucha marudzenia.
Myśl 4.
Żyję wśród kochanych osób.
Myśl 5.
Urodziłam się jako jesienna dziewczyna, więc niedługo będą moje urodziny.
Myśl 6.
Mam plan na dwa najbliższe lata - i go zrealizuję.
Myśl 7.
Lubię jesień za obcowanie z domem, bycie z rodziną, za planowanie, i za zmiany.
Myśl. 8.
Moje dziecko zjada wszystkie potrawy przygotowane przeze mnie.
Myśl. 9.
Od roku udało się zgubić kilka kilogramów.
Myśl. 10.
W domu porządek, synek śpi, tata synka w pracy, mam czas tylko dla siebie.
Wyzwanie #stopmarudzeniu podjęte ;) Dziękuję za fajną akcję Matki Polki Fanaberie.
#stopmarudzeniu - przyłącz się
Piękne myśli - szczególnie ta z pidżamas :D
OdpowiedzUsuńSuper, prawda? A wiesz, ja kiedyś nie lubiłam różowego koloru. A teraz kocham pastele, a nawet róż soczysty. :) no i uwielbiam moją pidżamkę ;) Dziekuję..
Usuń