wtorek, lutego 14, 2017 4

oczami dziecka


Jedyna, niepowtarzalna więź, miłość najprawdziwsza na świecie. Miłość dziecka. Walentynki to ogromna zabawa dla starszych i młodszych, okazja do pocieszenia swojego ego. Kupujemy bieliznę żonie, aby zadowolić siebie. Robimy czekoladki dla męża, aby podjeść słodkości. a z dzieckiem wystarczy promienny uśmiech, chwila wspólnej spontaniczności. Dziecko, które nie tylko na ulicy, ale też w przedszkolu, i przecież w domu słyszy o Walentynkach, pokazuje nam jak prosta i ciepła jest miłość. Więc. Ani słowa o wspólnych planach na wieczór z mężem, za to sporo rozgłosu na temat rodzinnej wyprawy do Zoo. Nie mówimy o zorganizowanej kolacji 'we dwoje' a o obiedzie. Cały dzień razem, Alexander przeszczęśliwy, uśmiechnięty. Dostał już kilka czekoladek. Jest pięknie, lecz nie ukrywam, my z mężem planujemy randkę we dwoje. Może uda się uśpić Alka wcześniej, aby nie umknął cały wieczór na wspólnym oglądaniu bajek.

Alek: Mamo, dlaczego wszędzie są serduszka? Ja: A bo wiesz Aleksiu, dzisiaj wszyscy ludzie są weseli i mówią bliskim, że Ich kochają. Alek: Mamo, ale przecież ja nie kocham wszystkich, ja kocham Ciebie!

No i każdy ma dziś swoje pięć minut. Zapewne po śmiechu mojego synka widać, że bawi się świetnie. Pozwolimy Mu chodzić przez cały dzień z napisem Love. Ot taki skrót tej miłości, który przecież łatwo zmieścił się na rączkach, a Alex wymachuje znów do nas uradowany kiedy tylko sobie przypomina że są Walentynki. No i oczywiście Nikomu innemu nie pokazuje 'swojego uczucia' bo przecież najbardziej na świecie kocha tylko nas, rodziców. Dwie małe rączki a tyle w nich miłości! Jest wesoło, jest tyle wrażeń. Na pewno w te Walentynki nie pójdziemy wcześnie spać. I tak w sumie już nie czekamy na dzisiejszą randkę, widząc tą naszą miłość malutką. Prawdziwą, najprawdziwszą miłość.


Alek: Mamo, ale Ty dzisiaj ślicznie wyglądasz! Tata: A jak, opowiedz? 
Alek: No taka umalowana, i masz śliczną sukienkę. Ja: No masz Ci, zauważył. (Super, myślę..) Chociaż On ;) mówię. Alek: Mamo, a czy ja mogę też być umalowany? Ja: E, no w sumie możesz. Tata: Mam świetny pomysł. Alexander daj raczki, pomalujemy na Walentynki.


4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Alexander uwielbia takie ciekawe, niekiedy proste zabawy :)

      Usuń
  2. Piękny post, pełen najprawdziwszej miłości! :) <3 Cudownego dnia!

    Magda - Serenity.Wanderlust.Marriage.
    www.sewama.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik