sobota, czerwca 24, 2017 0

zabytkowy Gdańsk


Wydawało mi się, że Gdańsk, w którym byłam kilka razy w życiu, tak dobrze już znam, aby móc chwilowo poprzestać wizyt w tym mieście. Zawsze, bowiem z całym szacunkiem dla tego największego w Trójmieście punktu turystycznego, miałam wrażenie, że po prostu się tutaj 'duszę' natłokiem ludzi i ogromem atrakcji sezonowych. Dlatego też ten kurort pozostawiłam 'gdzieś na boku', wybierając do celów wypoczynkowych mniejsze miejscowości Wybrzeża Bałtyckiego. Nawet krótkie odwiedziny nad polskim morzem skupiały się głównie na plażowaniu i wykorzystywaniu każdej wolnej chwili na spacerowaniu po plaży. W tym roku przekonałam się ponownie, że Gdańsk to nie tylko piękna, długa plaża otoczona morzem, lecz jak za dawnych lat poczułam piękno samego miasta Gdańsk. Co więcej zaskakujące dla mnie okazało się, że to właśnie nad polskim morzem spotkaliśmy tłumy turystów o wiele większe od tych, które widzieliśmy na Lanzarote, czy ostatnio w Portugalii. Turystów uśmiechniętych, wysportowanych, młodych duchem, poruszających się po deptakach głównie na swoich nogach, czasem na rowerach, czy rolkach. No i niby widzi się to wszędzie na świecie, a jednak tutaj w Gdańsku ja widziałam więcej tej witalności, bo i jest gdzie iść, i jest co obejrzeć. Zabytków cała masa. Mogłabym tak w nieskończoność, bo dobrze sobie zaobserwowałam, więc dzisiaj właśnie skupię się na tych pięknych atrakcjach miasta Gdańsk. Dodam tylko, że nasz urlop w Gdańsku okazał się strzałem w dziesiątkę w tym roku, w którym na wcześniejszym urlopie zagranicznym nabraliśmy dystansu do wielu spraw, i odpoczeliśmy w nieco odludnionych miejscowościach. Za to zarówno Miasto, jak i plaże gdańskie oboje z mężem pokochaliśmy wielkim uczuciem. Przemierzając kilkukrotnie trasę tym razem tramwajową w kierunku Centrum, jak również spacerując razem z rodzinką po głównych ulicach przyjrzałam się skarbom Miasta i oto co zobaczyłam.
Moja ulubiona Ulica Długa już sama w sobie jest nie lada atrakcją. Na niej znajduje się wiele zabytków Gdańska, nią przechadzają się jak długa i szeroka uśmiechnięci turyści i to tutaj maluje się pierwszy obraz Gdańska, już nowego, lecz nadal przypominającego zamożny status jej mieszkańców. Tutaj żyli niegdyś najzamożniejsi obywatele Gdańska, po których pozostały bogato zdobione kamienice rodzinne. Obecnie na Długiej mamy ruch pieszych, a dawniej była też linia tramwajowa. Wejście na ulicę poprzedzają po obu stronach bramy o których napiszę w dalszej części. Nad głowami wznoszą się wieże ratuszowa i więzienna, a nieco dalej kościelna (Mariacka). Przy przedłużeniu Długiej ulicy w Długi Targ ukazuje się znana fontanna z pomnikiem Neptuna, a tuż za nią Dwór Artusa.


Fontanna Neptuna ma bardzo bogatą historię, podobnie zresztą, jak większość zabytków Gdańska. Dla mnie to najważniejszy symbol tego miasta. Tak naprawdę pierwszy zamysł na jej stworzenie pojawił się jeszcze przed 1600 rokiem, gdyż studzienkę przed Dworem Artusa zauważono około 1550 roku. Fontanna wykonana jest przez dwóch rzeźbiarzy, pomnik i korpus. Zaprojektowana przez Abrahama Van den Blocke. Moją uwagę najbardziej  zwraca ogrodzenie, przepięknie zdobiona złotymi herbami Gdańska i orłami polskimi krata, a także rzeźbiony trzon. Chyba wszyscy wiedzą o tym, że posąg osadzony na fontannie przedstawia postać pochylonego Neptuna. Zaraz za tą wyjatkową fontanną znajduje się gmach - Dwór Artusa. Niegdyś to miejsce spotkań kupców, oraz giełda, gdzie zbierali się wieczorami bogaci handlarze, wznosząc toasty a obecnie mieści się tutaj Muzeum Historycznego Miasta Gdańsk. Niewątpliwie największą atrakcją Dworu Artusa jest olbrzymi piec.

Ratusz Głównego Miasta, to reprezentacyjna gotycko-renesansowa budowla, w której mieści się Muzeum Historyczne Miasta Gdańska. Jest drugim najwyższym budynkiem w Gdańsku, zaraz po Bazylice Kontrkatedralnej. Budowa ratusza odbywała się od 1346 roku, a zakończona była w XV wieku, i przeszła kilka przebudow, głównie w związku ze zniszczeniami powojennymi. W roku 2000 zawieszono nowy dzwon. Najstarszą częścią ratusza jest komora palowa, w której dawniej zwanej salą kupiecką pobierano podatki . Sień, jest przepięknie zdobionym korytarzem, który praktycznie w całości galeria i schody) odnowiono. Dwie piękne sale, czerwona i biała są ozdobą Ratusza. Pierwsza jest mniej okazała od drugiej, lecz pełniła ważną funkcję w Kraju. W sali czerwonej odbywały się obrady Rady Miejskiej. Wiszą tu obrazy niderlandzkiego malarza, cykl przedstawia siedem cnót obywatelskich w stylu manieryzmu niderlandzkiego. W Sali Białej odbywały się sądy i audiencje królewskie, a także ceremonie nadawania obywatelstwa. Podpisywano tutaj też większość umów międzynarodowych podpisywanych w Gdańsku. Salę zdobią portrety Królów Polskich oraz kominek. Z kolei w całym ratuszu znajdują się dwa zegary w tym jeden słoneczny.
Do bardzo znanych zabytkowych fragmentów miejskich należą Bramy w mieście Gdańsk. Jest ich kilkanaście. Ja napiszę zaledwie o kilku, które mogłam zobaczyć z bliska i pod nimi przejść. Początek naszego zwiedzania rozpoczeliśmy od Bramy Wyżynnej, która jest przepięknie zdobiona w stylu renesansowym z kilkoma sentencjami w języku łacińskim. Stanowiła ona bramę wjazdową do Miasta otwierając ciąg Drogi Królewskiej. Obecnie w niej mieści się Muzeum Historii Miasta Gdańsk. Kolejna niesamowita brama ciągnie się wzdłuż dawnej Katowni, w gmachu wraz z wieżą więzienną, w pobliżu których znajdował się pręgierz. Dawniej sądzono tutaj i więziono skazańców. Co ciekawe na wieży znajduje się bezgłowy posąg. Obecnie mieści się tutaj Muzeum Bursztynu oraz oddział Muzeum Historii Miasta Gdańsk. Przechodząc dalej rozpościera się widok na gmach z Bramą Złotą powstałą w 1612 roku, zastępując ówczesną czternastowieczną bramę gotycką (zwaną Długowieczną). Jest to bogato zdobiony budynek z ośmioma posągami nawiązującymi do cnót i dążeń mieszczan, a także z wypisanymi sentencjami łacińskimi. Pod koniec Długiego Targu, tuż przy moście Zielonym widoczna jest okazała brama wodna zwana Zieloną. Zbudowana została z małej cegły zwanej holenderską. Z bieżacych przeznaczeń gmachu mogę dodać, że mieścił się tutaj budynek byłego Prezydenta III RP Lecha Wałęsy, a dziś znajdują się tu oddział reprezentatywny Muzeum Narodowego w Gdańsku, oraz Gdańska Galeria fotografii. Przechodząc przez bramę ukazuje nam się rzeka Motława i Długie Pobrzeże idąc wzdłuż którego zauważamy kolejne bramy. Chlebnicka prowadzi do ulicy o tej samej nazwie, na której zresztą znajdują się zachowane najstarsze kamienice i fasady Gdańska. Uliczka jest dość mroczna. Brama Chlebnicka przetrwała II Wojnę Światową i do dzisiaj pozostaje w swojej pierwotnej formie, pomimo odnowienia. Podobna Brama Mariacka znajduje się nieco dalej i prowadzi na ulicę Mariacką, sąsiadując z Kościołem Mariackim. Wzdłuż Pobrzeża mieszczą się kolejne bramy, my docieramy do Żurawia, który pełnił rolę dźwigu portowego, stanowiąc jednocześnie bramę przejściową z ulicy Szerokiej do Długiego Pobrzeża.




Długie Pobrzeże i rzeka Motława, to wizytówka Gdańska. Deptak ciągnący się wzdłuż Motławy to miesce, gdzie wręcz napajamy się nadmorskim, portowym klimatem i robią tak tłumy przechodniów. Oczywiście najważniejszą częścią jest niewątpliwie rzeka, w której wręcz gęsto zanurzone stacjonują łódki i statki. Można stąd udać się w rejs krótszy (na drugi brzeg - Wyspę Spichrzów), bądź też w odległy, nawet w kierunku Gdyni, czy Sopotu. Na Długim Pobrzeżu, głównymi zabytkami są Bramy Gdańska, lecz turystów przyciąga tu szereg kramów i restauracji, gdzie można 'nad wodą', na świeżym powietrzu zjeść smaczny posiłek. My zatrzymujemy się we włoskiej restauracji, skąd najedzeni udajemy się na jedną z uliczek, o której wiele osób wyraża pozytywne opinie.
Ulica Mariacka dawniej znaną Panieńską, przebiega od Bazyliki Mariackiej w kierunku Motławy kończąc się Bramą Mariacką. Jest wąska i charakterystyczna pod względem architektury. Przedproża - schody wysunięte wraz z bogato zdobionymi balustradami zachęcają do wejścia głównie do wnętrza kawiarni i restauracji, natomiast w miejscach piwnic znajdują się teraz bogate galerie rękodzielników, oferujących przede wszystkim wyroby biżuteryjne, lub obrazy. Tutaj znajdziecie największą ilość bursztynowych biżuterii i srebra, lecz nie tylko. Ulica jest bardzo klimatyczna, wąska a budynki kamieniczne wysokie, co sprawia, że nie dociera tutaj zbyt wiele słońca. Tak idąc w kierunku Kościoła Mariackiego, można doznać niesamowitych wrażeń, i przy okazji zakupić coś z bursztynem.


Bazylika Konkatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryji Panny w Gdańsku, czyli Kościół Mariacki to największa w Europie świątynia wybudowana z cegły. Jest tak wzniosła, że Jej wieża wznosi się wysoko ponad ratusz i jednocześnie jest najwyższą budowlą w Gdańsku. Ten przepiękny Kościół budowany był aż przez 159 lat, a w 1502 roku budowa dobiegła końca. Kościół Mariacki w roku 1965 został ogłoszony przez Papieża Bazyliką mniejszą. Wymiary Bazyliki to - szerokość 105,5, a długość 66 m. Do Bazyliki można dojść z różnych stron Śródmieścia.
Galerie handlowe, Głównego Miasta Gdańska. Pisałam już przy okazji charakterystyki ulicy Mariackiej, oraz Długiego Pobrzeża o licznych galeriach z bursztynem i srebrem. Oczywiście takich ekskluzywnych butików jest w Śródmieściu Gdańska całe mnóstwo. Bardzo interesujące jest to, że w wielu przypadkach mieszczą się one w zabytkowych kamienicach i gmachach. Pracownie i galerie rękodzielników, najchętniej sprzedają kruszec - bursztyn, pochodzący z Morza Bałtyckiego, ale nie tylko. Przechadzając się po Gdańsku natrafiłam np. na Galerię Sztuki Kaszubskiej, przy ulicy Świętego Ducha, gdzie można znaleźć wiele wyrobów z tego regionu Polski, m.in cudne zastawy stołowe, czy obrusy. Bardzo interesująca jest też lodziarnia, nie tylko przez umiejscowienie w zabytkowym miejscu, i sam wystrój lokalu, lecz także przez fakt, że lody są rzeczywiście przygotowywane własnoręcznie. Wszystko to wcale nie musi zachęcać turystów poprzez reklamy, lecz dzięki jakości produktu, a także przez samo otoczenie budowli przyciąga wszystkich spacerujących ulicami. Zresztą wiadomo nie od dziś, że Miasto Gdańsk jest od wielu lat miastem handlowym, co jest możliwe dzięki położeniu w Zatoce Gdańskiej.


Wielka Zbrojownia nazywana przez mieszkańców Gdańska Arsenałem znajduje się nieco dalej, tuż przy Targu Węglowym. Tak naprawdę tę budowlę zauważyliśmy właśnie w tym miejscu, ale cofnęliśmy się na ulicę Piwną, aby obejrzeć ją w pełnej okazałości. Wokół trwały nagrania do programu Mam Talent i niestety nie mogliśmy wykonać zdjęć z bliska. Dodatkowo po całym upalnym dniu zebrały się chmury i zaczął padać deszcz, więc nie wróciliśmy przyjrzeć się budowli pod koniec naszego zwiedzania. Budynek Zbrojowni, jest najokazalszą i widoczną z daleka manierystyczną budowlą Gdańska. Podobnie jak w przypadku gmachu Zielonej Bramy, tutaj użyto do budowy małej holenderskiej cegły. Całość jest pięknie ozdobiona nie tylko w płaskorzeźby, lecz także w złocenia, które odnowiono w po roku 2000. Zbrojownia była  doszczętnie zniszczona pod koniec II Wojny Światowej, jednak przywrócono dokładnie jej stan. Wewnątrz znajduje się pięknie zaprezentowany zbiór broni, niczym Muzeum sztuki militarnej, a ponad to na trzecim piętrze mieści się Akademia Sztuk Pięknych. Najpiękniej wraz ze złotymi zdobieniami prezentuje się od strony ulicy Piwnej. 

Na Placu Dominikańskim swoje miejsce od 1896 roku zajmuje Hala Targowa, wcześniej znajdowały się tutaj Klasztor Dominikański wraz z osadą targową, które niestety zostały zrujnowane w 1813 roku podczas oblężenia Gdańska. Po wybudowaniu Hali Targowej wszystkie targowiska z wyjątkiem Targu Rybnego zostały przeniesione właśnie tutaj. Ciekawa jest historia całego placu, gdyż podczas prac archeologicznych od 1999 roku odkryto tutaj pozostałości klasztoru Dominikanów datowanego na 1170 rok, a także w obrębie całego placu szczątki tysięcy Gdańszczań. Niektóre zabytki można obejrzeć będąc w Hali na najniższym poziomie, z kolei większość z nich odrestaurowano. Obecnie na trzech kondygnacjach funkcjonuje tutaj hala targowa.

Centrum Hevelianum to obiekt, który obowiązkowo polecam zobaczyć w Gdańsku. Zabytkowe XIX wieczne ceglane budynki fortu znajdujące się na Gradowej Górze są budynkami mieszczącymi obecnie wewnątrz  stanowiska Centum Nauki, oprócz wielu ciekawych eksponatów z dziedziny nauki, zobaczyć można kilka fortyfikacji i ciekawe architektonicznie budynki. Polecam wyprawę całodniową. My w Centrum spędziliśmy kilka godzin.


Gdańsk Główny - stacja kolejowa i Dworzec PKP należą także do zabytków Gdańska. Ten wykonany z czerwonej cegły Dworzec PKP został wybudowany w miejscu poprzedniego budynku w roku 1900. Jego budowa jest w eklektycznej formie barokowo renesansowej. Dworzec Gdański został podczas II Wojny Światowej zniszczony i odbudowany ponownie. Przed dworcem znajduje się Pomnik Dzieci Żydowskich ewakuowanych m.in. z Gdańska do Wielkiej Brytani tuż przed wybuchem wojny w roku 1939 (Kindertransport). Zwróciłam też szczególną uwagę na wnętrze dworca, a także jego półokrągłe okno na fasadzie budynku. W latach 2006 do 2011 to okno zdobiła reprodukcja obrazu 'Sądu Ostatecznego' Hansa Memlinga, którego oryginał znajduje się w posiadaniu Gdańskiego Muzeum. Poza tym na Dworcu jest kilkanaście miejsc handlowych, restauracje, a szczególnie zachwyciła galeria prac 'Stary Gdańsk' przed Gdańskim Salonem Fajki, oraz piękne drzwi wejściowe do tego miejsca. Jest to nowy projekt, miejsce w którym odnajdziecie zabytkowe fajki nawet z XVI wieku. 


Jest wiele pięknych miast na świecie, które zachwycają swym urokiem i nas przyciągnęły do siebie. Jest też Gdańsk, miasto portowe, piękne ponad wszystkie inne, wręcz obłożone zabytkami, i tętniące życiem w sezonie. Miasto nadmorskie, bogate w historię, przeplatane ceglanymi i kolorowymi kamienicami. Zabytkowe Miasto Gdańsk, to wiele innych miejsc, o których nie zdołam Wam teraz napisać. Jedno jest pewne Gdańsk nas zachwycił, a mnie na nowo rozkochał. Przeżyliśmy tutaj niezapomniane dni urlopowe, głównie słoneczne i gorące, ale też jeden deszczowy, który też wykorzystaliśmy bardzo efektywnie. O tym w kolejnym artykule o Gdańsku :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz :)

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są m.in. wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics. Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Znajdziesz mnie tutaj

Copyright © 2017 weekendownik